Kiedy koraliki, w każdym kształcie, rozmiarze i kolorze, grzechotały na drewnianym biurku szkolnym, mój zastępca dyrektora w końcu zrozumiał. To była emocjonalna walka: ku jej strapieniu, moja siostra, w wieku sześciu lat, została wyproszona z klasy za noszenie długich, malutkich warkoczyków z kolorowymi koralikami na końcach – styl powszechny wśród karaibskich dzieci. Teraz moja mama uciekła się do udzielenia pracownikom naszej szkoły podstawowej prywatnej lekcji na temat czarnych włosów.
Gdy ostatni plastikowy koralik potoczył się na stół, mama zainicjowała rozmowę, złowieszczo: „To jest nasza kultura”
To było na początku lat 2000, ale kiedy w zeszłym tygodniu gruchnęła wiadomość, że Kalifornia stała się pierwszym stanem USA, który zakazał dyskryminacji włosów, poczuła się tak samo potrzebna i istotna jak zawsze. Uczęszczając do większościowo białych szkół przez 17 lat, ja i moje rodzeństwo doświadczyliśmy dyskryminacji ze względu na włosy więcej razy niż mogę policzyć na palcach dwóch rąk. Od warkoczyków, przez kantary, korale, aż po nasze naturalne loki – nic nie spełniało standardów naszych białych nauczycieli. Moja mama była bardzo zmęczoną kobietą.
Oczywiście, dyskryminacja włosów nie jest tylko zjawiskiem, które miało miejsce w szkołach ponad dekadę temu, a ja i moje rodzeństwo nie jesteśmy jedynymi, którzy zetknęli się z nim w Wielkiej Brytanii. W 2015 roku Simone Powderly z południowego Londynu otrzymała propozycję pracy pod warunkiem, że zdejmie swoje warkocze, a dwa lata temu czarnoskóra kobieta chcąca pracować w Harrodsie została poproszona o chemiczne wyprostowanie włosów. Wiele brytyjskich szkół zyskało rozgłos w mediach za grożenie wykluczeniem czarnoskórych dzieci za węzły bantu, warkocze i dredy (w tym ostatnim przypadku proponowanym rozwiązaniem było po prostu „obcięcie ich”). Lista ciągnie się dalej i dalej, a to tylko biorąc pod uwagę przypadki, które wyszły na jaw.
Inne cele pozostają ciche, jak Chris (nie jego prawdziwe imię), który powiedział mi na początku tego roku, że jako dziecko został zmuszony do pracy w izolacji, dopóki wzór wygolony w jego włosach nie odrośnie. Nauczyciele rzadko biorą pod uwagę wpływ, jaki ta forma rasizmu może mieć na samoocenę dziecka. Dla wielu dzieci bycie upomnianym, odsyłanym lub wykluczanym za coś tak mało znaczącego może być dezorientujące i denerwujące. Chris powiedział, że zawsze był zdolnym uczniem, „ale to po prostu odebrało mi wiatr w żagle”.
Niemniej jednak, w tych rozmowach, niektórzy biali ludzie nadal będą twierdzić, że to nie jest kwestia rasy. Krytycy, którzy wyznają zasadę „dlaczego wszystko musi się kręcić wokół rasy?”, wskazują na fakt, że większość szkół nie pozwala na noszenie obrączek na nosie lub farbowanie włosów na wszystkie kolory tęczy. Ale zrównanie tych dwóch rzeczy całkowicie mija się z celem – style takie jak dredy, warkocze, kantary i oczywiście afro, nie mogą być oderwane od czarnej kultury.
Zaplecenie włosów dziecka i nakrapianie końcówek koralikami może być „ekstremalnym” stylem w oczach niektórych szkół, ale nie możemy ignorować faktu, że wyobrażenie społeczeństwa o tym, co jest „ekstremalne” jest zakorzenione w białej normie. Czarne fryzury mają długą historię kulturową: na przykład kłaczki nie są nowym „trendem” – czarne kobiety nosiły je już 3000 lat przed naszą erą. Naturalne i ochronne fryzury są również często łatwiejsze w utrzymaniu niż stosowanie bolesnych i niebezpiecznych środków do rozluźniania włosów lub spędzanie godzin przyklejonych do prostownicy przed lustrem, tak jak ja to robiłam przez cały okres mojego dorastania.
Oczywiście, dyskryminacja ze względu na włosy nie zawsze jest tak oczywista, jak odesłanie do domu ze szkoły lub powiedzenie, że nie wolno ci pracować. Niektóre rasistowskie dyskryminacje dotyczące włosów są subtelne, przejawiają się w formie mikroagresji lub presji, by dostosować się do wyobrażeń o tym, co jest „schludne” i „profesjonalne” (czytaj: europejskie). Wiemy, że systemowa dyskryminacja może przejść niezauważona – rasizm w procesie zatrudniania jest technicznie nielegalny w Wielkiej Brytanii, a jednak badania konsekwentnie wykazują, że biali kandydaci mają większe szanse na rozmowę kwalifikacyjną. Jak wielu czarnych ludzi wie, prawo nie oferuje całkowitej ochrony przed rasizmem. To, co jednak oferuje, to coś, na co można zwrócić uwagę – kula u nogi, która przydałaby się mojej mamie w kłótniach z nauczycielami.
Jak wybieram się dziś na kręcenie włosów, zastanawiam się: co powstrzymuje Wielką Brytanię przed wprowadzeniem prawa podobnego do kalifornijskiego? Dla niektórych „dyskryminacja ze względu na włosy” może wydawać się błahą sprawą, ale jest ona nierozerwalnie spleciona z rasizmem i powinna być prawnie uznana za taką.
Sztywna polityka zawsze była wykorzystywana do ograniczania sposobów, w jakie czarni ludzie, a zwłaszcza kobiety, poruszają się po świecie. Tak często mówi się nam, że sama natura naszych ciał musi być zmieniona i zapośredniczona, aby była akceptowalna – i jesteśmy wykluczani z pracy lub nauki, jeśli się nie podporządkujemy. Włosy nie są wszystkim i wszystkimi. Ale działanie w sprawie dyskryminacji ze względu na włosy byłoby ważnym sygnałem: wolno nam istnieć.
– Micha Frazer-Carroll jest redaktorem opinii w gal-dem.com
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger
.