Syfy nie mogło mieć bardziej idealnego czasu na debiut swojego nowego programu, Channel Zero. Przepełniony tropami Stephena Kinga i ponurą wersją nostalgii późnych lat 80-tych, nowy serial antologii horroru jest skrojony na miarę dla fanów Stranger Things łaknących nowej, mroczniejszej poprawki.
Podstawowym założeniem programu jest to, że adaptuje on współczesne legendy miejskie – w szczególności z creepypasty, gatunku horroru, który jest unikalny dla Internetu. Pierwszy, sześcioodcinkowy sezon, zatytułowany Candle Cove, adaptuje prawdopodobnie najbardziej znaną opowieść z gatunku creepypasta. I podobnie jak jej niesamowity materiał źródłowy, aktualizacja Syfy przekształca wspomnienia z dzieciństwa w surowe paliwo dla koszmarów.
Fabuła jest taka, jaką być może już słyszeliście, ale z kilkoma nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Mike (Paul Schneider z Parks and Recreation), psycholog dziecięcy z problemami, powraca do domu po pobycie w zakładzie psychiatrycznym, aby zmierzyć się z demonami dzieciństwa, prawie 20 lat po przerażającej serii morderstw, które pochłonęły jego brata bliźniaka w 1988 roku.
Po słabym powitaniu przez wciąż opłakującą matkę i surowego szeryfa miasta, Mike zostaje uwikłany w nową tajemnicę, gdy niektóre z dzieci w mieście zaczynają się dziwnie zachowywać. Nawiedzany przez wspomnienie dziwnego, krótkotrwałego programu telewizyjnego, który był emitowany w roku śmierci jego brata, Mike zaczyna wierzyć, że program ten, Candle Cove, jest obecnie emitowany na lokalnych kanałach i wabi dzieci w misję krwawego szaleństwa, którą tylko on może powstrzymać.
Creepypasta to kwitnący gatunek horroru online, a „Candle Cove” jest jedną z jego najlepszych opowieści
Sytuacja fabularna „Candle Cove” jest jedną z wielu, które Channel Zero ostatecznie zamierza zaadaptować z obfitego źródła internetowych opowieści grozy znanych jako creepypasta (wymawianych alternatywnie jako „creepy paste-uh” lub „creepy pasta”). „Candle Cove” jest jedną z najbardziej znanych creepypast i jedną z najbardziej uwielbianych przez fanów tego gatunku. Oryginalna wersja, krótka tekstowa opowieść o nostalgii z dzieciństwa, która stopniowo staje się coraz bardziej przerażająca aż do mrożącego krew w żyłach finału, została napisana i opublikowana przez pisarza Krisa Strauba w 2009 roku – to nowość, ponieważ większość creepypast jest anonimowa – ale wydaje się o wiele starsza, jakby była z nami od zawsze.
Powieści creepypasta są odłamem sztuki tekstowej z początku lat 2000, znanej jako copypasta, w której memy, legendy miejskie i inne krótkie, przypadkowe fragmenty tekstu, które można łatwo skopiować i wkleić, były przekazywane w sieci. Creepypasta jest przerażającą wersją, która zarówno przerosła, jak i przetrwała swoją minimalistyczną poprzedniczkę, ewoluując w rozbudowane fora, na których fani creepypasty tworzą przerażające opowieści dla swojej zbiorowej rozrywki, podobnie jak podreddit NoSleep na Reddicie i jego niezwykle popularny podcast.
Creepypasta często ma tendencję do bycia minimalną i skąpą, pozostawiając wiele dla wyobraźni – co oczywiście czyni ją dojrzałą do tego rodzaju antologii w sieci telewizyjnej. Syfy nie mogło wybrać lepszego przykładu gatunku na początek niż „Candle Cove”, legendarny okaz, który nie tylko ocieka nostalgią, ale zmienia samą telewizję w paszę dla horroru.
Channel Zero wypełnia gołe kości oryginalnej historii do porywającego efektu, wraz z silną obsadą (z brytyjskim skarbem Fioną Shaw), złowrogim tonem i zastępem przerażających potworów – w tym jednym pokrytym ludzkimi zębami.
Channel Zero: Candle Cove wiernie reprezentuje, jak przerażająca może być rozrywka z dzieciństwa
Oryginalna creepypasta „Candle Cove” robi jedną rzecz szczególnie dobrze: Uchwyciła, z niesamowitą dokładnością, niesamowitą dolinę pomiędzy dziecięcą rozrywką, która ma być lekka i głupia, a ciemnym, ohydnym podbrzuszem, które ta rozrywka często wydaje się maskować.
Jeśli spędziłeś swoje dziecięce soboty przyklejony do telewizora, pamiętasz je: te niesamowite programy dla dzieci; te, które zawsze były emitowane poza godzinami pracy, późno w nocy lub przed sobotnimi porannymi kreskówkami. Często były to miłe (okrutne) przedstawienia kukiełkowe, przyjazne (przerażające) klauny, nieszkodliwi (złośliwi) magicy i dziwne opowieści o niskobudżetowych przygodach, które z łatwością zacierały granicę między „nieszkodliwą rozrywką dla dzieci” a „złowrogim surrealizmem” i były emitowane o tak dziwnych porach, że jest prawdopodobne, że mogłeś je wyśnić.
