Głowica figuralna, ozdobny symbol lub figura umieszczana dawniej na jakiejś widocznej części statku, zwykle na dziobie. Może to być symbol religijny, godło państwowe lub figura symbolizująca nazwę statku.
Zwyczaj zdobienia statków rozpoczął się prawdopodobnie w starożytnym Egipcie lub Indiach, gdzie malowano oko po obu stronach dziobu, przypuszczalnie w przekonaniu, że oczy pomogą statkowi bezpiecznie odnaleźć drogę nad wodą. Zwyczaj ten był naśladowany przez Chińczyków (którzy malowali oczy na swoich rzecznych dżonkach), Fenicjan, Greków i Rzymian.
Statki starożytnych Egipcjan, Fenicjan, Greków i wczesnych Rzymian były zbudowane z ciężkich pionowych belek na dziobie i rufie, do których przymocowane były boczne deski. Te słupki dziobowe i słupki rufowe wystawały ponad kadłub, a ich wydatna i półprostopadła pozycja oraz forma tworzyły centralny punkt zainteresowania i kształt nadający się oczywiście do dekoracji. Już w 1000 r. p.n.e. rufy i rufownice były rzeźbione i malowane, aby odróżnić jeden statek od drugiego, a przynajmniej jedna klasa statków używała symbolu identyfikacyjnego: sokół lub oko sokoła zazwyczaj pojawiały się na dziobach egipskich barek pogrzebowych pływających po Nilu. Choć oculi były najpopularniejszymi symbolami używanymi przez pierwszych żeglarzy, niektóre figurki były tworzone z myślą o terroryzowaniu mniej cywilizowanych plemion. Egipcjanie prawdopodobnie zapoczątkowali praktykę używania symboli religijnych; inne ludy śródziemnomorskie rozszerzyły tę praktykę, używając rzeźb i obrazów przedstawiających ich główne bóstwo, by utożsamić statek z jego miastem-państwem. Na przykład Kartagińczycy często używali rzeźby Amona, Ateńczycy – posągu Ateny. Kiedy dziób został rozwinięty jako broń do taranowania i przebijania wrogich statków, trzon stracił na znaczeniu, a zamiast niego zaczęto dekorować tak zwany taran. Jeden z ateńskich okrętów z około 500 roku p.n.e. miał cały taran wyrzeźbiony w kształcie głowy dzika. Wykorzystanie dziobu jako taranu z konieczności obniżyło charakterystyczne cechy dziobu statku, dlatego większy nacisk kładziono na dekorację rufy. Trend ten został doprowadzony do skrajności przez Rzymian u szczytu ich potęgi morskiej, kiedy to ich statki wyróżniały się bardzo wysoką rufą, wyrzeźbioną tak, by omiatać ją do góry i dookoła w zgrabnych łukach kończących się, na przykład, złoconą głową łabędzia.
Na bardziej wietrznym północno-zachodnim wybrzeżu Europy, wykwalifikowani żeglarze, tacy jak Wikingowie, nadal budowali swoje statki z wysokimi łukami i wystającym dziobem. Głowie statku Oseberg z około ad 800 jest groźny smok z głową podniesioną do góry. Statki Wilhelma I Zdobywcy na gobelinie z Bayeux są podobne do statków jego nordyckich przodków, ale ogólnie rzecz biorąc, symbole dekoracyjne odzwierciedlają rozprzestrzenianie się kościoła chrześcijańskiego.
W XIII i XIV wieku, platforma pokładowa była przymocowana do przodu i wystawała ponad trzon. Przy tego typu konstrukcji praktycznie znikała głowica. Stopniowo platforma pokładowa była przesuwana do tyłu, aż utworzyła dziobnicę; kiedy w XVI wieku dodano dziobnicę, stała się ona naturalnym miejscem dla głowicy. Stopniowo zmniejszano rozmiar dziobnicy i cofano ją pod bukszpryt, aż w końcu pozostał tylko grot. W tym okresie moda na groty figuralne wahała się od rzeźb świętych do symboli narodowych, takich jak lew i jednorożec, do prostego zwoju i głowicy dziobowej, a w końcu do rzeźbionego przedstawienia osoby, dla której statek został nazwany, lub żeńskiego krewnego. Historycznie, głowice figuralne miały rozmiary od 18 cali (45 cm) dla małych głów i popiersi do 8 lub 9 stóp (2,4 lub 2,7 m) dla figur pełnometrażowych. Pozostały one popularne do czasu po I wojnie światowej, kiedy to zaprzestano ich stosowania na większości statków.