To niezwykłe, co piłkarze używane do konsumpcji, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. Brian Clough, czczony menedżer Nottingham Forest od 1975 do 1993 roku, czasami rozdawał piwa w autobusie drużyny przed meczem.
Mick „Sumo” Quinn, budzący postrach napastnik Newcastle w latach dziewięćdziesiątych, zainspirował przyśpiewkę kibiców „He’s fat, he’s round, he’s worth a million pounds” i zatytułował swoją autobiografię Who Ate All the Pies?
Do połowy lat 90. Arsenal oferował zawodnikom pełne angielskie śniadanie przed treningiem. Podczas jednej z pomeczowych podróży autobusem drużyna zorganizowała konkurs jedzenia, który wygrał środkowy obrońca Steve Bould, który zjadł dziewięć obiadów.
Gra się zmieniła. Wiemy znacznie więcej niż zaledwie dekadę temu o tym, co piłkarze powinni jeść. Wiele – choć na pewno nie wszystkie – teraz rzeczywiście jeść te rzeczy. Tymczasem ich karmienia struktur wsparcia wzrosła do mini-przemysłu.
Jeden słoneczny dzień w Barcelonie w październiku ubiegłego roku, dietetycy z 35 krajów, „wydajność szefowie kuchni” (nowa praca w piłce nożnej) i zawodników prywatnych szefów kuchni zebrali się w audytorium obok stadionu Camp Nou dla FC Barcelona Sport Nutrition Conference.
Największą delegacją narodową byli Brytyjczycy. Podczas przerw, te fit-wyglądające młodzi ludzie serwowane kolegów delegatów pyszne „funkcjonalne babeczki białka” i bezalkoholowe „Krwawe Marys”, że kluby teraz starają się karmić swoich graczy. Jednak słuchając dietetyków, zdałeś sobie sprawę: uzyskanie piłkarzy jeść zdrowo jest tak trudne, jak uzyskanie dzieci jeść zdrowo.
Nawet po Arsène Wenger został menedżerem Arsenalu w 1996 roku i poprowadził reformę angielskiej gry najbardziej egregious tankowania nawyków, odżywianie piłka nożna pozostał niewyobrażalny w najlepszym przypadku.
Standardowy posiłek przedmeczowy w całej Europie stał się zwykłym makaronem (dla węglowodanów) i kurczakiem (dla białka). Dla kick-offy w porze lunchu, gracze musieliby wymusić to w dół na śniadanie. Po meczu, prawie każda szatnia wziął pizzę delivery.
Nawet innowacyjne Arsenal tylko mianował ich pierwszy, w niepełnym wymiarze godzin, dietetyk w 2009 roku. Rok później, Barcelona wtedy kierownik Pep Guardiola, rail-thin fanatyk zdrowia, powołał Antonia Lizárraga jako dietetyk klubowy, tylko druga osoba w tej pracy w całej hiszpańskiej pierwszej ligi. Konwencjonalna mądrość gry wtedy, powiedziała mi, było: „Najważniejszą rzeczą nie jest odżywianie, ale że piłka idzie w”
Ale piłka nożna od tego czasu stał się coraz bardziej profesjonalny. Badania pokazują, że odległość pokryte w sprintach i wysokiej intensywności biegów wzrosła dla wszystkich pozycji, zwłaszcza w Lidze Mistrzów, więc piłkarze potrzebują coraz więcej rezerw glikogenu mięśniowego, dietetyk FC Porto, Vitor Hugo Teixeira powiedział konferencji Barcelona.
„Wymagania są zawsze coraz większe” AS Roma byłego Anglii center-back Chris Smalling powiedział mi. „Gramy więcej meczów, ale też zawodnicy są coraz silniejsi, szybsi. Teraz chodzi o to, aby spróbować znaleźć te drobne marginesy, w których można się poprawić.”
Podczas dziewięciu lat w Manchesterze United, Smalling obserwował, jak klub zbudował dział złożony z wielu dietetyków z różnych krajów, z jedną osobą wyspecjalizowaną w pomeczowych koktajlach proteinowych, inną w regeneracji po kontuzji i tak dalej.
