W przeciwieństwie do domu OPA w klifie, wiele z najciekawszych projektów w architekturze nigdy nie zostało zrealizowanych. Oto spojrzenie na największe budynki, które nigdy nie powstały. Jak inaczej wyglądałaby panorama Chicago, gdyby w 2005 roku powstał projekt Calatravy. Tysiąc czterysta pięćdziesiąt osiem stóp (444 metry) smukłej, skręconej stali i szkła, Chicago Spire zniweczyłaby Willis Tower (dawniej Sears Tower), pokonując ją o całe dwa metry i o wiele więcej stylu. Struktura o powierzchni 920,000 stóp kwadratowych zawierałaby apartamenty mieszkalne, powierzchnie handlowe i pięciogwiazdkowy hotel, z każdym piętrem obracającym się o 2 stopnie wokół centralnego rdzenia, obracając się o 270 stopni przez całą wysokość budynku. Ale wtedy uderzył globalny kryzys finansowy. Budowę wstrzymano w 2008 roku, twierdząc, że narosły ogromne długi. W tym przypadku Donald Trump miał rację: Chicago Spire był „finansowym samobójstwem”. Credit: dzięki uprzejmości Santiago Calatrava
Dom powstaje wewnątrz klifu, dzięki internetowi
1/8 – The Chicago Spire, Santiago Calatrava