PORT ARTHUR, Tex.- Trudno sobie wyobrazić Janis Joplin w takim otoczeniu. Port Arthur to tylko małe miasteczko rafinerii ropy naftowej, liczące może 70 000 osób, schowane w południowo-wschodnim zakątku Teksasu, bastionie Ameryki Środkowej. Jej śmierć została niezauważona lub zignorowana przez większość mieszkańców, którzy wiedzieli tylko, że była jakąś hipisowską piosenkarką, która była niewdzięczna dla swojego dziedzictwa z Port Arthur i która od czasu do czasu złorzeczyła ich miastu.
Ponieważ to, nastroje po jej śmierci nie były całkowicie nieoczekiwane. „Mój Boże! Mam nadzieję, że nie przywiozą jej tutaj na pogrzeb. Zostaniemy opanowani przez hipisów” – tak brzmiała reakcja człowieka z ulicy odnotowana w lokalnej gazecie.
Dom Joplin jest schludnym, trzycieniowym, różowym domem na ramie w wygodnej okolicy. Jest daleko od Fillmore.
Ojciec Janis, Seth Joplin, nadzorca jednego z trzech zakładów Texaco w Port Arthur, siedzi w salonie Joplinów. Jest nieskazitelnie czysty i uporządkowany, aż po egzemplarze „Bazaar” i „Nation’s Business” wystawione na stoliku do kawy, ale jest prawie zadławiony kwiatami przysłanymi przez życzliwych. Po prawej stronie Setha Joplina leży ogromny stos telegramów, kartek i listów z całego świata. Na jednej z kartek napisano: „Wiem, co się stało. Janis zabiła się z żalu po śmierci Jimiego Hendrixa”. To wywołuje chichot Setha i prowadzącego wywiad.
Seth, cichy, introspektywny człowiek, zgodził się dziś mówić w imieniu rodziny. Jego żona, Dorothy, odpoczywa. Ich syn, Mike, jest w pracy, a córka Laura wyjechała na studia. Rozsiada się na kanapie i zapala pierwszego z wielu papierosów.
Czy uważasz, że media były sprawiedliwe wobec Janis, zarówno przed, jak i po jej śmierci?
Nie. Ogólnie rzecz biorąc media nie były sprawiedliwe, chociaż od jej śmierci są bardziej sprawiedliwe. Wydaje mi się, że trudniej jest atakować kogoś po śmierci. Mimo to – wiele z tego, co zostało wydrukowane było całkowicie nieprawdziwe. Od jej śmierci było tak wiele spekulacji – i to wszystko. Raport koronera nie zostanie wydany jeszcze przez dwa tygodnie. W gazetach napisano, że to było przedawkowanie. Nie wiedzą, że tak było. Byliśmy tam w Los Angeles i w pokoju nie znaleziono żadnych narkotyków. Było tam kilka tabletek nasennych. Mogło dojść do ich przypadkowego przedawkowania. Nikt jeszcze nie wie.
Większość raportów informacyjnych wydaje się rozwodzić nad faktem, że ona „uciekła z domu.” Moje wrażenie było takie, że po prostu wyjechała na studia i niewiele potem wracała.
Nie uciekła z domu. Nigdy nie było żadnego gwałtownego rozstania. Widziałem historie, które mówiły, że uciekła z domu, kiedy miała 11, 14 lub 17 lat. Opuściła dom za naszą zgodą i naszymi funduszami. Nie było to zatwierdzone w najściślejszym sensie. Wolelibyśmy, żeby tego nie robiła, ale niewiele mogliśmy na to poradzić… ale media szybko chwytają się powierzchowności, nie wiedząc, jaka ona była. Była ufna i samotna i włożyła całe to piekło, żeby to ukryć. Tak, była dziką kobietą i krnąbrnym dzieckiem. Przeklinała i obnosiła się z tym. To było jej działanie, ale to było głównie działanie. Chociaż prowadziła dzikie życie i próbowała wszystkiego, co było do spróbowania.
Ale to nie jest pełna historia…
Nie. Teraz gazety próbują ją sensacjonalizować. W przeszłości, na przykład, były drukowane wywiady, które nigdy nie miały miejsca, pisane przez ludzi, którzy nigdy jej nie spotkali. Ona nie próbowała pokazać się z najlepszej strony. Pokazała to, co uważała za swoje indywidualne „ja”. Od jej śmierci nie oglądałam wielu reportaży telewizyjnych, ale czytałam niektóre z nich i są teraz bardziej przychylne.
