Dziesięć głównych rzek Azji wypływa z Płaskowyżu Tybetańskiego i wypełnia dorzecza, które dostarczają wodę dla ponad 1,35 miliarda ludzi, jednej piątej światowej populacji. Zapotrzebowanie na tę wodę, napędzane przez wzrost populacji i szybką urbanizację, gwałtownie rośnie, podczas gdy podaż jest pod coraz większą presją z powodu przyspieszonego topnienia himalajskich lodowców i innych czynników. Nadchodzi kryzys wodny. Według raportu Azjatyckiego Banku Rozwoju, Azja ma najniższą na świecie dostępność wody i gruntów ornych w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Eksperci ostrzegają, że region musi wkrótce poprawić współpracę w zakresie gospodarki wodnej lub narazić się na ryzyko konfliktu o zasoby wodne.
- Dlaczego Płaskowyż Tybetański jest ważny?
- Jakie kraje są dotknięte przez himalajskie rzeki?
- Daily News Brief
- Podsumowanie globalnych wydarzeń informacyjnych z analizą CFR dostarczane do Twojej skrzynki odbiorczej każdego ranka. Przez większość dni tygodnia.
- Co napędza regionalne napięcia związane z wodą?
- Co jest stawką?
- Jakie są perspektywy współpracy regionalnej w zakresie wykorzystania wody?
- Jak można zapobiec kryzysowi?
Dlaczego Płaskowyż Tybetański jest ważny?
Płaskowyż Tybetański jest domem dla Himalajów, najwyższego na świecie pasma górskiego. Himalaje są czasami określane mianem „trzeciego bieguna”, ponieważ znajdują się tam największe skupiska lodu i lodowców poza biegunami północnym i południowym. Topniejące lodowce i źródła górskie funkcjonują jako wieża ciśnień dla miliardów ludzi. Wody pochodzące z płaskowyżu zasilają rzeki wypływające z Chin przez całą kontynentalną Azję. Naukowcy twierdzą, że Himalaje wpływają również na wzorce pogodowe, które pomagają przewidywać cykle opadów i powodzi.
Więcej na temat:
Azja
Bezpieczeństwo żywności i wody
Najbardziej krytycznymi transgranicznymi dorzeczami utworzonymi przez rzeki himalajskie są dorzecza Gangesu-Brahmaputry-Meghny, Indusu i Mekongu, największe pod względem obszaru i liczby obsługiwanej ludności. Pomimo pozornej obfitości rzek w górach Himalajów i Hindukuszu, Azja – najbardziej zaludniony kontynent – ma mniej słodkiej wody dostępnej na głowę mieszkańca niż jakikolwiek inny region. Nadciągające zagrożenie rozbrzmiewa u podnóża Himalajów.
Terytorium, na którym znajdują się te rzeki, Tybet, jest gospodarzem szerokiego wachlarza chińskich projektów rozwojowych od czasu rozpoczęcia przez Pekin kampanii „iść na zachód” w 2000 roku. Obejmują one infrastrukturę transportową, górnictwo na dużą skalę oraz zapory wodne, produkcyjne, irygacyjne i do użytku domowego. Inne państwa nadbrzeżne podążyły za przykładem Pekinu, realizując projekty wodne w celu osiągnięcia celów gospodarczych. Wobec braku międzynarodowych instytucji i norm, które regulowałyby wspólne źródła wody i w miarę wzrostu zapotrzebowania na wodę, kontrola i zarządzanie tym cennym zasobem powinny podsycać lokalne, subregionalne i krajowe napięcia.
Jakie kraje są dotknięte przez himalajskie rzeki?
Chiny i Indie przede wszystkim. Oba kraje są siłą napędową regionalnego i globalnego wzrostu gospodarczego oraz gospodarek G20 i BRICS. Chiny są drugą co do wielkości gospodarką świata, podczas gdy Indie zajmują siódme miejsce, na podstawie szacunków MFW. Dwaj sąsiedzi stanowią 62 procent terytorium w Himalajach i korzystają z pozycji upstream.
