Wprowadzenie
23 Potem wyszedł stamtąd w górę do Betel; a gdy szedł drogą, wyszli z miasta młodzi chłopcy i szydząc z niego, mówili do niego: „Idź w górę, ty łysolu; idź w górę, ty łysolu!”. 24 Gdy spojrzał za siebie i zobaczył ich, przeklął ich w imię Pańskie. Wtedy dwie samice niedźwiedzia wyszły z lasu i rozszarpały czterdzieści dwa chłopaki z ich liczby. 25 I poszedł stamtąd na górę Karmel, a stamtąd wrócił do Samarii.
Wydarzenie opisane w tych wersetach może wydawać się wielu osobom odpychające i całkowicie nie pasujące do osobowości Elizeusza, człowieka, który był bardziej spokojny i osobisty niż Eliasz. Jak zauważa Krummacher: „Śmiertelny wybuch zemsty na grupie bezbożnych młodzieńców; przekleństwo wypowiedziane na nich w imieniu Pana! Jakże charakterystyczne dla legalnej dyspensacji! Ale jakże przeciwne wszystkiemu, co powiedzieliśmy o charakterze i powołaniu Elizeusza, jako posłańca dobroci i miłości Boga, naszego Zbawiciela!”19
Musimy jednak pamiętać, że Słowo Boże, które jest żywe i aktywne, jest również potężnym kanałem, którego Duch Boży używa, aby wyprowadzić ludzi z ciemności do wiary w Jezusa Chrystusa i zmienić ich przez uczynienie ich podobnymi do Jego Syna. Jako światło, które świeci w ciemności tego świata, odsłania grzech człowieka, ale człowiek kocha ciemność, ponieważ ukrywa swoje złe uczynki. Nienawidzi światła właśnie z tego powodu, że odsłania ono jego złe uczynki (por. J 3, 19-21). Mogą to być uczynki ignorancji, apatii, jawnego buntu lub ich kombinacji, ale niezależnie od tego, często skutkują one nienawiścią do światła, które objawia się w takiej czy innej formie.
Ewangelia, która jest zawarta w Słowie Bożym, jest mocą Bożą ku zbawieniu. Szatan, oczywiście, który trzyma ludzi w niewoli śmierci, nie chce, aby ludzie byli zbawieni, ani aby doświadczali mocy życia przemienionego w Chrystusa przez moc Ducha. Z tego powodu, jako przeciwnik, szatan nigdy nie jest bardziej zajęty niż wtedy, gdy Słowo Boże zaczyna być głoszone i nauczane. Nienawidzi on Słowa i ludzi Słowa, a szczególnie tych, którzy zajmują się jego głoszeniem. Stają się oni celem jego ataków w każdej formie, na jaką tylko może się zdobyć.
Dlatego też ministerstwa nauczania Biblii, pastorzy, nauczyciele i inni wierzący zaangażowani w służbę Słowa mogą spodziewać się opozycji. To jest po prostu związane z tym terytorium. Jest to wyraźnie widoczne w tym krótkim fragmencie, który mamy przed sobą. W rzeczywistości jest to jedna z kluczowych lekcji zawartych w tych kilku wersetach. Było to prawdą w przypadku Mojżesza, Eliasza i wszystkich proroków. Możemy spodziewać się ataków ze strony świata, który znajduje się pod kontrolą szatana. Ale czy nie jest to smutne, gdy atak pochodzi od samego ludu Bożego? Niestety, szatan jest w stanie wykorzystać własny lud Boży, aby przeszkodzić Słowu, jak to wielokrotnie czynił z synami Izraela.
Nasz Pan powiedział: „O Jeruzalem, Jeruzalem, które zabija proroków i kamieniuje tych, którzy do niego są posłani” (Mat. 23:37). Nie cały Izrael był prawdziwym Izraelem duchowym, ale fakt ten nadal pozostaje prawdziwy. Szatan często jest w stanie ustanowić przyczółek wśród świętych.
Elisza kieruje się do Betel (2:23a)
„Potem” lub „następnie”. Po służbie w Jerychu (która przedstawiała rodzaj pierwocin ziemi) Elizeusz, jako mąż Boży pod kierownictwem Boga i ze Słowem Bożym rusza dalej do ziemi, aby służyć ludziom. Był to lud żyjący w bałwochwalstwie i bardzo potrzebujący Słowa.