Jak rodzina dowiedziała się o jej śmierci?
Dowiedzieliśmy się o śmierci około pierwszej w nocy w poniedziałek. John Cooke zadzwonił do nas po tym, jak odkrył ją w pokoju motelowym. Słyszałem, że była w doskonałym nastroju i szczęśliwa nad nagraniem. Potem nie widziano jej przez cały dzień w niedzielę, co nie było do niej podobne.
Czy wolałbyś, żeby została pochowana tutaj?
Rozporządzenie zostało załatwione tak, jak chciała. Kremacja. A to, czego ona chciała, było tym, czego my chcieliśmy.
Jaka była jako dziecko?
Chodziła do kościoła, śpiewała w chórze i kółku muzycznym, malowała. Była artystką, i to dobrą. Ale zrezygnowała, bo nie sądziła, że będzie tak dobra, jak chciała. Była naprawdę miłym, bystrym, inteligentnym dzieckiem.
Kiedy się urodziła?
19 stycznia 1943 roku w Port Arthur. Skończyła szkołę średnią zaraz po swoich 17 urodzinach. Była naprawdę trochę za młoda dla swoich rówieśników. Była o klasę wyżej, więc była przynajmniej o rok młodsza niż wszyscy inni w jej klasie, co uważaliśmy za jeden z jej problemów. Emocjonalnie nie była tak dojrzała jak psychicznie w tamtym czasie. Od około 14 roku życia, Janis była rewolucjonistką – ubierała się i zachowywała inaczej.
Kiedy zaczęła studia?
Latem po ukończeniu szkoły średniej, rozpoczęła naukę w Lamar Tech . Studiowała sztukę, tak mi się wydaje. Poszła do Lamar Tech trzy razy i na Uniwersytet Teksasu dwa razy. Poszła też do Port Arthur College, gdzie nauczyła się obsługi klawiatury, a następnie wyjechała na Zachodnie Wybrzeże i pracowała w Los Angeles i San Francisco. Wcześniej, w Port Arthur, przez jedno lato pracowała w bibliotece, przez jakiś czas była kelnerką i adresowała koperty. Naprawdę dostała się na scenę beatników, lub jakkolwiek chcesz to nazwać, jej ostatni rok w szkole średniej.
Czy była dość samotnikiem w szkole średniej?
Tak, głównie trzymała się sama ze sobą. Miała dość ciężki okres w liceum. Uparła się ubierać i zachowywać inaczej, a oni ją za to nienawidzili. Nie było ludzi, z którymi mogłaby się związać, porozmawiać. Jeśli chodzi o Port Arthur, była jedną z pierwszych młodych rewolucjonistów. Teraz jest ich wielu.
Czy dużo śpiewała przed wyjazdem?
Nie, nie sądzę, aby poświęcała wiele uwagi śpiewaniu. Powiedziała kiedyś, że była na przyjęciu pewnej nocy i próbowała naśladować Bessie Smith, i chyba tak właśnie było. Dużo wtedy malowała, chodziła na przyjęcia, czytała. Dużo jej nie było, biegała w kółko.
Czy pamiętasz jakiego rodzaju muzyki słuchała?
Nie. Nie przypominam sobie, żeby dużo słuchała muzyki. Mieliśmy Bacha i Beethovena i lubiła niektóre z nich. Nie pamiętam, czego słuchała, poza Bessie Smith i Leadbelly i niektórymi z tych starych piosenkarzy bluesowych. Słuchała ich. Jej płyty, większość z nich, są nadal tutaj. Pamiętam, że kiedy wróciła do Austin, miała gitarę, grała i śpiewała. I na Lamar Tech ostatni raz, śpiewała w kawiarniach i śpiewała w niektórych w Houston i Austin i wokół. Przeważnie śpiewała za drinki, ale myślę, że zarobiła trochę pieniędzy w Austin. W Lamar Tech szło jej naprawdę dobrze, miała same piątki, ale pod koniec semestru je straciła. Wróciła tu na letnią szkołę, ale spotkała się z menadżerem Big Brothera i następne, co słyszałem, to że była w Kalifornii i jest tam od tamtej pory.
Coś innego, o czym dużo pisano w artykułach, to wyobcowanie z rodziny. Czy tak było?
