Koalicja Whigów czerpała siłę z kilku wcześniejszych partii, w tym dwóch, które wykorzystały amerykańską paranoję polityczną. Partia Antymasońska powstała w latach dwudziestych XIX wieku w celu zniszczenia masonów. Później nastroje antyimigranckie uformowały Partię Amerykańską, zwaną również „Know-Nothings”. Partia Amerykańska szukała i zdobyła urzędy w całym kraju w latach 50-tych XIX wieku, ale natywizm już wcześniej był wpływową siłą, szczególnie w Partii Whig, której członkowie nie mogli nie zauważyć, że miejscy irlandzcy katolicy mieli silną tendencję do popierania Demokratów.
Masoneria, międzynarodowa sieć klubów społecznych o tajemniczych tradycjach i rytuałach, wydaje się mieć swój początek w średniowiecznej Europie jako organizacja handlowa kamieniarzy. Do XVIII wieku, jednakże, przerosła ona swoje związki z rzemiosłem murarskim i stała się ogólnym świeckim zakonem braterskim, który głosił przynależność do ideałów Oświecenia.
Masoneria była ważną częścią życia społecznego mężczyzn z elity nowej republiki. Jerzy Waszyngton, Benjamin Franklin, Andrew Jackson i Henry Clay deklarowali swoje członkostwo. Prince Hall, wolny robotnik skórzany z Bostonu, założył osobną gałąź zakonu dla Afroamerykanów. Jednak tajemniczość, elitarność, rytuały i świeckie ideały bractwa masońskiego wywołały głęboką podejrzliwość wobec organizacji wśród wielu Amerykanów.
W 1820 roku w stanie Nowy Jork, który był żyzną glebą dla nowych religijnych i społecznych ruchów reformatorskich, antymasońska podejrzliwość pojawiła się po raz pierwszy jako zorganizowana siła polityczna. Impulsem do tego było dziwne zniknięcie i prawdopodobne morderstwo Williama Morgana. Morgan ogłosił plany opublikowania exposé zatytułowanego Illustrations of Masonry, autorstwa jednego z członków bractwa, który poświęcił temu tematowi trzydzieści lat. Książka ta miała rzekomo ujawnić tajne rytuały zakonu, co oburzyło innych miejscowych masonów. Rozpoczęli oni serię prób, aby zapobiec opublikowaniu książki, łącznie z próbą spalenia prasy i spiskiem mającym na celu uwięzienie Morgana za rzekome długi. We wrześniu Morgan zaginął. Po raz ostatni widziano go wepchniętego do powozu przez czterech mężczyzn, których później zidentyfikowano jako masonów. Kiedy zwłoki wynurzyły się na brzegu jeziora Ontario, żona i przyjaciele Morgana twierdzili początkowo, że to on.
Historia Morgana przekonała wielu ludzi, że masoneria jest niebezpiecznym wpływem w republice. Rozgłos towarzyszący procesom przekształcił lokalne oburzenie w ruch polityczny, który, choć niewielki, miał znaczącą siłę w Nowym Jorku i części Nowej Anglii. Ruch ten odniósł się do powszechnego niezadowolenia Amerykanów z powodu zmian ekonomicznych i politycznych, dając im poręczne wyjaśnienie: republika była kontrolowana przez tajne stowarzyszenie.
W 1827 roku lokalne komitety antymasońskie zaczęły się spotykać w całym stanie Nowy Jork, zobowiązując się do niegłosowania na żadnego kandydata politycznego, który należał do masonów. Ten bojkot rozrósł się i w 1828 roku, na konwencji w mieście LeRoy, powstała „Antymasońska Deklaracja Niepodległości”, podstawa dla Partii Antymasońskiej. W 1828 roku antymasońscy politycy ubiegali się o urzędy stanowe w Nowym Jorku, zdobywając 12% głosów na gubernatora.
W 1830 roku antymasoni zorganizowali krajową konwencję w Filadelfii. Po fatalnym wyniku w wyborach prezydenckich w 1832 roku, przywódcy Partii Antymasońskiej włączyli swój ruch do nowej Partii Whig. Wchłonięcie Partii Antymasońskiej przez koalicję Whigów pokazało znaczenie teorii spiskowych w amerykańskiej polityce. Tak jak zwolennicy Andrew Jacksona wykryli wielki zagraniczny spisek w postaci Banku Stanów Zjednoczonych, tak niektórzy z jego wrogów mogli go wykryć w postaci masonów. Inni, zwani natywistami, obwiniali imigrantów.
Natywiści wykryli wiele zagranicznych zagrożeń, ale katolicyzm mógł być najważniejszy. Natywiści z przerażeniem obserwowali, jak coraz więcej katolickich imigrantów (zwłaszcza z Irlandii i Niemiec) przybywało do amerykańskich miast. Imigranci wyznawali inne przekonania, często mówili nieznanymi językami i uczestniczyli w obcych tradycjach kulturowych. Co równie ważne, natywiści pamiętali o europejskiej historii wojen między katolikami i protestantami. Obawiali się, że katolicy przyniosą ze sobą do Stanów Zjednoczonych przemoc na tle religijnym.
W lecie 1834 roku tłum protestantów zaatakował katolicki klasztor w pobliżu Bostonu. Buntownicy przeczytali w gazecie pogłoski, że pewna kobieta była przetrzymywana wbrew swojej woli przez zakonnice. Rozgniewani mężczyźni wdarli się do klasztoru i spalili go doszczętnie. Później młoda kobieta o nazwisku Rebecca Reed, która spędziła czas w klasztorze, opublikowała pamiętnik opisujący nadużycia, jakie według niej zakonnice stosowały wobec nowicjuszek i uczennic. Atak na klasztor był jednym z wielu wybuchów „natywizmu”, szczególnie w Nowej Anglii i innych częściach północnego wschodu, na początku XIX wieku.
Wielu protestantów widziało wiarę katolicką jako przesąd, który pozbawił jednostki prawa do samodzielnego myślenia i zniewolił je do dyktatora, papieża, w Rzymie. Oskarżali katolickich księży o kontrolowanie swoich parafian i seksualne wykorzystywanie młodych kobiet. Obawiali się, że katolicyzm ma potencjał, by opanować i podbić amerykański system polityczny, tak jak ich przodkowie obawiali się, że podbije Anglię.
Malarz i wynalazca Samuel F. B. Morse, na przykład, ostrzegał w 1834 roku, że europejscy tyrani spiskują razem, by „przenieść papiestwo przez wszystkie nasze granice”, wysyłając katolickich imigrantów do Stanów Zjednoczonych. Jeśli im się to uda, przewidywał, katolicka dominacja w Ameryce będzie oznaczać „pewne zniszczenie naszych wolnych instytucji”. Mniej więcej w tym samym czasie protestancki pastor Lyman Beecher wygłaszał wykłady w różnych miastach, przekazując podobne ostrzeżenie. „Jeśli potentaci Europy nie mają zamiaru naruszyć naszych swobód”, żądał Beecher, to dlaczego wysyłali „takie powodzie emigrantów-ubogich, zawartość przytułków dla ubogich i zmiotki z ulic, wzmagając tumult i przemoc, zapełniając nasze więzienia i tłocząc się w naszych przytułkach dla ubogich, i czterokrotnie zwiększając nasze podatki” – nie wspominając o głosowaniu w amerykańskich wyborach?
.