Chris Farley, uwielbiany członek obsady „Saturday Night Live”, zmarł w tym samym wieku, co jego idol, John Belushi: 33 lata.
A&E nowy dokument „Biography” o Chrisie Farleyu, który miał premierę w poniedziałek, bada życie charyzmatycznego komika. Przyjaciele i członkowie rodziny Farleya opowiadają w nim o jego walce z nałogiem, a także o uwielbieniu, jakim przez całe życie darzył Belushiego, komika z „SNL”. Ale opisują również Farleya jako komediową siłę, która zawsze była niesamowicie zabawna, nawet jako amator improwizacji.
„Chris Farley – Anything for a Laugh” ujawnił kilka innych ciekawostek o urodzonym i wychowanym w Wisconsin wykonawcy. Oto pięć:
– Jedyna osoba, z której Farley chciał się śmiać
Farley był niesamowicie blisko ze swoim ojcem. Mieli „intensywny związek”, powiedział jeden z braci Farleya. „Tata miał duży wpływ na Chrisa. Za każdym razem, gdy widzisz go w jakiejś postaci, jest to wersja mojego taty.”
„I zawsze powtarzał, że jedyną osobą, którą próbuję rozśmieszyć, jest tata w domu”, dodał.
– Jego czasy na Uniwersytecie Marquette
Farley, który grał w rugby i brał lekcje aktorstwa w college’u, mieszkał w domu studenckim podczas pobytu na Uniwersytecie Marquette w Wisconsin. A studenci, którzy obecnie tam mieszkają, twierdzą, że miejsce to jest nawiedzone; podczas wizyty byłego kolegi Farleya z klasy, Pata Finna, mieszkańcy powiedzieli, że mają historie o duchach.
„Podczas gdy oglądaliśmy filmy z Chrisem Farleyem w 'SNL,’ lub 'Tommy Boy,’ łóżka się zatrzęsły” – relacjonował jeden ze studentów. „Jego duch wciąż tu jest”.
Podczas ich starszego roku, Finn powiedział, że Farley nalegał „musimy się skupić w górę. Musimy zacząć pisać komedie.” Pierwszej nocy, kiedy próbowali, Farley zapisał „jedzenie samolotowe”, a para zamilkła na minutę. „Komedia jest trudna”, zauważył wtedy Farley.
– The making of „Tommy Boy”
Film, który zamienił się w kultowy klasyk, pierwotnie nosił tytuł „Billy the Third: A Midwestern”. Ale ponieważ „Billy Madison” właśnie wyszedł, musieli zmienić tytuł. Lorne Michaels wymyślił „Tommy Boy”.
„Na początku wszyscy go nienawidzili, nie rozumieli go”, powiedział reżyser Peter Segal.
Film pokazał prawdziwą dynamikę życia między Davidem Spade’em i Farleyem. „Lorne powiedział: 'Jesteście zabawni w biurze, spróbujcie zrobić z tego film’, powiedział Spade. Spontaniczne żarty między nimi zranić się w scenariuszu.
Jednego dnia, dwa co-stars były w garderobie. „Chris wychodzi w tej ikonicznej tweedowej marynarce, a on powiedział: 'David, czy ten garnitur sprawia, że wyglądam grubo?'” wspominał Segal, na co Spade odpowiedział: „Nie, ale twoja twarz tak”.
Zakończyli kręcenie „Tommy Boy”, podczas gdy Farley i Spade aktywnie występowali w „SNL”. Chociaż kręcenie było wyczerpujące, Farley był czysty i trzeźwy podczas całego procesu. „Myślę, że kiedy wyszliśmy, stare demony zaczęły wracać”, powiedział reżyser.
– Był świetnym tancerzem
Choć fizyczna komedia Farleya często nadawała się do kawałków z jego rzucaniem ciała na walący się stół, komik miał wdzięk. A jego zdolności taneczne były w pełni widoczne w jednym z kultowych skeczów „SNL”. Przed występem w „Przesłuchaniu Chippendale’a”, zadzwonił do Charny Halpern, współzałożycielki ImprovOlympic, mówiąc jej, że się boi.
„Cóż, oni nabijają się z grubego chłopca”, powiedział jej, według Halpern. „A ja powiedziałem: 'Chris, jesteś lekki na nogach, jesteś fantastycznym tancerzem. Po prostu bądź najlepszy, jaki możesz być.”
W skeczu, Farley uwodzicielsko poruszał się obok muskularnego Patricka Swayze. Ale skecz pracował, ponieważ Farley rzeczywiście mógł tańczyć, kilka z jego komediowych przyjaciół zauważyć w „A&E” dokumentu. Miał też pewne wykształcenie; Farley brał lekcje baletu w college’u.
– Często występował charytatywnie
Ładowanie…
Przyjaciele Farleya z Second City improv mówili, że zawsze odmawiał zapłaty za pokazy charytatywne organizowane przez teatr, zamiast tego nalegając, by jego część trafiła z powrotem do organizacji charytatywnej. Farley był gorliwym katolikiem, który regularnie uczęszczał na mszę (chociaż w czasie studiów, często wieczorami, „ponieważ niedzielne poranki były czasami trochę trudne”, jak powiedział Finn).
Jego chodzenie do kościoła trwało podczas jego dni w „SNL”, a kiedy mieszkał w Nowym Jorku, odwiedzał domy opieki i był wolontariuszem w kuchniach dla ubogich. Al Franken, który pisał dla „SNL”, gdy Farley był członkiem obsady, opowiedział szczególnie wzruszającą historię o chłopcu, bardzo chorym na oddziale pediatrycznym, którego ulubionym członkiem „SNL” był Farley. Franken zaaranżował wizytę, a Farley postanowił odwiedzić resztę dzieci. Po dniu rozśmieszania dzieci, Franken i Farley wsiedli do windy i płakali.
Ale niewielu wiedziało o jego wolontariacie za życia, w tym jego bracia (jeden powiedział, że nie wiedział o tym aż do znacznie późniejszego czasu).
- DZIEL SIĘ:
- .