„Betel” oznacza „dom Boga” lub „miejsce Boga”. Nazwa ta mówiła o kulcie i wspólnocie z Bogiem. W Betel znajdowała się również szkoła proroków, ale pomimo tego miasto było bałwochwalcze i nie stanowiło centrum kultu. Ozeasz, który posługiwał po Elizeuszu, nazwał to miasto Betel „domem niegodziwości”, nazwą hańby (por. Ozeasz 4,15; 5,8; 10,5). Miasto to zostało tak nazwane przez Ozeasza z powodu bałwochwalczego kultu, jaki ustanowił Jeroboam, aby doprowadzić do całkowitego oddzielenia Izraela od Judy. Z chciwości władzy i z obawy, że jeśli Izrael wróci do Jerozolimy, aby oddawać cześć, ustanowił dwa nowe miejsca kultu na północy ze złotymi cielcami jako symbolem kultu: jedno w Betel, a drugie w Dan. Było to oczywiście zupełnym nieposłuszeństwem wobec nakazów Pisma Świętego Starego Testamentu.
„Bet” oznacza „dom”, a „el” oznacza Boga. Aven to hebrajskie awen, które oznacza „kłopot, smutek, bałwochwalstwo, niegodziwość i pustkę”. Słowo awen wydaje się mieć dwa podstawowe aspekty jego znaczenia: (a) przedstawia nieprawość, która powoduje smutek, klęskę i niepowodzenie (Pwt 22:8). (b) Ale przedstawia również pustkę, która prowadzi do bałwochwalstwa jako ludzkiego sposobu wypełnienia tej pustki. Chodzi o to, że kiedy człowiek jest pusty w Bogu i Jego Słowie, wypełnia swoje życie próżnymi rzeczami, czy to materialnymi, czy filozoficznymi. To prowadzi do bałwochwalstwa, które prowadzi do nieprawości, która prowadzi do nieszczęścia.
Bethel potrzebował Słowa, aby pokazać im ich grzech i przyprowadzić ich z powrotem do Pana. To była ich jedyna nadzieja, a szatan był aktywny, aby to powstrzymać. Elizeusz niewątpliwie był w stanie służyć potrzebom niektórych z nich (resztki), ale miasto jako całość nigdy tak naprawdę nie zwróciło się do Pana i Jego Słowa. Szatan był tam dobrze zakorzeniony. Jest to kolejny fakt, z którym czasami musimy się zmierzyć. A kiedy tak się dzieje, możemy potrzebować po prostu iść dalej, tak jak zrobił to Elizeusz i jak zrobił to Paweł i inni.
„A gdy on szedł …” zwraca naszą uwagę na czas ataku. Nastąpiło to po prostu w normalnym procesie jego podróży do miasta. Nigdy nie wiemy (choć Pan wie), kiedy Szatan lub inni pod jego kontrolą lub wpływem, zamierzają zaatakować. Właśnie wtedy, gdy wydaje nam się, że presja zelżała i sprawy mają się lepiej – atak się wzmaga. Dlatego właśnie musimy zawsze, bez względu na to, jak się sprawy wyglądają, uważać, abyśmy nie upadli (1 Kor 10,12); dlatego musimy patrzeć na siebie, abyśmy nie byli kuszeni (Gal 6,1); i dlatego musimy uważać, jak chodzimy (Ef 5,15), ponieważ żyjemy w złym świecie, a szatan jest na wolności. Prowadzi wojnę przeciwko świętym.
Elisza jest wyśmiewana (2:23b)
„Młodzi chłopcy”. W KJV jest „małe dzieci”, co naprawdę mija się ze znaczeniem w tym miejscu. To nie były dzieci, ale młodzi mężczyźni. Słowo „chłopcy” pochodzi z hebrajskiego naar i było używane w odniesieniu do sług, żołnierzy i Izaaka, gdy miał 28 lat. Był to tłum młodych mężczyzn, być może uczniów fałszywych proroków, którzy byli tutaj jako antagoniści proroczej posługi i autorytetu Elizeusza. Jeżeli nie byli uczniami, to zostali wysłani przez fałszywych proroków lub bałwochwalczych kapłanów z Betel, aby powstrzymać Elizeusza przed wejściem do miasta. W Elizeuszu szatan miał wroga, a on działał w celu ochrony swojego terytorium. Pamiętaj jednak, że Elizeusz szedł do Betel nie po to, aby przeklinać, ale aby błogosławić.
„Wyszli z miasta i wyśmiewali go … . Idź w górę, ty łysy”. „Wyśmiewali” to hebrajskie galas i oznacza pogardliwe umniejszanie czegoś lub kogoś, ale wynika z postawy, która zalicza do bezwartościowych to, co naprawdę ma wielką wartość.
