Każda drużyna hokejowa potrzebuje swojego twardziela.
Z pewnością, utalentowani gracze mają tendencję do otrzymywania największej uwagi (i pieniędzy), ale ich praca niekoniecznie byłaby możliwa bez złomiarza czuwającego nad ich ramieniem. Znaczenie posiadania egzekutora zostało ostatnio pokazane, gdy Pittsburgh Penguins przehandlowali pierwszorundowy pick do St. Louis Blues za potężnego napastnika Ryana Reavesa. Większość fanów hokeja zgodzi się, że ruch ten został wykonany wyłącznie w celu ochrony Sidneya Crosby’ego.
Choć większość drużyn ma w swoim zespole co najmniej jednego brutala, zidentyfikowaliśmy kim jest każdy z nich w siedmiu kanadyjskich drużynach.
Calgary Flames: Matthew Tkachuk
Gerry Thomas/NHLI via Getty Images
Tkachuk wszedł do NHL w zeszłym sezonie z nastawieniem „nie zadzieraj ze mną”. Szósty ogólny pick z 2016 roku poprowadził Flames z 105 minutami karnymi, podczas gdy udało mu się zebrać 48 punktów w całym sezonie. Z ogólną grą wykraczającą poza jego lata, Tkachuk jest gościem, którego chcesz w walce na zasadzie game-to-game.
Edmonton Oilers: Milan Lucic
Steven Alkok/Icon Sportswire via Getty Images
Prawdopodobnie najbardziej przerażający gracz w grze, Lucic jest kolejnym dobrze zaokrąglonym graczem, z którym nie chciałbyś zadzierać. Zack Kassian (101 PIM) jest bardzo dobrym argumentem dla Oilers, jednak 'Luc’ (50 PIM) udowodnił w przeszłości, że nie można z nim zadzierać. Jeśli ci dwaj byliby w przeciwnych drużynach, stworzyliby bardzo interesującą walkę.
Gwiazda Connor McDavid nie może pomóc, ale czuje się chroniony.
Montreal Canadiens: Andrew Shaw
Maddie Meyer/Getty Images
Shaw jest trudny głównie z dwóch powodów. 1) prawdopodobnie zezłomowałby każdego w lidze, a 2) w każdym meczu parkuje przed siatką bez przyłbicy. Pochodzący z Belleville zawodnik przewodził drużynie w ilości 110 karnych minut.
Ottawa Senators: Mark Borowiecki
Kirk Irwin/Getty Images
Za niezastrzeżonym wolnym agentem Chrisem Neilem, który był z łatwością najtwardszym graczem drużyny podczas swojego czasu w zespole, Borowiecki jest następny w kolejce. Dion Phaneuf również nie jest idealnym zawodnikiem do bójki, ale ten pierwszy dostaje plusa w wyniku 154 karnych minut w zaledwie 70 meczach.
Toronto Maple Leafs: Matt Martin
Steve Babineau/NHLI via Getty Images
Ten jest trochę no-brainer.
Martin prowadził Leafs z 123 PIM i jest graczem, przez którego drużyny muszą przejść, jeśli chcą namieszać w jego wartościowym młodym zbiorze. Następny w kolejności był Nazem Kadri, który w 82 meczach zanotował 96 PIM.
Vancouver Canucks: Derek Dorsett
Jeff Vinnick/NHLI via Getty Images
Od lat Dorsett jest jednym z najsurowszych egzekutorów w NHL. Skrzydłowy przesiedział większość ostatniego sezonu z powodu kontuzji szyi, ale w poprzednich trzech sezonach osiągał liczbę karnych minut na poziomie 177, 175 i 128. Dorsett jest stosunkowo mały jak na zawodnika, stojąc na zaledwie 6’0 stóp i 192 pounds.
Winnipeg Jets: Dustin Byfuglien
Len Redkoles/NHLI via Getty Images
Had Chris Thorburn wciąż jest Jet, prawdopodobnie dostałby nod biorąc pod uwagę, że dobrowolnie zrzuca rękawice więcej niż Byfuglien. Jego już nie ma, więc Buff zasługuje na ten tytuł.
Byfuglien jest pewną anomalią. Ma 6’5 stóp, 260 funtów i jest prawdopodobnie jedynym facetem w lidze, z którym gracze nie chcieliby zadzierać. Prowadził Jets w liczbie karnych minut z 117, jednak nie ma tendencji do bicia się zbyt często. Mimo to, jest najtwardszym zawodnikiem Jets i prawdopodobnie najstraszniejszym łyżwiarzem w lidze.