Daily News Brief
Podsumowanie globalnych wydarzeń informacyjnych z analizą CFR dostarczane do Twojej skrzynki odbiorczej każdego ranka. Przez większość dni tygodnia.
Szeroka liczba realizowanych projektów wodnych w górnym biegu rzeki, takich jak przekierowanie wody lub budowa zapór, może zmienić jakość i ilość wody dostępnej dla niższych państw nadbrzeżnych. Podczas gdy większy region Himalajów jako całość zmaga się z rosnącym zapotrzebowaniem na wodę, poszczególne kraje stoją przed różnymi wyzwaniami. Niektóre z nich są uzależnione od zewnętrznych przepływów wody – na przykład Bangladesz, Pakistan i Uzbekistan mają odpowiednio 91,4%, 77,7% i 80% wskaźnik zależności (ilość całkowitych odnawialnych zasobów wodnych pochodzących spoza granic danego kraju). Innym krajom w regionie brakuje możliwości magazynowania wody lub środków finansowych na wdrożenie skutecznych praktyk zarządzania wodą.
Co napędza regionalne napięcia związane z wodą?
Rozkwit populacji w regionie spowodował ogromną presję na zasoby takie jak woda. Od 1981 roku liczba ludności Chin wzrosła o ponad 37 procent do 1,36 miliarda w 2015 roku, Indii wzrosła o 81,5 procent do prawie 1,3 miliarda, a Pakistanu o prawie 130 procent do 185 milionów, według danych Banku Światowego.
Więcej na temat:
Azja
Bezpieczeństwo żywności i wody
Kraje otaczające Płaskowyż Tybetański również doświadczają jednocześnie gwałtownej urbanizacji z milionami migrującymi ze wsi. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych, najbardziej zaludnione kraje świata – Chiny i Indie – będą miały największy wzrost populacji miejskiej do 2050 roku. Przewiduje się, że Chiny powiększą się o dodatkowe 292 miliony do ponad 750 milionów obecnych mieszkańców miast; liczba mieszkańców miast w Indiach, wynosząca 410 milionów, zwiększy się prawie dwukrotnie. Aby zaspokoić przewidywane zapotrzebowanie na mieszkańców miast, kraje zwróciły się ku wielofunkcyjnym tamom.
Chiny, Indie, Pakistan i inne kraje mają plany setek obiektów hydroenergetycznych wzdłuż rzek Płaskowyżu Tybetańskiego. Tama Trzech Przełomów, otwarta na Jangcy w 2003 roku, jest największą elektrownią na świecie o mocy zainstalowanej 22 500 megawatów, wystarczającej do zasilenia ponad 18 milionów domów . Niedawno, w październiku 2015 roku, Chiny uruchomiły to, co jest uważane za najwyżej położoną elektrownię na świecie, elektrownię wodną Zangmu o wartości 1,5 miliarda dolarów w Tybecie na rzece Brahmaputra. Zapora Zangmu nie magazynuje wody, ale państwa nadbrzeżne obawiają się, że zapora może naruszyć glebę w dole rzeki. Chińskie firmy finansują lub budują zapory również w innych miejscach, szczególnie w Laosie i Pakistanie – krajach, które chcą zaradzić brakom energii. Indie i ich sąsiedzi poszli w ich ślady, budując własne tamy, aby zabezpieczyć nawadnianie i potrzeby energetyczne.
Planowane projekty infrastruktury wodnej w całej Azji Południowej wzbudziły obawy społeczności znajdujących się poniżej tam w Indiach, Bangladeszu i Nepalu o wpływ na środowisko. Nimmi Kurian, profesor nadzwyczajny w think tanku Centre for Policy Research z siedzibą w New Delhi, twierdzi, że nauka stojąca za takimi obiektami, głównie tamami na rzekach, jest „źle zdefiniowana i mało zrozumiała”. Inni twierdzą, że państwa nadbrzeżne obawiają się, że Chiny wykorzystają swoją pozycję w górnym biegu rzeki. „Ukryta zdolność do kontrolowania transgranicznych przepływów rzecznych uzbraja je w znaczącą przewagę nad sąsiadami – przewagę, którą mogą wykorzystać, aby wpłynąć na zachowanie tych państw”, pisze Brahma Chellaney z Centre for Policy Research.