Liderzy zawsze mieli do czynienia z brakiem szacunku. Widać to w całym Starym Testamencie i można to znaleźć również w Nowym Testamencie. Ale największy brak szacunku jest tutaj w odniesieniu do Boga. Ci młodzi mężczyźni, niewątpliwie pod wpływem szatana, atakowali nie tylko Elizeusza jako człowieka, ale także jego poselstwo. Chodziło jednak o to, że bez względu na osobowość tego człowieka, jego wygląd fizyczny, a nawet jego wady, Elizeusz był Bożym człowiekiem z Bożym poselstwem. W rezultacie, w ostatecznym rozrachunku oni wyśmiewali lub odrzucali Boga i to, co On próbował uczynić przez Elizeusza jako Bożego rzecznika. Elizeusz był po prostu narzędziem Boga (por. 2 Tes. 5:12, 13 „ze względu na dzieło”). Dzieło, o którym mowa w 1 Liście do Tesaloniczan, jest dziełem Bożym – dziełem budowania ludzi w Słowie i w Chrystusie przez tych ludzi. I w pewnym sensie odnosi się to do wszystkich wierzących.
Atak tych młodych mężczyzn jest dwojaki:
(1) „Idź w górę”… „idź w górę”. To znaczy, wznieś się w górę, jak twierdzisz, że Eliasz to zrobił. Tłumaczenie Eliasza było cudem Bożym i przedstawiało biblijną prawdę i nadzieję o tłumaczeniu świętych. Chociaż święci Starego Testamentu nie rozumieli tego, to jednak był to typ tej prawdy. Elizeusz był prorokiem Bożym, a czyniąc to, ci młodzi ludzie zaprzeczali dziełu Bożemu, zaprzeczali Słowu Bożemu i Bożym działaniom w historii.
(2) Drugi aspekt tego ataku jest widoczny w słowach: „ty łysy”. Bez względu na to, czy Elizeusz rzeczywiście był łysy, czy też miał inną fryzurę, tzn. krótko przycięte włosy na czubku głowy, oni wyśmiewali proroka i mówili mu, aby przepadł jak Eliasz. Krummacher pisze:
Łysina była uważana przez niższe warstwy społeczne za rodzaj hańby; ponieważ była ona jednym z typowych następstw trądu, więc uważano ją za znak osobistej i umysłowej degradacji. Dlatego też, używając tego obrzydliwego epitetu, młodzi rozpustnicy mieli jak najbardziej złośliwy zamiar. Wyrażenia ich nie należy uważać za zwykły wybuch młodzieńczej rozwiązłości, ale za zatrute strzały, wycelowane i kierowane przez wyrafinowaną i szatańską złośliwość. To jest tak, jakby oni powiedzieli: „Ty zniewieściały trędowaty! Ty niedoszły proroku! My się ciebie nie boimy! Idź w górę! Idź w górę!”, jak gdyby mieli na myśli: „Naśladuj swego mistrza!”. . . . Wydaje się, że była to szydercza aluzja do wstąpienia Eliasza; częściowo sceptyczna, a częściowo w drwinie z Elizeusza … . 20
Te ataki są typowe dla schematów i metod, za pomocą których szatan stara się zniweczyć służbę świętych Bożych i dzieło Boże. Atakuje on poselstwo (Słowo) i posłańca lub jedno i drugie. Stara się zniechęcić lub zdyskredytować nauczyciela albo atakuje tych, którzy słuchają poselstwa. Jeżeli chodzi o posłańca, szatan może próbować zwrócić uwagę na drobne sprawy, okoliczności, nieporozumienia, skupić się na osobowości lub wyglądzie fizycznym. To może być prawie wszystko, ale cokolwiek by to nie było, jest środkiem do przyczółka, z którego on stara się przeprowadzać jeden atak za drugim, aby odciągnąć oczy ludzi od Pana i zamknąć ich uszy na Jego Słowo. Musimy być ostrożni, aby nie współpracować z szatanem i nie dolewać paliwa do jego ognia.
Ważną rzeczą jest tu reakcja Elizeusza na to i Boże działanie w odpowiedzi. Ma to na celu podkreślenie powagi spraw, o których tu mowa.
Elisza przeklina młodzieńców (2:24a)
Wydaje się to surowe, ale Bóg i Jego przywódcy nieraz postępowali surowo, aby uzmysłowić człowiekowi powagę życia i Słowa Bożego. Ananiasz i Safira są tego ilustracją w Nowym Testamencie.
(1) Czego Elizeusz nie zrobił: Zanim przyjrzymy się temu, co zrobił Elizeusz, zastanówmy się przez chwilę, czego nie zrobił! (a) Nie odwrócił się i nie uciekł. (b) Nie kłócił się z nimi ani nie biegł za nimi (Mat. 7:6). (c) Nie naraził na szwank swojego przesłania. (d) Nie działał ani nie reagował z miłości do samego siebie, z lęku lub samoobrony z punktu widzenia swojego ego lub dumy. (e) On nie skarżył się Panu, ani nie chciał się poddać. (f) On po prostu zignorował ich słowa, czyny i postawy. Odpowiedź Boga jest tego dowodem.