Wymagania zawsze są coraz większe. Gramy więcej meczów, ale też zawodnicy są coraz silniejsi, szybsi. Teraz chodzi o to, aby spróbować znaleźć te drobne marginesy, gdzie można poprawić
Wszystkie kluby angielskiej Premier League zatrudniają teraz dietetyków. W być może ostatecznym znakiem zwrotu w grze, pizza i makaron zostały zakazane z Włoch obozu zespołu podczas Euro 2016 (z wyjątkiem, jeśli wykonane z pszenicy khorasan).
Xavier Rousseau, szef kuchni do zwycięskiej drużyny Francji na ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata, głosił „zasadę trzech: trzy posiłki dziennie i trzy grupy żywności. Węglowodany dla energii, białka do naprawy mięśni, a owoce i warzywa do ochrony zdrowia.”
W rzeczywistości istnieje bardzo mało dowodów naukowych, że odżywianie wpływa na wydajność piłki nożnej. To częściowo dlatego, że nie ma wiele badań medycznych w małej grupie populacji piłkarzy najwyższej klasy. Ich ciała są zbyt niezwykłe, aby być istotne dla większości zagadnień zdrowia publicznego.
Barcelona odkryła, że ich zawodnicy są nosicielami kilku „paradoksalnych biomarkerów” – takich, które są niezdrowe dla zwykłych śmiertelników, ale korzystne dla sportowców najwyższej klasy. Na przykład w trakcie sezonu ich zawodnicy mają wysoki poziom cholesterolu. Potrzeby piłkarzy też są wyjątkowe. Jeśli zawodnik naciągnie ścięgno szyjne, opuści kluczowe mecze; jeśli przeciętny pracownik biurowy naciągnie swoje, ledwo zauważą.
Odżywianie jest jednak jednym z niewielu czynników wydajności, które można kontrolować, więc kluby robią teraz wszystko, co w ich mocy, aby piłkarze jeść odpowiednie pokarmy w odpowiednim czasie. Oto niektóre z obecnych najlepszych praktyk w sporcie.
– Kofeina jest ulubionym suplementem przedmeczowym w piłce nożnej. Poprawia wydajność fizyczną, poznawczą i techniczną (w tym dokładność podań), według Sports Nutrition for Football, broszury opublikowanej przez „Innovation Hub” w Barcelonie. Przewodnik zaleca herbatę lub kawę podczas śniadania przed treningiem, a napoje sportowe z kofeiną w dni meczowe.
– Warzywa o wysokiej zawartości błonnika, takie jak brokuły, kapusta, kalafior i brukselka, powinny być spożywane dwa razy w tygodniu, ale – biorąc pod uwagę, że są gazotwórcze i wymagają czasu na strawienie – nie bezpośrednio przed wejściem na boisko, radzi Barça.
– Sok z buraków zwiększa poziom azotanów, choć nie każdy go lubi. Na konferencji pokazano filmik, na którym zawodnik Benficy łyka sok, grymasi i zmywa smak wodą.
– Piłkarz z dużym obciążeniem potrzebuje dużo węglowodanów. Jeśli nie ma dużego obciążenia pracą (być może dlatego, że jest kontuzjowany), duża ilość węglowodanów sprawi, że będzie gruby. Jeśli drużyny nalegają na spożywanie przedmeczowych węglowodanów w postaci makaronu, powinny jeść go al dente, dość twardego, ponieważ miękko ugotowany makaron spowoduje u zawodników gwałtowny wzrost, a następnie spadek poziomu cukru; nie należy też dodawać masła ani sera. Ale słodki ziemniak jest preferowane, mówi francuski dietetyk sportowy Thomas Rozé.
– Zapalenie tkanek ciała ma tendencję do zwiększenia w sezonie. Od lutego do końca maja to okres, który Barcelona określa jako „wysoką konkurencję”, z dużą ilością meczów, podróży i utratą snu. W tej fazie gracze powinni zwiększać ilość pokarmów przeciwzapalnych, takich jak brokuły, wiśnie i bulion kostny, zamiast przyjmować tradycyjne leki przeciwbólowe.
– Białkowy koktajl regeneracyjny po treningu, często spersonalizowany dla każdego gracza, stał się piłkarskim rytuałem.
