Budowanie rosteru tak, by był on jak najlepiej ustawiony na klasę wolnych agentów w 2021 roku to idealny cel dla Chicago Bulls w tym sezonie.
Jest wiele rzeczy, które fani Chicago Bulls prawdopodobnie chcieliby, aby nowy front office mógł zrobić w tym nadchodzącym sezonie, aby poprawić roster przed 2021 trade deadline. Nowo zatrudniony wiceprezydent wykonawczy ds. operacji koszykarskich i generalny menedżer Marc Eversley nie miał szansy na zrobienie dużego ruchu w wolnej agenturze w trakcie offseason.
Byki były bardzo spięte w tym offseason, głównie dzięki weteranowi Otto Porterowi Jr, który zdecydował się na ostatni rok swojego obecnego kontraktu (z pensją około 29 milionów dolarów za rok). W tym sezonie w księgach są też inne kontrakty, które nie robią Bykom zbyt wiele dobrego, jak te przepłaconego big mana Cristiano Felicio i weterana Thaddeusa Younga.
Co więcej, wciąż jest wiele wartości, które Young mógłby wnieść na stół dla Bulls lub innej drużyny w NBA, ale nie był dobrze wykorzystywany w zeszłym sezonie pod wodzą byłego trenera Jima Boylena. Bulls płacą Youngowi przynajmniej około 13 milionów dolarów rocznie przez kolejne dwa sezony jego obecnej umowy.
Having contracts like that of OPJ and Young on the books for this season could actually be a good opportunity for Karnisovas and Eversley to make some big moves on the trade block come the 2021 deadline. Dopasowanie wynagrodzeń prawdopodobnie nie będzie problemem dla nowego front office’u.
I wszystkie te różne duże kontrakty mogą oznaczać, że Bulls mogą mieć dużo żetonów do handlu, aby zbudować ten roster w najlepszy możliwy sposób, aby odwołać się do owocnej klasy wolnych agentów w 2021 roku.
Niemniej jednak, oto spojrzenie na trzy duże wczesne cele handlowe dla Bulls w sezonie 2020-21.
.