Czego nas to uczy? Kiedy pojawiają się kłopoty, nigdy nie powinniśmy uciekać się do rozwiązań tego świata, tj. do taktyki ucieczki lub obrony z ludzkiego punktu widzenia (por. Ps. 143:11-12; 147:10-11).
(2) Co zrobił Elizeusz: Elizeusz wziął swoją zbroję, „przeklął ich w imię Pana”. To nie jest przeklinanie za przeklinanie ani buntowanie się za buntowanie (1 Piotra 2:23). On ufał Panu i pozostawił to w Bożych rękach. Kluczem jest tu słowo „przeklinać”. Nie oznacza ono przeklinania plugawymi słowami. Jest to hebrajskie słowo galal oznaczające „być szybkim, lekkim, błahym lub mało znaczącym”. Pierwotne znaczenie to „być lekkim lub nieznacznym”. Zarówno forma czasownikowa, jak i rzeczownikowa wydają się reprezentować formułę, która wyraża usunięcie lub obniżenie z miejsca błogosławieństwa.
Przekleństwo stoi w kontraście do słowa błogosławieństwo lub łaska (por. Rdz 27:11, 12). Nacisk położony jest na brak, odwrócenie lub usunięcie błogosławionego stanu lub prawowitej pozycji, która przynosi Bożą ochronę, zaopatrzenie i błogosławieństwo. Zasada jest bardzo prosta: bez błogosławionego Bożego zbawienia i ochrony wszyscy jesteśmy przeklęci. W chwili, gdy Bóg usunął swój mur ochrony z Hioba, szatan zaatakował go i dokonał spustoszenia w jego życiu.
Tak więc Elizeusz, jako prorok, widział ich zatwardziały i buntowniczy stan, nie reagujący na korektę. W imieniu Pana (tzn. z Jego upoważnienia) Elizeusz po prostu odwrócił ich od Pana i od ich własnych pomysłów, co spowodowało usunięcie ich nawet spod wspólnej opieki Boga. Prawdopodobnie powiedział on coś w rodzaju: „Niech Bóg postąpi z wami według tego, na co zasługujecie” lub „Niech będzie przeklęty za wasze grzechy buntu”. To zademonstrowałoby miastu i ludziom dookoła ważną prawdę: bez Pana nie ma ochrony i że bluźnienie sługom Bożym i Jego Słowu w celu przeszkodzenia Boskiemu poselstwu jest poważną sprawą. Zauważmy, że Elizeusz nie przywołał niedźwiedzi, uczynił to Bóg. Dwie samice niedźwiedzia (nie trzy niedźwiedzie – ojciec niedźwiedź, mama niedźwiedzica i dziecko niedźwiedź) wyszły i rozszarpały czterdziestu dwóch młodzieńców.
Można by pomyśleć, że to wzbudziło strach przed Bogiem w sercach całej okolicy na długie lata. Ale nie – serce człowieka jest takie, że albo to ignoruje, albo odrzuca, albo szybko o tym zapomina.
Konkluzja
Bóg nie traktuje lekko, gdy ignorujemy Jego Słowo lub utrudniamy jego propagację w świecie wśród Jego ludu. To poważna sprawa (por. 1 Kor 3,16-17 z 10; 11,30).
Jako wierzący, powinniśmy spodziewać się sprzeciwu. Im bardziej wysuwamy się dla Pana, tym więcej ataków może nas spotkać ze strony naszego przeciwnika za pośrednictwem jego różnych planów (por. 1 P 4, 10-12). Jak Paweł stwierdził w 2 Liście do Tymoteusza 3:12: „W rzeczywistości każdy, kto chce prowadzić pobożne życie w Chrystusie Jezusie, będzie prześladowany” (NIV).
Potrzebujemy więcej Eliszas, tych, którzy będą trwać i działać w biblijny sposób, pozostawiając wyniki Panu. Tak właśnie czynił Paweł w związku z ostrą krytyką, jaką często kierowali pod jego adresem niektórzy z Koryntian (por. 1 Kor. 4:1f). Podobnie jak Elizeusz i Paweł, musimy iść naprzód w naszej służbie, zawsze ufając, że Bóg przygotuje nam drogę i usunie przeszkody.
19 F. W. Krummacher, Elisha, A Prophet For Our Times, Baker Book House, Grand Rapids, 1976, s. 13.
20 Krummacher, s. 18-19.
20 Krummacher, s. 18-19.