Wśród innych obaw wyrażanych przez kraje położone w dolnym biegu rzeki znajdują się zmienione przepływy wody, zmiany w zasobach rybnych i przesiedlenia ludzi. Protesty uniemożliwiły rozpoczęcie niektórych projektów w społecznościach w rozszerzonym regionie Himalajów.
Tysiące Chińczyków protestowało przeciwko ludzkim i środowiskowym kosztom chińskiej Tamy Trzech Przełomów, która spowodowała przesiedlenie około 1,3 miliona ludzi. Lokalna opozycja w Kambodży i Myanmarze zablokowała wspierane przez Chiny tamy na Mekongu i Irawadi. Indyjskie projekty infrastruktury wodnej również wywołały niezadowolenie. Protesty mieszkańców wiosek wstrzymały projekty zapór na dopływach rzek Brahmaputra i Son z powodów ekologicznych i z powodu nabycia ziemi. Duże dwustronne umowy dotyczące energii wodnej, takie jak te zawarte pomiędzy Chinami i Nepalem oraz Indiami i Bhutanem, spotkały się z niepokojem ze strony aktywistów i ekspertów. Niektórzy krytycy wyrazili sceptycyzm co do dokładności ocen oddziaływania na środowisko, sprawiedliwości w dystrybucji energii elektrycznej oraz ryzyka węzłów hydroenergetycznych wzdłuż geologicznych linii uskoków podatnych na trzęsienia ziemi i inne katastrofy ekologiczne.
Południowoazjatycka historia sporów terytorialnych i rywalizacja wśród gospodarek wschodzących również utrudniają wysiłki na rzecz budowania wspólnego dyskursu na temat kwestii wodnych. Niechęć Chin do rozważenia umów o podziale zasobów stanowi przeszkodę we współpracy. Niektórzy obserwatorzy twierdzą jednak, że Indie również podjęły odważne działania w celu zabezpieczenia swoich zasobów wodnych, co dodatkowo komplikuje i tak już delikatną dynamikę międzyregionalną. Eksperci twierdzą, że podejście rządów do kwestii wody transgranicznej koncentruje się na budowie infrastruktury i wpływie na przepływy w dolnym biegu rzek, w przeciwieństwie do bardziej holistycznego podejścia obejmującego kwestie związane z kosztami środowiskowymi i ludzkimi. W miarę jak Chiny rozszerzają swoje wpływy w regionie, a gospodarka Indii rozkwita, rywalizacja o strategiczne zasoby, takie jak woda, będzie prawdopodobnie jeszcze bardziej utrudniać współpracę. „Na regionalne problemy związane z dzieleniem się wodą zasadniczy wpływ mają istniejące napięcia polityczne” , mówi Chatham House, brytyjski think tank, w raporcie z 2014 r.
Co jest stawką?
Gwałtowny rozwój w większych Himalajach może doprowadzić do dalszego kurczenia się dostępnej czystej wody, zwiększając ryzyko przesiedleń, chorób, a nawet konfliktów. Azjatycki Bank Rozwoju (ADB) oszacował, że ponad 75% szerszego regionu Azji i Pacyfiku cierpi z powodu braku bezpieczeństwa wodnego, a problemy Azji Południowej są poważne. Podregion ten, którego znaczna część opiera się na wodzie z Płaskowyżu Tybetańskiego, zamieszkuje ponad 20 procent światowej populacji, ale ma on dostęp jedynie do 8 procent światowych zasobów wodnych. Woda jest niezbędna do takich działań jak wytwarzanie energii, górnictwo, rybołówstwo oraz do użytku domowego, np. do celów sanitarnych i wody pitnej. Główny przydział wody dla rolnictwa podkreśla istotny związek między wodą a bezpieczeństwem żywnościowym w najgęściej zaludnionym regionie świata.