Nigdy nie była wyobcowana z rodziny. Chociaż nie zgadzaliśmy się z jej sposobem życia, ona nas lubiła, a my ją. Wróciła bardziej, niż bym przypuszczał.
Czy wyraźnie się zmieniła?
Nie, w zasadzie pozostała tą samą osobą. Chociaż jednonocne przygody zrujnowały jej zdrowie, nigdy nie odżywiała się prawidłowo, mieszkała w motelach i chodziła na imprezy. Za bardzo się napędzała. Nigdy nie myślała o tym, co będzie pojutrze. Znęcała się nad sobą fizycznie, nie ma co do tego wątpliwości.
Ostatni raz, kiedy tu była, na zjeździe w Jefferson High School w sierpniu, czy nadal wydawała ci się taka sama?
Na zjeździe wydawała się bardzo taka sama. Nigdy nie rozumiałam, dlaczego wróciła na zjazd, to było dla niej zupełnie nie w jej stylu. Może te dziesięć lat spowodowało u niej lekką nostalgię. Była po prostu taka sama. Nigdy nie wydawała się spać, zawsze w ruchu, ludzie zawsze wokół niej. Nigdy nie było wokół niej nudno, nawet kiedy była dzieckiem.
Czy Janis kiedykolwiek miała wielu przyjaciół w Port Arthur?
Nie, nigdy nie miała wielu lokalnych przyjaciół. Ludzie w pewnym sensie bali się jej, nie wiedzieli, co może zrobić. Najwyraźniej od czasu jej śmierci więcej osób tutaj było jej przyjaciółmi niż ona sama wiedziała. Nie mieliśmy pojęcia o wszystkich jej przyjaciołach, których miała wszędzie. Dostawaliśmy kwiaty i wiadomości z całego świata. Co dziwne, dostaliśmy tyle samo kartek z Północnej Karoliny, co z Port Arthur. Tak jak z każdym innym – kiedy żyjesz, ludzie pamiętają złe rzeczy. Kiedy nie żyjesz, pamiętają dobre rzeczy. Powiedziała tak wiele złego o Port Arthur, że tutejsi ludzie i media jej nie lubili. Zdziwiłabyś się, ile obscenicznych telefonów do niej wykonano. Kiedy żyła, dostawaliśmy je głównie po jej wystąpieniach w telewizji. Od jej śmierci były to przeważnie osoby śmiejące się lub po prostu milczący rozmówcy.
Dostaliśmy jeden telefon od dziewczyny z Lake Charles, Luizjana. Uciekła do Los Angeles, aby zostać aktorką i pracowała tam jako kelnerka, kiedy spotkała Janis w restauracji, czekała na nią. Zaczęły rozmawiać i Janis powiedziała jej, żeby wracała do domu. Janis zabrała ją na dworzec autobusowy, kupiła jej bilet i wsadziła ją do autobusu do Lake Charles. Zadzwoniła do nas, żeby powiedzieć, jak bardzo to docenia. Teraz jest mężatką i ma dziecko i powiedziała, że źle by się stało, gdyby została w L.A.
To nie jest rodzaj rzeczy, które zwykle kojarzono z Janis.
Nie. To jest strona Janis, której nikt nie widział. Zrobiłaby to tylko wtedy, gdyby w pobliżu nie było nikogo, kogo by znała, gdyby nie było w pobliżu żadnego z jej przyjaciół. Nie chciała ujawnić swoich prawdziwych uczuć.
Czy byłeś w ogóle zaskoczony jej sukcesem?
Nie, nie byłem naprawdę zaskoczony jej sukcesem. Tak jak z jej sztuką, generalnie radziła sobie dobrze w czymkolwiek próbowała. Ale kiedy zaczynała być w czymś naprawdę dobra, rezygnowała. Naprawdę spodziewałem się, że zrezygnuje z muzyki.
Czy rozmawiała z tobą dużo o swojej muzyce, swoim sukcesie?
Lubiła uwielbienie tłumu. To było jej całe życie. Ale zdziwiłbyś się, jak samotna może być taka osoba – jednonocne przygody i motele. Nie miała żadnego stabilnego życia. Mniej więcej rok temu kupiła dom na północ od San Francisco i w chwili śmierci remontowała go. To było ładne miejsce, na tyłach sekwoi. Bardzo jej się tam podobało, była bardzo szczęśliwa z powodu domu i swoich psów.
