Na świecie pozostało niewiele potworów. W miarę jak nasz gatunek odkrywał i zasiedlał planetę, odległe obszary oznaczone napisem „Tu mieszkają smoki” zostały zaznaczone na mapach, a zębate straszydła, o których niegdyś sądzono, że zamieszkują kulę ziemską, okazały się wyimaginowanymi lub jedynie nieznanymi zwierzętami. Jednak niektóre nieuchwytne stworzenia zachowały swoją potworną reputację. Najważniejszym z nich jest Architeuthis dux – kałamarnica olbrzymia.
O stworzeniu tym – będącym prawdopodobnie inspiracją dla legendarnego krakena – mówi się, że terroryzowało żeglarzy od czasów starożytności, ale jego istnienie było powszechnie akceptowane tylko przez około 150 lat. Wcześniej kałamarnice olbrzymie były identyfikowane jako potwory morskie lub postrzegane jako fantazyjna część morskiego lore, jak w przypadku dziwnego spotkania na krótko przed tym, jak naukowcy zdali sobie sprawę z tego, co pływa w głębinach oceanu.
Około 5:00 po południu 6 sierpnia 1848 roku kapitan Peter M’Quhae prowadził HMS Daedalus przez wody pomiędzy Przylądkiem Dobrej Nadziei a wyspą Świętej Heleny u wybrzeży Afryki, gdy załoga zauważyła coś, co opisała jako gigantycznego węża morskiego. Bestia była niepodobna do niczego, co marynarze widzieli wcześniej. Wiadomość o spotkaniu trafiła do brytyjskiej gazety The Times dwa miesiące później, opowiadając o spotkaniu statku z prawie 100-stopowym potworem, który posiadał paszczę „pełną dużych, poszarpanych zębów … wystarczająco pojemną, by pozwolić wysokiemu człowiekowi stanąć między nimi w pozycji pionowej.”
M’Quhae, który został poproszony przez Admiralicję o potwierdzenie lub zaprzeczenie tej sensacyjnej plotce, odpowiedział, że opowieści były prawdziwe, a jego relacja została wydrukowana kilka dni później w tej samej gazecie. M’Quhae przedstawił szkic zwierzęcia wykonany wkrótce po jego zobaczeniu.
Precyzyjna wersja tego, co widzieli marynarze, była jednak przedmiotem dyskusji. Wydawało się, że prawie każdy miał swoją opinię. List do „The Times” podpisany „F.G.S.” sugerował, że zwierzę było odpowiednikiem wymarłego gada morskiego o długiej szyi zwanego plezjozaurem, którego skamieliny zostały odkryte w Anglii zaledwie kilka dekad wcześniej przez łowczynię skamielin Mary Anning. Inni autorzy gazet sugerowali, że zwierzę może być w pełni rozwiniętym węgorzem lub nawet dorosłym wężem boa constrictor, który wypłynął na morze.
Notorycznie marudny anatom Richard Owen powiedział, że wie, iż jego odpowiedź „będzie nie do przyjęcia dla tych, którzy wolą podniecenie wyobraźni od satysfakcji z osądu”. Wierzył, że marynarze nie widzieli nic więcej niż bardzo dużą fokę i wyraził swoje wątpliwości, czy cokolwiek godnego tytułu „wielkiego węża morskiego” rzeczywiście istnieje. Bardziej prawdopodobne było, „że mężczyźni powinni byli zostać oszukani przez pobieżny widok częściowo zanurzonego i szybko poruszającego się zwierzęcia, które mogło być dziwne tylko dla nich samych.”
M’Quhae sprzeciwił się protekcjonalnej odpowiedzi Owena. „Zaprzeczam istnieniu podniecenia lub możliwości złudzenia optycznego”, odparł, potwierdzając, że stworzenie nie było foką ani żadnym innym łatwo rozpoznawalnym zwierzęciem.
Tak jak w przypadku innych obserwacji i opisów potworów morskich, aż do Homerowej charakterystyki potwora o wielu mackach Scylli w Odysei, przypisanie opisu M’Quhae do prawdziwego zwierzęcia było zadaniem niemożliwym. Jednak seria późniejszych wydarzeń podniosła możliwość, że M’Quhae i inni rzeczywiście zostali odwiedzeni przez zbyt duże kalmary.
Przyrodnikiem, któremu przypisuje się naukowy początek kałamarnicy olbrzymiej, był Japetus Steenstrup, duński zoolog z Uniwersytetu w Kopenhadze. Do połowy XIX wieku ludzie byli zaznajomieni z różnymi rodzajami małych kałamarnic, takich jak gatunki małego i szeroko rozpowszechnionego rodzaju Loligo, które są często spożywane jako owoce morza, a podstawy anatomii kałamarnicy były dobrze znane. Podobnie jak ośmiornice, kałamarnice mają osiem ramion, ale są również wyposażone w dwie długie macki żerujące, które mogą być wystrzeliwane w celu uchwycenia ofiary. Część głowowa kałamarnicy wystaje ze stożkowatej, gumowatej struktury zwanej płaszczem, który zamyka organy wewnętrzne. Wewnątrz tej gąbczastej anatomii kałamarnica ma dwie twarde części: twarde wewnętrzne „pióro”, które służy jako miejsce przyczepu mięśni, oraz sztywny dziób, który jest osadzony w środku pierścienia przyssawkowych ramion kałamarnicy i służy do krojenia zdobyczy. Ponieważ przyrodnicy dopiero zaczynali badać życie w głębinach morskich, odkryto stosunkowo niewiele z około 300 znanych obecnie gatunków kałamarnic.