Jeśli jesteś zaznajomiony z tego rodzaju programami, wiesz jak łatwo jest dla tych niewinnych dawek dziecięcej rozrywki przekształcić się w coś naprawdę przerażającego; Candle Cove sięga do tego pierwotnego strachu. (W rzeczywistości, to właśnie artykuł Onion parodiujący tego typu programy dla dzieci zainspirował oryginalną creepypastę „Candle Cove”.)
Serial telewizyjny w sercu creepypasty „Candle Cove” jest pirackim serialem o tej samej nazwie, w którym przerażający, niskobudżetowi piraci kukiełkowi grożą sobie nawzajem, wysyłając jednocześnie podprogowe, zabójcze wiadomości do dzieci oglądających w domu. Każdy fan creepypasty, który z utęsknieniem czekał na możliwość obejrzenia fikcyjnego serialu Candle Cove, będzie bardziej niż usatysfakcjonowany z miłosnych, przerażających detali, jakie zostały mu zapewnione w Channel Zero. Nie jest łatwo ożywić zabójczych piratów kukiełkowych, aby wyniki nie były tandetne, ale Channel Zero używa ich oszczędnie, przerażająco i z wielkim skutkiem.
W konsekwencji, Channel Zero czuje się złowrogo przez cały czas. Choć porównania z Stranger Things są duże, Channel Zero czuje się bardziej mroczne i straszne. Program szczyci się Stephen King-esque pesymizm w podejściu do dzieciństwa, nie wspominając o potwora, który czuje się znacznie bardziej niebezpieczne niż Stranger Things Demogorgon. Nawet jego nostalgiczne wycieczki są ponure; nie ma ciepłych i rozmytych uczuć związanych ze wspomnieniami z dzieciństwa Mike’a i jego przyjaciół. Więzi, które stworzyli jako dzieci, czują się sztywne i łamliwe; przeszłość nawiedza ich, ponieważ chce ich zranić, a nie dlatego, że oferuje katharsis.
Wiejska ponurość serialu często czuje się bardziej jak pierwszy sezon True Detective niż Stranger Things, a podobnie jak True Detective, jego czynnik creep jest zakorzeniony głębiej w weird fiction i surrealistycznym horrorze niż w tropach sci-fi i poczuciu przygody. Zbytnie zbliżenie się do Candle Cove oznacza śmierć – a wszyscy wiemy, jak niemożliwa jest ta pokusa dla każdego dziecka i fana horroru, aby się oprzeć.
Syfy używa Kanału Zero, aby rozgałęzić się w prawowitą ofertę horrorów
W ciągu ostatnich kilku lat, Syfy konsekwentnie posuwała się naprzód w swoim oczywistym celu stania się jedną z „dobrych” sieci w podstawowej kablówce, podążając w kierunku linii godnej jej czasów świetności Battlestar Galactica i oddalając się od swojej reputacji jako zwiastuna niskobudżetowych filmów B i schlocky, formuły sci-fi/fantasy jak Hercules i Stargate.
Ostatnie serie takie jak Magicy i The Expanse popchnęły sieć w kierunku tworzenia konsekwentnie solidnego programowania, podczas gdy pokazy takie jak 12 małp i Van Helsing utrzymały fanów gatunku szczęśliwych. Teraz sieć celuje w trzecią gałąź spekulacyjnej triady i ma nadzieję, że Kanał Zero zrobi dla horroru to, co poprzednie oryginalne seriale zrobiły dla sci-fi i fantasy.
Premiera serialu przypada na środek miesięcznej ramówki Syfy poświęconej horrorom, która zawiera mnóstwo oryginalnych horrorów, jak również popularnych filmów. Podejmując decyzję o adaptacji popularnej bajki internetowej na swój pierwszy od jakiegoś czasu scenariuszowy serial grozy, wydaje się, że sieć zarzuca sieć szeroko, wybierając horror wystarczająco mroczny, by zadowolić prawdziwych fanów, a jednocześnie stawiając na historię, która jest znanym magnesem dla tłumów.
Channel Zero bardziej niż zwraca tę inwestycję: To horror, który jest świeży, dobrze poprowadzony i trzymający w napięciu, z wystarczającą ilością intryg i rozlewu krwi, aby przyciągnąć fanów i utrzymać ich przy sobie. A z bogactwem popularnych creepypast, które napędzają nowe sezony serialu w przyszłości, jestem podekscytowany, aby zobaczyć, co będzie dalej.
Channel Zero: Candle Cove zadebiutował 11 października i emitowany jest we wtorki o 21:00 na Syfy. Premiera sezonu jest obecnie dostępna na stronie internetowej sieci.
Miliony ludzi zwracają się do Vox, aby zrozumieć, co dzieje się w wiadomościach. Nasza misja nigdy nie była tak istotna jak w tej chwili: wzmocnić pozycję poprzez zrozumienie. Darowizny finansowe od naszych czytelników są krytyczną częścią wspierania naszej pracy wymagającej dużych zasobów i pomagają nam utrzymać nasze dziennikarstwo za darmo dla wszystkich. Pomóż nam zachować naszą pracę wolną dla wszystkich, dokonując wkładu finansowego już od 3 dolarów.