Czy kiedykolwiek wyrażała jakieś nieszczęście?
Nie była niezadowolona z życia. Zwracała uwagę na jego samotność, brak stabilizacji, brak przyjaciół. Ale takie po prostu było jej życie.
Jakie malarstwo uprawiała?
Malowała praktycznie wszystko, nawet niektóre tematy religijne, chociaż nigdy nie była osobą religijną. Pewnej nocy miała obraz, który chciała namalować, na wielkim płótnie, długim na sześć lub osiem stóp. Wyniosła je więc do garażu. Była to zimna zimowa noc, a ona uruchomiła suszarkę do ubrań, żeby się ogrzać i malowała tam przez całą noc.
Jaki był temat?
Byli to Trzej Królowie. Ale namalowała go jako swoje odczucia związane z Trzema Królami. Jeden obraz, który jeszcze mamy, a który jest niedokończony, to Chrystus na krzyżu, bardzo kubistyczny. Moja żona planuje sama go dokończyć. W szkole średniej była piosenkarką i dostała stypendium wokalne na Texas Christian University. Ale zrezygnowała ze śpiewania po studiach.
Czy słyszałeś dużo o postępie prac nad nowym albumem?
Mieli skończonych osiem piosenek z dziesięciu, które były zaplanowane na album. Myślę, że zostanie on wydany w połowie listopada. Oczywiście chcą na tym zarobić. Kiedy byłem w L.A. jedna z tamtejszych gazet miała coś w rodzaju Jamesa Deana na temat Janis, mówiąc, że zmarła zanim osiągnęła swój szczyt. Jej menadżerowie uważali, że właśnie wchodziła w swój najlepszy okres śpiewania. Tak powiedział Albert Grossman. Tym razem miała zespół, który naprawdę lubiła, który pasował do jej stylu. Byli skłonni grać jako grupa back-up, a nie jako indywidualności. Wielki Brat nie był wystarczająco dobry, nie obchodziło ich to. Dęciaki w jej drugiej grupie nie pasowały do niej. Jej głos był jak orkiestra sama w sobie. Ale ta nowa grupa była dla niej w sam raz. To będzie zdecydowanie jej najlepsza płyta. Nie podobały mi się szczególnie inne.
Czy kiedykolwiek widziałeś jej występy?
Widzieliśmy ją krótko po Monterey Pop Festival. Widzieliśmy ją w Fillmore i nigdy tego nie zapomnę. Nie mogłem sobie wyobrazić natężenia dźwięku – naprawdę niewiarygodne. Ale była dobra. Zespół dał specjalny występ za darmo na naszą korzyść. I widzieliśmy ją dwa razy w Houston, w Coliseum i w Music Hall.
Czy brat lub siostra Janis są uzdolnieni muzycznie?
Laura gra na gitarze i ma słodki, mały głos, jeśli chodzi o piosenki folkowe, piosenki takie jak „Long Black Veil.” Myślę, że jest w tym naprawdę dobra. Była dyrektorem młodzieżowym w swoim kościele i śpiewała tam. Ukończyła Lamar Tech w trzy lata.
Co z Mike’m?
Michael ma 17 lat i też jest trochę samowolny. To nie jest łatwe. Ale to naprawdę miły chłopak. Mógłby zostać artystą, jest dobry w rysowaniu. Potrafi spojrzeć na coś małego i narysować to większe w idealnych proporcjach. Janis mogłaby zrobić to samo, ale zablokowała rzeczy. On nie musi.
* * *
Oboje zamilkliśmy i dziwny, namacalny, niemal niewygodny bezruch wypełnia pokój. Seth wstaje, sygnalizując koniec rozmowy, i mówi: „Była całkiem dobrym dzieckiem, naprawdę, pod większością względów. Jako rodzic patrzysz na nią inaczej. Nie była łatwa w wychowaniu, ale wielu ludzi nie jest. Może ty nie byłeś.”
W drodze powrotnej Seth zabrał mnie do garażu, aby pokazać mi coś, co znalazł podczas sprzątania go wcześniej w ciągu dnia. Wskazał na podłogę, mówiąc: „Widzisz te? Wydrapała je na betonie, kiedy była jeszcze dzieckiem.”
Tam, w dwóch rogach garażu, są napisy „JANIS” i „JLJ” (Janis Lyn Joplin).