Rolnictwo może być dominującym użytkownikiem, ale wśród szybkiego wzrostu gospodarczego i miejskiego, tradycyjne wykorzystanie wody będzie się wahać, a konkurencja będzie się nasilać. Partykularne interesy przekierowują wodę na potrzeby projektów przemysłowych, w tym hydroinżynierii, przy niewielkich zmianach w polityce zarządzania wodą. W rezultacie, Azja Południowa doświadcza rosnącego poziomu wylesiania, erozji gleby, podwyższonego zanieczyszczenia, sedymentacji, zmniejszania się obszarów trawiastych i nieprzewidywalnych wzorców powodziowych.
Mówi się również, że Himalaje ocieplają się szybciej niż gdziekolwiek indziej na planecie. Między 1970 a 2006 rokiem wieczna zmarzlina, trwale zamrożona warstwa ziemi, skurczyła się o ponad 18 procent, a lodowce w Chinach skurczyły się o ponad 10 procent od 2000 roku, według China Water Risk, organizacji non-profit z siedzibą w Hong Kongu. Według organizacji pozarządowej International Centre for Integrated Mountain Development (ICIMOD) z siedzibą w Katmandu, temperatury w regionie mają wzrosnąć o 1-2 stopnie Celsjusza do 2050 roku. Naukowcy i eksperci regionalni twierdzą, że skutki zmian klimatycznych będą nadal wpływać na dostępność wody. Spodziewany wzrost temperatur spowoduje szybsze ustępowanie lodowców. Zapewnienie zrównoważonych dostaw wody będzie jeszcze większym wyzwaniem z powodu nieregularnych opadów.
Zmienność i nieprzewidywalność dostępności wody będzie miała również wpływ na azjatyckie wzorce pogodowe i monsunowe. Zmiany klimatyczne i ocieplenie temperatur wydają się wpływać na region w różny sposób, jak wynika z badań Banku Światowego. W perspektywie krótko- i średnioterminowej ocieplenie prawdopodobnie zaostrzy ekstremalne zjawiska klimatyczne, wydłuży okres monsunów i doprowadzi do rosnącej liczby powodzi, zgodnie z opracowanym przez ICIMOD Atlasem klimatu i wody w Himalajach. Poważne powodzie w Bangladeszu, Indiach i Pakistanie w ostatnich latach były niszczycielskie. Wiele krajów podatnych na powodzie jest źle przygotowanych do zarządzania napływem wody, czy to poprzez magazynowanie nadmiaru zasobów, czy też łagodzenie skażenia, gdy powodzie uderzają w zanieczyszczone niziny i strefy przemysłowe.
Dodatkowa presja rozwojowa wpływa na jakość wody. Badania szacują, że 80 procent azjatyckich rzek jest w złym stanie zdrowotnym. Ponad dwie trzecie ścieków odprowadzanych do rzeki Ganges w Indiach nie jest oczyszczanych, a szacuje się, że 20 milionów ludzi w Bangladeszu jest narażonych na działanie wody zanieczyszczonej arsenem. Indie i Chiny znajdują się na szczycie listy krajów z największą liczbą osób żyjących bez dostępu do bezpiecznej wody, odpowiednio 75,7 mln i 63,1 mln, na podstawie raportu z marca 2016 r. globalnej organizacji charytatywnej WaterAid. Zanieczyszczenie wody jest również coraz częściej powiązane z podwyższonym poziomem zachorowań na raka w lokalnych społecznościach, zwłaszcza w Chinach i Indiach.
Jakie są perspektywy współpracy regionalnej w zakresie wykorzystania wody?
Istniejące porozumienia w sprawie wody są nieliczne. Zamiast tego „ludzie w ramach społeczności, państw i narodów naturalnie lubią chronić swoje zasoby”, powiedział dyrektor generalny ICIMOD David Molden w pisemnym wywiadzie. Mimo to Indie wynegocjowały umowy o podziale wody z Pakistanem, a ostatnio także z Bangladeszem. Zawarły również umowy z Nepalem w sprawie budowy zapór wodnych, tam hydroenergetycznych i kontroli powodzi. Indie przekazują również Pakistanowi dane dotyczące prognoz powodziowych. W latach 2000 Chiny i Indie zawarły umowy o wymianie danych na temat sezonowych wzorców powodziowych dla dorzecza Brahmaputry.
