Dnia 2 grudnia 1945 roku 27-letni Harold Segal otworzył „New York Timesa” i ze szczególnym zainteresowaniem przeczytał artykuł o pierwszej w historii egzekucji niemieckiego oficera po procesie aliantów.
Prawdą było również, że według Timesa ostatnie oficjalne słowa Dostlera brzmiały: „Niech żyją Niemcy.”
Jednakże dla Segala ostatnimi słowami, jakie usłyszał od Dostlera było „Dziękuję”, chwilę przed tym, jak patrzył, jak ten człowiek płacze.
„Nie miałem do niego żadnego antagonizmu”, wspominał długoletni mieszkaniec Framingham, obecnie 95-latek. „To co widziałem to dumny pruski niemiecki żołnierz.”
Segal wciąż ma kopię swoich rozkazów z 12 października 1945 roku, informujących go, że będzie transportował Dostlera i innych więźniów z Rzymu do Aversy we Włoszech następnego dnia.
Z trzema ciężarówkami i czterema uzbrojonymi strażnikami, Segal przebył około 140 mil uważając na ewentualnych niemieckich sympatyków, zatrzymując się raz na przerwę na toaletę.
„Jeśli złamiesz rozkaz – zwłaszcza oficerowie – możesz zostać zastrzelony”, powiedział Segal, zauważając, że inni żołnierze w podobnych sprawach sądowych zostali oszczędzeni śmierci.
„Heads you win. Tails you lose,” powiedział. „Cieszę się, że nie byłem facetem, który go zastrzelił. Myśli o Dostlerze i wojnie były częste przez lata dla Segala, który mieszka z żoną od 67 lat, Miriam, w Mary Ann Morse Healthcare Center w Natick. Choć teraz porusza się na wózku inwalidzkim, nigdy nie był jednym z nich, aby usiąść.
„Zawsze byłem niespokojny,” Segal powiedział, łamiąc uśmiech, z bocznym spojrzeniem na jego kiwającą głową żonę. „Zawsze miałem piasek w butach.”
W wieku 20 lat, rodowity mieszkaniec Roxbury zdecydował, że chce pomóc Żydom prześladowanym w Palestynie. Wyruszył więc z 10 dolarami w kieszeni na statek w Nowym Jorku, gdzie szybko odkrył, że logistyka tego przedsięwzięcia jest o wiele bardziej skomplikowana niż się spodziewał.
Kiedy nie mógł dostać się do Palestyny, Segal podjął błyskawiczną decyzję i zamiast tego wsiadł na statek na zachód.
Zamykając oczy, z niezwykłą łatwością przypominał sobie miasta, przez które przejechał na zasadzie kciuka.
Philadelphia, Pittsburgh, Chicago. W końcu małe miasteczko w Kansas, gdzie natrafił na „ślepy zaułek” – niewiele samochodów jechało na zachód.
Wciąż pamięta szczegóły rozmowy z miejscowymi, którzy powiedzieli mu, że najlepiej będzie wskoczyć do pociągu do Denver o 15:30.
Tej nocy znalazł się na szczycie wagonu kolejowego w długim, ciemnym tunelu w Górach Skalistych, modląc się do Boga, by pozwolił mu żyć, gdy łapał powietrze pośród kłębów czarnego dymu i płonących żużli atakujących jego twarz.
„Mówią, że w okopach nie ma ateistów”, powiedział Segal. „Cóż, nie ma ateistów na szczycie wagonu kolejowego jadącego przez tunel w Górach Skalistych, który nie ma końca.”
Segal skończył w Cheyenne, Wyoming. Podkręcając oczy do góry, wciąż przypomina sobie nazwy pierwszych napotkanych miejsc noclegowych, w tym burdelu, który pomylił z hotelem.
Segal skończył zmywając naczynia przez całą noc dla przyjaznego właściciela restauracji, który po nocnej pogawędce i steku o 4 nad ranem, odesłał go z półdolarem i ciepłymi życzeniami.
Dwa lata później – po tym, jak Segal przemierzył Kalifornię i złapał stopa całą drogę do domu, mając po drodze zbyt wiele przygód, by je wymienić – ci dwaj spotkaliby się ponownie.
„Powiedz im, że włóczęga wrócił”, powiedział Segal z uśmiechem gospodyni w restauracji, kiedy pojawił się w mundurze wojskowym w grudniu 1941 roku.
W dzień po Pearl Harbor, Segal wstąpił do armii po tym, jak odrzucono go z Marines, Korpusu Powietrznego i Marynarki Wojennej z powodu słabego wzroku.
