Derrick Hoard, licencjonowany terapeuta małżeński i rodzinny oraz osoba, która przeżyła znęcanie się w dzieciństwie ze strony mojej matki ojczyma, kościoła i rodziny.
Chociaż nie wierzę, że ktokolwiek jest zepsuty, nie jest to kontrowersyjne stwierdzenie, że wszyscy mamy problemy emocjonalne i behawioralne. Jako osoba, która przeżyła znęcanie się nad dzieckiem, moje problemy emocjonalne wiążą się bezpośrednio z sytuacją, w której byłam wykorzystywana podczas pierwszych lat mojego życia.
Nie usprawiedliwia to zachowań podejmowanych wyłącznie w celu osiągnięcia osobistej przyjemności, które ograniczają wolność innej osoby.
Podczas pandemii, w końcu zdobyłam się na odwagę, aby powiedzieć o moim wykorzystywaniu. Zamieściłam posty na mojej stronie na Facebooku, napisałam kilka artykułów i nagrałam kilka filmów. Przefarbowałam też włosy na rudo i zaczęłam nosić cienie do powiek i eyeliner, aby pokazać, że nie czuję już potrzeby „wyglądania” w określony sposób, aby być akceptowaną.
Jedną rzeczą, która mnie interesuje jest to, że tak długo jak mówię o „odpowiednich” tematach dla „30-letniego czarnego mężczyzny terapeuty”
„How To Make Decisions”
„Lessons I Learned From My Relationship”
„How to Be Consistent!”
„Why Black Lives Matter!”
Wszyscy zdają się nie mieć z tym problemu.
Kiedy przeszedłem do tematów terapii, uważam, że powinniśmy rozmawiać o…
„Jak matki mogą być narcystyczne.”
„Jak klaps jest przemocą fizyczną”
„Jak BPD ucisza ofiary przemocy”
„Terapia ABA jest torturą…”
Wszyscy „przyjaciele” i „rodzina” nagle zaczęli się o mnie „martwić”
Jedyną rzeczą, która się zmieniła, poza moim wyglądem, który nie powinien mieć znaczenia i powinnam móc ubierać się jak chcę… jest to, że teraz rozmawiam o tematach, które dla innych ludzi są niekomfortowe.
Moja matka była fizycznie, emocjonalnie i werbalnie obraźliwa. Matki mogą być obraźliwe.
Kiedy napisałam mój post o klapsach, ludzie wyszli z drewutni tłumacząc różnicę między „klapsem” a „poppingiem”. Są zwolennikami znęcania się nad dziećmi.
Te tematy wywołują u ludzi uczucie dyskomfortu zwane dysonansem poznawczym.
Najlepszym sposobem dla ludzi, aby poradzić sobie z tym uczuciem dyskomfortu, zwłaszcza dla ludzi, którzy uważają, że mają prawo oceniać stan psychiczny innej osoby bez uprzedniego zbudowania relacji z tą osobą, jest zaklasyfikowanie ich dyskomfortu jako troski o kogoś, kto może być chory psychicznie.
Projekcja jest uzewnętrznianiem negatywnych emocji poprzez używanie czyjegoś bólu i cierpienia jako substytutu własnego.
„Martwię się o ciebie”.
Na pozór wydaje się to dość neutralnym stwierdzeniem.
W rzeczywistości, w terapii widziałem rodziców mówiących „Martwię się o Johna”, tak jakby John nie siedział tam i obserwował jak „John” zachowywał się emocjonalnie, a rodzic siedział z założonymi rękami jak „Widzisz!”.
Tak.
Widzę osobę reagującą emocjonalnie na to, co wydaje się być neutralnym stwierdzeniem, i teraz jestem ciekawa…
Co się stało w waszym domu, że dziecko zareagowało w ten sposób na stwierdzenie?
Czasami jest tak dlatego, że ta sama osoba, opiekun, zadający pytanie jest tym, który zadaje ból i cierpienie, o którym Jan nie może mówić.
Często moja matka mówiła: „Ubiję ci tyłek, jeśli zawstydzisz mnie w tym biurze”.
Przez „zawstydzić” rozumiała „dyskutować o fizycznym, emocjonalnym i seksualnym znęcaniu się”, które pozwoliła, aby szalało pod jej okiem.
Bardzo szybko uczysz się nie mówić, to nie znaczy, że się nie komunikujesz.
To dlatego branie reakcji emocjonalnych za „symptomy” osłania wykorzystywanie dzieci.
Może płakałam tak dużo, kiedy byłam młodsza, ponieważ nie mogłam powiedzieć tego, co chciałam powiedzieć.
Kiedy ktoś mówi „Martwię się o ciebie” do osoby, która została błędnie zdiagnozowana jako dziecko lub kogoś, kto jest dorosłym ocalałym z wykorzystywania dzieci, szczególnie kiedy ten dorosły ocalały dopiero teraz akceptuje prawdę o swoim wykorzystywaniu, jest to równoznaczne z emocjonalnym gazowaniem.
Jest to równie wściekłe dla tego dorosłego ocalałego, kiedy jest to robione przez kogoś, kto ma swoje WŁASNE problemy emocjonalne i/lub nie zaakceptował rzeczywistości swoich własnych obraźliwych sytuacji z dzieciństwa.
Naturalnie, zostajemy „wywołani”, co powoduje jeszcze większy niepokój u osoby o dobrych intencjach.
Mogliśmy być „w porządku” wcześniej, ale z pewnością reakcja, którą daliśmy jest dowodem naszej choroby.
„Cóż, Derrick, a co z manią? Co jeśli oni robią rzeczy, które są „szalone” czy nie powinienem się o nich martwić?”.
Krótka odpowiedź. Nie.
Bo kiedy mówisz „Martwię się o ciebie”, domyślnie kładziesz odpowiedzialność za swoje zmartwienie na moje ramiona w oparciu o moje działania.
Nikt, kto kiedykolwiek martwił się, szczerze, o inną osobę, nie powiedział tej osobie, „Martwię się o ciebie”. Nie musisz tego robić z powodu rodzaju związku, jaki masz z tą osobą, to by się pojawiło naturalnie w twoim związku.
Jest jedna osoba w moim życiu, której będę słuchał bez pytania, jeśli powie, że się o mnie martwi. Zasłużyli sobie na prawo do tego.
Kiedy ludzie mówią ci, że „martwią się o ciebie”, szczególnie po tym jak właśnie ujawniłeś jakąś traumę lub zacząłeś robić coś innego, nie byłbym tak szybki w zakładaniu, że mają rację.
Szczerze mówiąc, myślę, że Silni Psychicznie i Emocjonalnie Wykorzystywani Ludzie funkcjonują jak lustro dla społeczeństwa. Ludzie, którzy przeszli i zaakceptowali rzeczywistość swoich traum i nie próbują ukrywać blizn swojej egzystencji sprawiają, że jest to tak trudne dla innych po prostu żyć swoim życiem.
Nie chcą mieć swojego Facebooka pełnego historii o tym, jak sposób w jaki współdziałają z innymi mógł spowodować ból w życiu innych.
Nie chcą myśleć o tym, jak byliście wykorzystywani w dzieciństwie za każdym razem, gdy widzą wasze imię, ponieważ to sprawia, że pamiętają swoje własne wykorzystywanie.
Nie chcą mieć do czynienia z rzeczywistością, że świat, w którym żyjemy, może być zły i że są ludzie, którzy dostają gównianą rolkę barwnika, jeśli chodzi o rodzinę.
Są zbyt zajęci martwieniem się o was.
.