Sharing is caring!
- Share
- Tweet
- Pin
Kiedy zaszłam w ciążę, nigdy nie myślałam, że będę pisać aktualizację 8 miesięcy po porodzie, ale oto jestem, robiąc właśnie to. Tak jak żadna ciąża nie jest taka sama, tak samo każdy poród i każda podróż po porodzie.
Dlaczego więc piszę o mojej? Ponieważ wiem, że jest tam co najmniej jedna kobieta, która będzie musiała to przeczytać, aby szukać pomocy.
Od początku
Jeśli śledzisz moje aktualizacje ciąży, to wiesz, że przez większość mojej ciąży cierpiałam z powodu bólu w pasie miednicy. Zasadniczo, z powodu hormonów i co nie, czułam się źle w każdej pozycji, która wymagała ode mnie ruchu. Chodzenie, siedzenie, kucanie to było piekło. Dostawałam ostrych bólów w pachwinach, które czasami promieniowały do nóg. Ten stan utrudniał mi wykonywanie codziennych czynności, takich jak wchodzenie po schodach, obracanie się w łóżku, wstawanie z łóżka, podnoszenie rzeczy z podłogi, a nawet siadanie i wstawanie. Bagatelizowałam ból i znosiłam go, ponieważ mówiono mi, że niewiele mogę zrobić. Mogłam wziąć jakiś środek przeciwbólowy, ale poza tym, poród był jedynym rozwiązaniem. Więc licytowałam swój czas, dopóki dziecko się nie pojawiło.
Rodzina
Gdybym mogła życzyć sobie takiego porodu, jaki miałam, zrobiłabym to. To było tak bliskie ideału, jak to tylko możliwe. Przygotowałam się na najgorsze i byłam tak zaskoczona tym, jak było dobrze. Ok, dobre to chyba nie jest właściwe słowo, wypychanie człowieka nigdy nie jest dobre! Ale rozumiecie to. Nie potrzebowałam żadnej interwencji chirurgicznej i w ciągu 6 tygodni czułam się fizycznie lepiej i wróciłam do normalnego życia. Co jeszcze lepsze, ból miednicy, który odczuwałam za każdym razem, gdy przenosiłam 35 funtowy ładunek, prawie zniknął. Rzeczy wyglądały w górę!
Postpartum
Po tym jak zniknęły szwy, przyszła utrata wagi. Praktycznie do 8 tygodnia po porodzie straciłam większość wagi. Po tym czasie waga ciągle spadała, a że nie miałam z czego zrzucić wagi, to było jak impreza w głowie. „YEAH! IT’S MY BIRTHDAY!”
I actually recently dropped below my pre-pre-pregnancy weight by 2 lbs which is just the cherry on top!
So what’s there to complain?
The only thing that began bothering me was that since delivery I started having trouble sitting and specially up up. Moja kość ogonowa bolała jak szalona, a ból był tak wyniszczający, że czasami nie mogłam sama wstać. 6 miesięcy po porodzie zdecydowałam, że cokolwiek zostało „uszkodzone” podczas porodu, powinno się już wtedy wyleczyć, więc wróciłam do mojego ginekologa-położnika na badanie.
Diagnoza i leczenie
Po zewnętrznym i wewnętrznym badaniu, moja lekarka zgodziła się ze mną, że nie powinnam doświadczać tego rodzaju bólu, w którym byłam, więc skierowała mnie do fizykoterapeuty dna miednicy. Jeśli nie słyszałaś o tym wcześniej, nie jesteś sama. Ja też nie. Zasadniczo specjalizują się one w pracy mięśni, które nigdy nie myślałeś, że trzeba będzie wypracować. Są one tak trudne do znalezienia, że zajęło mi to 2 tygodnie z pomocą mojego ubezpieczenia, aby zlokalizować jeden w mojej okolicy, który przyjąłby moje ubezpieczenie. Ale zrobiliśmy i tak pracowałem z nią przez ostatnie kilka miesięcy raz w tygodniu.
Moja diagnoza składała się z kilku rzeczy: oddzielenie mojej ściany brzusznej, słabe mięśnie miednicy, napięcie spowodowane długotrwałym bólem podczas ciąży i obitą kością ogonową od dostawy. Innymi słowy, byłam w rozsypce. Mój terapeuta był w stanie wskazać mięśnie, które wymagały interwencji i przepisał mi kilka ćwiczeń, w tym mnóstwo kegli. Od razu zaczęłam widzieć rezultaty. Byłam w stanie stanąć na lewej nodze, czego nie byłam w stanie zrobić od drugiego trymestru i mogłam chodzić na spacery bez ostrych bólów. Siedzenie i wstawanie jest nadal bolesne, ale jestem przekonana, że to też minie.
Czynnością, która była dla mnie najbardziej zaskakująca, było całe napięcie, które utrzymywałam w mojej miednicy. Mój terapeuta mówi, że jest to powszechnie widoczne u ludzi z chronicznym bólem pleców i urazami. Ciało broni się przed bólem i napina się. Po pewnym czasie, nawet nie wiesz, że trzymasz się w węźle. Nie miałem pojęcia, ale byłem tak spięty, że powodowałem pracę moich mięśni w nadgodzinach.
Kilka tygodni później ćwiczeń, masaży, ciepła i bolesnego igłowania, jestem na drodze do wyzdrowienia. Nie mogę uwierzyć, że nie zrobiłam tego wcześniej. Gdybym poprosiła o to podczas ciąży, być może zaoszczędziłabym sobie miesięcy osłabienia mięśni.
Ale z perspektywy czasu wszyscy jesteśmy geniuszami, prawda?
Jestem po prostu zadowolona, że posłuchałam mojego ciała i nie wyrzuciłam tego jako mojej „nowej normy”. Sytuacja byłaby o wiele gorsza, gdybym czekała dłużej.
Srebrna podszewka
Prawie zawsze jest jakaś, prawda?
Więc wracam do formy, a także niedawno dowiedziałam się, że mój wzrok poprawił się po ciąży! To brzmi niewiarygodnie, ale lekarz sprawdził to dwa razy. Jestem całkiem pewna, że mój słuch również. Myślę, że droga do superludzi zaczyna się od hormonów… tak tylko mówię! Dodatkowo, wczoraj dostałam telefon, na który czekałam od 3 miesięcy. Mój poziom cukru we krwi wrócił do normalnego poziomu – czego nie było od ponad 3 lat. „ZABIERAMY SIĘ DO SIP BACARDI JAK NA TWOJE URODZINY” Tak! Nie bardzo. Nadal karmię piersią…
Możesz przeczytać więcej o mojej podróży do pokonania stanu przedcukrzycowego tutaj.
Możesz obejrzeć moje wideo na temat mojej aktualizacji poporodowej tutaj.
Mam nadzieję, że ta 8-miesięczna aktualizacja poporodowa była pomocna dla was, panie przechodzące przez to samo.
Follow:
.