Na szkolenie został wysłany do, jakżeby inaczej, Cheyenne, gdzie z dumą opowiedział swojemu staremu przyjacielowi, jak udało mu się dostać do armii. Pierwszego dnia oblał test wzroku, ale udało mu się oszukać następnego dnia, ucząc się na pamięć liter na ścianie, gdy stał w kolejce.
Po tym jak przełożeni uznali, że jest przywódcą, Segal poszedł do szkoły oficerskiej i w końcu został wysłany za granicę z 3507 Kompanią Ciężarówek w 1943 roku.
Podporucznik spędził większość czasu we Włoszech, przewożąc zapasy i paliwo z portów do różnych magazynów w pobliżu frontu. Nie brał udziału w walkach, choć zastrzelił członka włoskiej mafii, który próbował ukraść zboże z wojskowej ciężarówki.
„Wciąż nie mogę uwierzyć, że go trafiłem”, powiedział Segal. „Mogłem trafić w bok stodoły – to było najlepsze, co mogłem zrobić.”
Po wojnie Segal wrócił do domu i odkrył, że jego narzeczona poznała innego mężczyznę. Gdy Miriam uśmiechnęła się, opowiedział, jak ta dwójka – która umawiała się wiele lat wcześniej – spotkała się po tym, jak ona również zerwała zaręczyny z innym mężczyzną.
Para pobrała się w 1947 roku, ostatecznie osiedlając się we Framingham. Segal powiedział, że nadal nie jest pewien, jak skończył w radiu, ale po kilku miesiącach niepowodzeń, zaczął sprzedawać reklamy w medium jak gorące bułeczki.
Używając pomysłowości i innowacji, Segal pomógł uzyskać niektóre firmy głównego nurtu ich pierwszy przyczółek, w tym zupy Progresso i Dunkin’ Donuts.
Uśmiechając się szeroko, przypomniał sobie wyraz paniki na twarzy właściciela Dunkin’ Donuts, Billa Rosenberga, kiedy w przeddzień otwarcia jego pierwszego sklepu w Natick w 1953 roku, Matka Natura zrzuciła półtorej stopy śniegu.
Radio zgodziło się nadawać z budynku, Segal powiedział, ale z powodu śniegu, nikt nie był venturing out.
Segal szybko gotowane w promocji: pierwsza kobieta, która pojawi się w kostiumie kąpielowym wygra cztery tuziny pączków.
„Dziesięć minut później kobieta pojawia się w futrze, zdejmuje go i ona jest w kostiumie kąpielowym,” Segal powiedział chichocząc. Jak więcej podobnie ubranych kobiet przybył, wszyscy dostali pączki, i, co nie jest zaskakujące, tłumy mężczyzn zaczęły się pojawiać jako gospodarze radiowi wywiady z kobietami na antenie.
„Kasa po prostu poszedł ring, ring,” Segal powiedział. „Och, to był piękny dźwięk.”
Segal ostatecznie stał się za kulisami mammoth w reklamie radiowej w całym kraju, z głównym nurcie detalistów, takich jak Macy’s angażowania go jako regularnego konsultanta. Uruchomił wiele nowych stacji radiowych w całej Nowej Anglii, a właścicielem WNEB w Worcester do 1970s.
W 2007 roku, Segal stał się pierwszym off-air inductee do Massachusetts Broadcasters Hall of Fame. Po jego indukcji, powiedział The Daily News, że chciałby więcej stacji radiowych zrobić więcej, aby pomóc ich społeczności.
Z powrotem w czasach swojej świetności, Segal kupiłby bilety do cyrku dla biednych dzieci lub zapłacić im, aby pomóc starszym ludziom kupić leki w aptece. Po zamieci w 1978 roku, rozdał setki biletów do kina dzieciom, aby oczyścić hydranty przeciwpożarowe dla strażaków z Worcester, a w 1983 roku miasto ogłosiło 15 września „Dniem Harolda Segala.”
Segal powiedział, że nigdy nie zapomniał życzliwości, jaką człowiek w Cheyenne – lub niezliczone inne osoby w całym kraju – okazały mu podczas jego wędrówki.
Mimo, że walczy z depresją po licznych problemach zdrowotnych od połowy lat 90-tych – problemy z nogami, tętniak, pomostowanie serca i choroba kości – wciąż zachwyca personel Mary Ann Morse.
„Zawsze widziałem szklankę jako do połowy pełną”, powiedział.
To było w pełni widoczne w czwartek, kiedy po spędzeniu ponad dwóch godzin będąc pytanym o swoje liczne sukcesy i wyróżnienia, nie mógł pomóc, ale usiąść, uśmiechnąć się i powiedzieć: „Poza tym, nic nie osiągnąłem.”
Brad Petrishen można osiągnąć pod 508-490-7463 lub [email protected]. Śledź go na Twitterze @BPetrishen_MWDN.
.