W 1857 roku Steenstrup połączył siedemnastowieczne doniesienia o potworach morskich, opowieści o wielopalczastych olbrzymich stworzeniach zmywanych na europejskich plażach i jeden bardzo duży dziób kałamarnicy, aby ustalić rzeczywistość kałamarnicy olbrzymiej. Nazwał to zwierzę Architeuthis dux. Jego jedynym fizycznym dowodem był dziób, zebrany ze szczątków wyrzuconego na brzeg osobnika, który niedawno został wyrzucony na brzeg. Steenstrup podsumował: „Ze wszystkich dowodów wynika, że wyrzucone na brzeg zwierzę musi więc należeć nie tylko do dużych, ale do naprawdę gigantycznych głowonogów, w których istnienie w ogóle wątpiono.”
Kolejne biegi nie pozostawiają wątpliwości co do rzeczywistości kałamarnicy olbrzymiej. W listopadzie 1861 roku francuski okręt wojenny Alecton płynął w pobliżu Wysp Kanaryjskich na wschodnim Atlantyku, kiedy załoga natknęła się na umierającą kałamarnicę olbrzymią pływającą na powierzchni. Chętni do zdobycia dziwnego zwierzęcia, ale zdenerwowani tym, co może ono zrobić, jeśli podejdą zbyt blisko, marynarze wielokrotnie strzelali do kałamarnicy, aż byli pewni, że jest martwa. Następnie próbowali wciągnąć ją na pokład, niechcący oddzielając mackowatą głowę od gumowej osłony ogona. W końcu mieli tylko tylną połowę kałamarnicy, ale i tak była ona wystarczająco duża, aby wiedzieć, że to zwierzę jest znacznie większe niż dobrze znany mały Loligo. Późniejszy raport dla Francuskiej Akademii Nauk pokazał, że kałamarnica może urosnąć do ogromnych rozmiarów.
Spotkania w wodach Ameryki Północnej dodały do korpusu dowodów. Martwa kałamarnica olbrzymia została odkryta u wybrzeży Grand Banks przez żeglarzy na pokładzie statku B.D. Haskins w 1871 roku, a inna kałamarnica wypłynęła w Fortune Bay w Nowej Fundlandii.
Przyrodnik Henry Lee zasugerował w swojej książce z 1883 roku Sea Monsters Unmasked (Potwory morskie zdemaskowane), że wiele potworów morskich – w tym jeden widziany przez załogę Daedalusa – było w rzeczywistości kałamarnicami olbrzymimi. (Relacje o potworze M’Quhae są zgodne z tym, że gigantyczna kałamarnica unosiła się na powierzchni, a jej oczy i macki były ukryte pod wodą). Liczne błędne identyfikacje można było po prostu przypisać faktowi, że nikt tak naprawdę nie wiedział, że takie stworzenia istnieją!
Zamiast być oswojonym przez opis naukowy, chociaż, kałamarnica olbrzymia wydawała się bardziej groźna niż kiedykolwiek. Została ona obsadzona w roli czarnego charakteru w powieści Juliusza Verne’a z 1869 roku 20 000 mil podmorskiej żeglugi, a w 1873 roku rozeszła się wieść o kałamarnicy olbrzymiej, która rzekomo zaatakowała rybaków w Zatoce Conception, w Nowej Fundlandii. Szczegóły są trochę niejasne z powodu kreatywnego opowiadania przez lata, ale podstawowa historia jest taka, że dwóch lub trzech rybaków natknęło się na niezidentyfikowaną masę w wodzie. Kiedy próbowali ją wyłowić, odkryli, że jest to gigantyczna kałamarnica, która następnie próbowała zatopić ich łódź. Kilka szybkich ruchów siekierą sprawiło, że potwór odleciał w chmurze ciemnego atramentu, a dowodem ich spotkania była długa na 19 stóp macka. Rybacy oddali ją księdzu Mosesowi Harveyowi, który wkrótce potem otrzymał ciało innej kałamarnicy olbrzymiej od innej grupy nowofundlandzkich rybaków. Sfotografował ten ostatni okaz przed wysłaniem go do przyrodników w New Haven, Connecticut, w celu zbadania. Sława i reputacja „diabelskiej ryby” sięgała zenitu – do tego stopnia, że showman P.T. Barnum napisał do Harveya z prośbą o parę własnych kałamarnic olbrzymich. Jego zamówienie nigdy nie zostało zrealizowane.
