Kiedy obaj mężczyźni uścisnęli sobie dłonie, wyglądało to tak, jakby starzy przyjaciele dogonili się po długiej rozłące, a 65 lat animozji i okazjonalnie przelanej krwi zdawało się zmyć w jednej chwili.
A przynajmniej tak to wyglądało, gdy najnowszy podwójny akt świata – przywódca Korei Północnej, Kim Jong-un, i prezydent Korei Południowej, Moon Jae-in – spotkali się na najbardziej zmilitaryzowanej granicy świata.
Nie było wrogości, gdy obaj witali się w wyjątkowo spokojnym miejscu na 155-milowej (250-kilometrowej) granicy, a obaj mężczyźni dołożyli wszelkich starań, aby ich spotkanie miało pozytywny wydźwięk.
Dobroduszna atmosfera była najlepszym, na co obie strony mogły mieć nadzieję. Kim chciał pokazać się na arenie międzynarodowej jako zdolny mąż stanu, a nie jako młody przywódca narodu pariasów. Moon zapewnił, że wydarzenia tego dnia były wypełnione symboliką, która wzmocniła koncepcje pokoju i jedności.
Dwoje zasadziło drzewo, które pochodzi z końca wojny koreańskiej z lat 1950-53, a ministerstwo zjednoczenia w Seulu zleciło stworzenie pięciu perfum opartych na historiach starszych mieszkańców Korei Północnej, którzy uciekli na południe podczas konfliktu. Menu kolacji zostało opracowane tak, aby podkreślić pochodzenie przywódców, a przysmaki z obu stron zostały podane.
Pod wieloma względami Moon przygotowywał się do tego momentu przez całe swoje życie. Był szefem sztabu prezydenckiego podczas ostatniego szczytu międzykoreańskiego w 2007 roku, a jego wybór oznaczał zmianę polityki wobec Pjongjangu po dekadzie konserwatywnych prezydentów z Południa.
Po pozowaniu do zdjęć para przeszła po czerwonym dywanie, aby zapoznać się z gwardią honorową, z której niektórzy mieli na sobie tradycyjne stroje, być może jest to ukłon w stronę wspólnej historii, kiedy wszyscy koreańscy żołnierze mieli ten sam mundur. W obliczu południowokoreańskiej orkiestry wojskowej Kim był wyraźnie zdenerwowany, ciężko oddychając i stojąc sztywno, gdy Moon salutował swoim żołnierzom.
Kiedy Kim i Moon w końcu usiedli, Kim zobowiązał się do „napisania nowego rozdziału” w niespokojnej historii półwyspu, a Moon okrzyknął wizytę w wiosce granicznej Panmunjom „symbolem pokoju, a nie podziału”.
Ekscentryzmy północnokoreańskiego przywódcy również były na widoku, służąc jako przypomnienie o jego izolacji i paranoi. Falanga ochroniarzy biegała wokół czarnej limuzyny Kima, gdy ten jeździł tam i z powrotem. Północnokoreański zespół bezpieczeństwa podobno przeszukał salę szczytową w poszukiwaniu urządzeń podsłuchowych i materiałów wybuchowych, a także spryskał środkiem dezynfekującym krzesła i księgę gości.
Po południu obaj odbyli spacer po moście, podczas którego Moon prowadził większość rozmów, a Kim znów wydawał się zdenerwowany, często poprawiając swoje okulary w żółwim kolorze. Jedynym uśmiechem był szybki błysk do kamery, a następnie powrócił do głębokiej zmarszczki, która pozostała przez resztę dnia.
„Nastrój, atmosfera i chemia były dobre między dwoma przywódcami, można powiedzieć, że obaj naprawdę chcieli dobrego wyniku”, powiedział Duyeon Kim, starszy współpracownik w Korean Peninsula Future Forum. „Można powiedzieć, że dzielili wspólne cele dla pokoju, mocno zakorzenione w dwóch Koreach określających swoją przyszłość i nie ulegających wpływom sił zewnętrznych.”
Dzień zakończył się wspólną deklaracją obiecującą pokój i „całkowitą denuklearyzację”, ale nadal nie wiadomo, jak zostaną one osiągnięte. Po podpisaniu porozumienia Kim i Moon objęli się i pozowali do zdjęć z wysoko uniesionymi rękami.
Żona Kima, Ri Sol-ju, przybyła tuż przed kolacją, co było kolejnym krokiem w staraniach jej męża, by stworzyć wizerunek zwykłej głowy państwa, i nastąpiła kolejna runda pamiątkowych zdjęć. Nawet Kim zauważył: „Zrobiliśmy dziś mnóstwo zdjęć”
Pielęgnowanie pozytywnego nastroju i przyjacielskich relacji miało wyraźnie na celu nadanie impetu ewentualnemu spotkaniu Kima i Trumpa, które może odbyć się już w przyszłym miesiącu.
„Mamy nadzieję, że możemy otworzyć nową drogę ku nowej przyszłości i dlatego przekroczyłem dziś linię demarkacyjną” – powiedział Kim, stojąc obok Moona, gdy ogłaszali wspólną deklarację. „Mamy nadzieję na nową erę pokoju, a my potwierdziliśmy nasze zobowiązanie do tego.”
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
.
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger
.