W szerszym ujęciu, nie istnieją wiążące międzynarodowe ramy prawne regulujące kwestie związane z wodą. Zgromadzenie Ogólne ONZ przytłaczającą większością głosów przyjęło Konwencję o prawie dotyczącym nienawigacyjnego wykorzystania międzynarodowych cieków wodnych w 1997 r., ale na początku 2016 r. konwencja ma tylko szesnastu sygnatariuszy i trzydzieści sześć stron – żadnej z regionu Himalajów.
Wobec braku zinstytucjonalizowanego zarządzania społeczeństwo obywatelskie zaczęło wypełniać luki. Organizacje regionalne, takie jak ICIMOD w Katmandu, oraz wspierane międzynarodowo ugrupowania regionalne, takie jak Sieć Azjatyckich Organizacji Dorzecza i Forum Wodne Azji i Pacyfiku, pojawiły się jako mechanizmy zwiększające przejrzystość danych, poprawiające zdolności regionalne i subregionalne, zapewniające doradztwo techniczne i promujące najlepsze praktyki. Niezależne organizacje non-profit, takie jak Third Pole z siedzibą w New Delhi i Londynie oraz International Rivers z siedzibą w Kalifornii, dzielą się informacjami i prowadzą dyskusje na temat regionalnych zasobów wodnych. Organizacje te zachęcały również do współpracy naukowej w zakresie zmian klimatu.
Większości krajów Azji Południowej brakuje długoterminowego planowania i krajowego podejścia do zarządzania zasobami. Chellaney z Centre for Policy Research pisze, że rozdrobnienie polityki wodnej pomiędzy ministerstwami oraz władzami centralnymi i lokalnymi „przekłada się na brak pilności i odpowiedzialności.”
Jak można zapobiec kryzysowi?
Wzrost gospodarczy w Azji Południowej, boom demograficzny i apetyt na energię stwarzają warunki do kryzysu wodnego. Molden z ICIMOD mówi, że brak czystej wody, ograniczona ilość wody do nawadniania, wysychające źródła i zagrożenie poważnymi zdarzeniami pogodowymi są symptomami kryzysu. Pomimo przeszkód we współpracy regionalnej, można podjąć kroki w celu ograniczenia presji na wodę.
Instytucje takie jak Bank Światowy i ADB, a także nowsze, takie jak Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych, mogą nadal wspierać dialog i promować zrównoważone praktyki wodne. Organizacje społeczne, prowincjonalne i krajowe organizacje pozarządowe oraz niezależni naukowcy i eksperci również mają do odegrania ważną rolę w popychaniu rządów do większej współpracy, powiedział Joydeep Gupta, dyrektor Azji Południowej w Third Pole, w pisemnym wywiadzie. Organizacje pozarządowe mogą pośredniczyć w sporach, monitorować zachowanie państw nadbrzeżnych i reprezentować głosy mieszkańców, których obawy pozostają niewysłuchane.
Eksperci twierdzą, że rewizja wykorzystania wody jest niezbędna. Społeczności mogłyby przestawić się na mniej wodochłonne uprawy i techniki nawadniania. To samo odnosi się do przemysłu energetycznego: Firmy energetyczne mogłyby odejść od wodochłonnego wydobycia węgla i paliw kopalnych. Wspólna produkcja energii wodnej i ochrona ekosystemu mogłyby również budować zaufanie wśród regionalnych graczy.
Obowiązek przezwyciężenia konkurencji międzypaństwowej spoczywa na Chinach i Indiach. „Ocieplenie stosunków dwustronnych jest warunkiem wstępnym do bliższej współpracy w kwestiach wodnych między Chinami a Indiami” – pisze Zhang Hongzhou, pracownik naukowy singapurskiej S. Rajaratnam School of International Studies. Kurian z Centre for Policy Research pisze również, że gotowość Pekinu i New Delhi do dyskusji na temat dóbr transgranicznych, takich jak woda, może stanowić okazję do złagodzenia napięć związanych z wodą.
Ten Backgrounder jest częścią projektu CFR dotyczącego Nowej Geopolityki Chin, Indii i Pakistanu, wspieranego częściowo przez hojną dotację Fundacji MacArthura.
.