Kałamarnica olbrzymia została przekształcona w prawdziwego potwora, i to takiego, którego nieznana natura nadal nas przeraża. Niedługo po nadaniu rekinom złej sławy za sprawą Szczęk, Peter Benchley uczynił szczególnie żarłoczną kałamarnicę olbrzymią czarnym charakterem swojej powieści Bestia z 1991 roku. Drugi film Piraci z Karaibów z 2006 roku przekształcił kałamarnicę w gargantuiczną, miażdżącą statki kałamarnicę Kraken.
Ogromny głowonóg wciąż wydaje się tajemniczy. Architeuthis zamieszkują ciemne zakamarki oceanu, a naukowcy nie są nawet pewni, ile gatunków jest w rodzaju kałamarnicy olbrzymiej. Większość z tego, co wiemy, pochodzi z nieszczęsnych kałamarnic, które zostały wyrzucone na powierzchnię lub zaplątane w sieci rybackie, lub z kolekcji dziobów znalezionych w żołądkach ich głównego drapieżnika, wieloryba spermy.
Powoli jednak eksperci od kałamarnic układają razem historię naturalną Architeuthis. Długo żyjące drapieżniki wierzchołkowe żerują głównie na rybach głębinowych. Podobnie jak inni oceaniczni łowcy, gromadzą one wysokie stężenia toksyn w swoich tkankach, zwłaszcza te kałamarnice, które żyją w bardziej zanieczyszczonych obszarach. Biolodzy morscy twierdzą, że kałamarnice olbrzymie mogą zatem działać jako wskaźnik zanieczyszczenia głębin morskich. Kałamarnice olbrzymie wyrzucane na brzeg Nowej Fundlandii są związane z gwałtownymi wzrostami temperatury w głębinach morskich, więc kałamarnice olbrzymie mogą podobnie działać jako wskaźniki tego, jak zmiany klimatu wywołane przez człowieka zmieniają środowiska oceaniczne. Istnieją dwie gigantyczne kałamarnice, mierzące 36- i 20 stóp długości, na wystawie w Narodowym Muzeum Historii Naturalnej w Sant Ocean Hall. Jak wskazuje ekspert NMNH od kałamarnic Clyde Roper, są one „największym bezkręgowcem, jaki kiedykolwiek żył na powierzchni ziemi.”
W 2005 roku biolodzy morscy Tsunemi Kubodera i Kyoichi Mori przedstawili pierwsze podwodne zdjęcia żywej kałamarnicy olbrzymiej w jej naturalnym środowisku. Przez pewien czas sądzono, że kałamarnice mogą łapać swoje ofiary podstępem – unosząc się w słupie wody z wyciągniętymi mackami, aż jakaś nieostrożna ryba lub mniejsza kałamarnica wpadnie w ich pułapkę. Jednak na zdjęciach widać, że duże kałamarnice agresywnie atakują przynętę. Pomysł, że Architeuthis jest spokojnym, głębinowym wędrowcem zaczął ustępować miejsca wizerunkowi szybkiego i zwinnego drapieżnika. Pierwszy materiał filmowy pojawił się w grudniu następnego roku, kiedy to naukowcy z Narodowego Muzeum Nauki w Japonii nagrali żywą kałamarnicę olbrzymią, która została wyciągnięta na powierzchnię obok łodzi. Wciąż poszukuje się materiałów filmowych przedstawiających kałamarnice olbrzymie w ich naturalnym, głębinowym środowisku, ale już uzyskane zdjęcia i filmy dają namacalne spojrzenie na enigmatyczne zwierzę, które od wieków inspiruje mity i legendy. Kałamarnice nie są żywiącymi się ludźmi zatapiaczami statków, ale zdolnymi drapieżnikami w całkowicie obcym, pozbawionym światła słonecznego świecie. Od 2006 roku nie pojawiły się żadne nowe zdjęcia, co wydaje się typowe dla tego tajemniczego głowonoga. Tylko wtedy, gdy złapiemy krótkie spojrzenie, kałamarnica olbrzymia wycofuje się z powrotem do ciemnych zakamarków swojego domu, utrzymując swoje tajemnice dobrze strzeżone.
Dalsza lektura:
Ellis, R. 1994. Monsters of the Sea. Connecticut: The Lyons Press.
Ellis, R. 1998. The Search for the Giant Squid. New York: Penguin.
Guerraa, Á; Gonzáleza, Á.; Pascuala, S.; Daweb, E. (2011). The giant squid Architeuthis: An emblematic invertebrate that can represent concern for the conservation of marine biodiversity Biological Conservation, 144 (7), 1989-1998
Kubodera, T., and Mori, K. 2005. First-ever observations of a live giant squid in the wild. Proceedings of the Royal Society B, 22 (272). pp. 2583-2586
Lee, H. 1883. Sea Monsters Unmasked. London: William Clowes and Sons, Limited
.