Author Notes
„Kiedy dorastałem, zawsze mieliśmy mieloną wołowinę w lodówce. Moja mama kupowała ją do swojego słodkiego spaghetti i zawsze zostawały resztki. Dla mnie zapach smażącej się mielonej wołowiny to niebo. Jest coś takiego w zawartości tłuszczu uderzającego o gorącą patelnię i w wydobywającym się z niej dymie – to po prostu tak pięknie pachnie. To jest danie z mielonej wołowiny, które najbardziej uszczęśliwiało mojego tatę: omlet, który przyrządzał z rozmachem, jakby dyrygował orkiestrą. W tortang giniling, najpierw gotuje się mięso. Po odsączeniu tłuszczu z mięsa wkłada się je do lodówki, aby mogło ostygnąć. W ten sposób, kiedy wbijasz jajka w mięso, mięso nie gotuje jajek swoim resztkowym ciepłem. Mój tata brał tę jajeczno-mięsną mieszankę, nabierał ją chochlą sinigang i smażył na patelni. Rezultat był niesamowity: omlety wołowe dla całej rodziny. To był jego posiłek po pracy, jego „go-to”. Mój tata dodawał do omletów patis, filipiński sos rybny. Jako dziecko, polewałem go ketchupem. Jakkolwiek tandetnie to brzmi, uwielbiałam to. Mój tata nakładał omlet na talerz jak naleśniki. Jako szef kuchni, zacząłem układać omlety w stosy po 10 sztuk. Kroiłem je jak ciasto i podawałem z gorącym ryżem.”
Fragment książki AMBOY: Recipes from the Filipino-American Dream © 2020 by Alvin Cailan. Fotografia © 2020 by Wyatt Conlon. Reprodukowane za zgodą Houghton Mifflin Harcourt. Wszelkie prawa zastrzeżone.
-Food52