Raport zamówiony w 1983 roku przez National Commission on Excellence in Education, który sugerował, że system edukacji narodu nie osiągał standardów doskonałości i rygoru koniecznych. Stwierdzono w nim również, że inne problemy z amerykańskim systemem edukacji narażają ten naród na ryzyko pozostania daleko w tyle za innymi uprzemysłowionymi krajami. Tytułowe „ryzyko” odnosiło się do konsekwencji upadającego systemu edukacji dla gospodarki i zdolności narodu do konkurowania z innymi narodami. Raport Nation at Risk stwierdził, że naród „w efekcie popełnia akt niemyślenia, jednostronnego rozbrojenia edukacyjnego.”
Komisja Narodowa ds. Doskonałości w Edukacji przypisała pogarszający się stan edukacji do problematycznych sytuacji w czterech obszarach: program nauczania w szkole średniej, oczekiwania uczniów, wykorzystanie czasu i jakość nauczycieli. Według komisji, program nauczania w szkole średniej stał się rozproszony i rozwodniony oraz nie miał centralnego celu. Spadek oczekiwań wobec uczniów został zilustrowany przez zmniejszenie ilości zadawanych prac domowych, osłabienie wymagań dotyczących przyjęć na studia oraz spadek oczekiwań, że uczniowie zapiszą się na kursy matematyki, nauk ścisłych i języka obcego.
Gdy komisja przeanalizowała, jak amerykańscy uczniowie wykorzystują czas związany z edukacją w porównaniu z rówieśnikami z innych krajów uprzemysłowionych, odkryła, że amerykańscy uczniowie spędzają mniej czasu na pracy w szkole i spędzają ten czas nieefektywnie. Komisja stwierdziła, że jakość nauczania jest zagrożona, przede wszystkim dlatego, że do zawodu nauczyciela nie przyciąga się studentów o większych zdolnościach akademickich, a programy kształcenia nauczycieli wymagają gruntownej przebudowy. Wspomniano również, że w kluczowych obszarach tematycznych (np. matematyka i nauki ścisłe) występowały poważne niedobory nauczycieli.
A Nation at Risk został opublikowany w epoce masowego niezadowolenia z systemu edukacji publicznej i miał znaczący wpływ. Naród przystąpił do wprowadzania reform opartych na zaleceniach zawartych w raporcie. Zmiany obejmowały wydłużenie godzin lekcyjnych, a w niektórych przypadkach wydłużenie lat szkolnych, wprowadzenie bardziej wymagających materiałów dydaktycznych, dokładniejsze monitorowanie wymagań i postępów w kierunku ukończenia szkoły oraz zadawanie przez nauczycieli większej ilości prac domowych i egzaminów. Raport zmusił również wiele stanów do podniesienia kwalifikacji nauczycieli i przebudowy programów kształcenia nauczycieli, które przygotowywały nauczycieli do uzyskania licencji.
A Nation at Risk poprzedził pewne reformy jeszcze w latach 90. Wiele państw przyjęło standaryzowane treści akademickie w ramach programu nauczania w połączeniu ze standaryzowanymi testami do oceny wyników uczniów. Intencją było zwiększenie wydajności uczniów podczas przygotowywania ich do spełnienia standardów zdefiniowanych na poziomie krajowym. Reformy z lat 90. charakteryzowały się stosowaniem testów o wysokiej stawce, definiowanych jako testy, które mają określone konsekwencje dla zdającego, wraz z beznamiętnymi argumentami za i przeciw zwiększonemu stosowaniu testów standaryzowanych. Przykładem testu o wysokiej stawce jest wymagany przez państwo test, który uczniowie muszą zdać przed otrzymaniem dyplomu ukończenia szkoły średniej. Uczniom, którzy nie są w stanie zdać tego testu, odmawia się wydania dyplomu.
Te wysiłki reformatorskie były celem krytyki ze strony nauczycieli i innych zwolenników edukacji. Nauczyciele obawiali się, że ich autonomia w klasie została zmniejszona, ponieważ byli teraz zobowiązani do dostosowania się do krajowych standardów. Krytykowali również fakt, że krajowe standardy niekoniecznie odpowiadały potrzebom edukacyjnym uczniów w ich lokalnych społecznościach. Niektórzy krytycy twierdzili, że stosowanie testów standaryzowanych miało negatywny wpływ na mniejszości, ponieważ testy rzadko były dostosowane kulturowo i były pisane dla większości.
Krytycy utrzymywali, że te zmiany byłyby szkodliwe dla uczniów, którzy nie radzili sobie dobrze na testach standaryzowanych z wielu powodów. Najbardziej negatywnym aspektem testów standaryzowanych związanych z edukacją opartą na standardach jest to, że reprezentują one jedno uniwersalne podejście do pomiaru i nie uwzględniają różnic pomiędzy uczniami, szkołami i okręgami.
Nie ma wątpliwości, że wyniki pokazują, że amerykańskie uczelnie pozostają w tyle za międzynarodowymi standardami. Jednak nadal nie wiadomo, co zrobić, by te wyniki wzrosły. Standaryzowane testy mogą być sposobem na jednolite mierzenie jednego rodzaju sukcesu, ale nie są ostatecznym rozwiązaniem, ani szybkim początkiem. Jeśli cokolwiek, to tylko podkreślił, że istnieje problem – i edukacja musi zrobić swoją pracę domową i znaleźć rozwiązanie.