– W ciągu godziny od zakończenia meczu gracze powinni spożywać białka, aby pomóc uszkodzonym włóknom mięśniowym się odbudować. Ciało jest najbardziej podatne na składniki odżywcze bezpośrednio po wysiłku. Co również ważne, okres pomeczowy to czas, w którym klub ma pewną kontrolę nad tym, co spożywają jego zawodnicy. To dlatego Juventus mają stół jadalny w ich domu szatni, podczas gdy strony wyjazdowe często opuszczają stadion w autobusie zespołu wyposażone w wysokiej jakości kuchni z najwyższej klasy chef.
Pomaga, że wielu piłkarzy zostały zainfekowane przez nową społeczną obsesję na punkcie żywienia. Próbują kontrolować swój stres poprzez zarządzanie własnym spożyciem i przestrzeganie rutyny żywieniowej, a nie czują się po prostu ofiarami kontuzji i szczęścia, mówi Lizárraga. Pomaga piłkarzom Barçy znaleźć prywatnych kucharzy (prawie każdy pierwszoligowiec ma takiego) i rozmawia z kucharzami o spersonalizowanych dziennych jadłospisach.
Niektórzy piłkarze stają się nawet weganami. Smalling nawrócił się prawie dwa lata temu, zainspirowany przez swoją żonę Sam, która namówiła go do obejrzenia filmów dokumentalnych i przeczytania książek na ten temat. Etyka jedzenia mięsa niepokoiła go, ale początkowo kierował się zdrowiem – mówi. Jak wielu sportowców, cierpiał na zapalenie ścięgien, czyli obrzęk ścięgien po kontuzji. Gdy ograniczył zapalne czerwone mięso, stwierdził, że jego objawy się poprawiły.
Potrzeby piłkarzy też są wyjątkowe. Jeśli piłkarz naciągnie ścięgno, opuści kluczowe mecze; jeśli przeciętny pracownik biurowy naciągnie swoje, ledwo to zauważy
Gdy Smalling w końcu przeszedł w pełni na weganizm, miał obawy przed przyznaniem się do tego, ale szef kuchni United był natychmiast otwarty i nawet kupił kilka książek z wegańskimi przepisami. Sceptycyzm wobec weganizmu w sporcie zaczął zanikać dekady temu, kiedy Carl Lewis i Martina Navratilova triumfowali z całkowicie lub w dużej mierze opartymi na roślinach dietami.
Tuż po tym, jak Smalling podpisał dla Romy latem ubiegłego roku, klubowy kucharz i dietetyk podszedł do niego, aby powiedzieć: „Wiemy, że jesteś roślinny”. Obecnie często znajduje kolegów graczy pytających go o weganizm. „Wielu z tych facetów ma te same pytania, które ja miałem, kiedy zacząłem przechodzić.”
To nie przypadek, że Smalling nawrócił się w późnych latach dwudziestych: zazwyczaj jest to wiek, w którym gracze zaczynają poważnie traktować odżywianie. „Tylko w wieku 20 lat twoje ciało funkcjonuje doskonale” – zauważył Alfredo di Stéfano, gwiazda lat pięćdziesiątych, a młodsi piłkarze często czują się, z pewnym uzasadnieniem, niezniszczalni. Z wiekiem doznają więcej kontuzji, dłużej dochodzą do siebie i zaczynają się martwić o przedłużenie kariery.
Lionel Messi, od dawna wielbiciel argentyńskiego pieczonego steku, jajek, mięsa wieprzowego, parmezanu i mozzarelli, danie la milanesa napolitana, zdał sobie sprawę, że jego późne lata dwudzieste to walka z upadkiem. Czasami wymiotował na boisku, a wyczerpany przez cały Puchar Świata 2014, zwrócił się do włoskiego dietetyka Giuliano Posera, który kazał mu porzucić jego ulubioną pizzę po meczu i ostrzegł go przed cukrami.
Messi przyjął dietę wegańską w sezonie, stracił 3 kg i teraz, w wieku 32 lat, pozostaje wybitny. On mówi: „Jeśli chcesz się poprawić, musisz ciężko trenować każdego dnia, ale bez odpowiedniego odżywiania nie będzie to możliwe.” Jego rywal Cristiano Ronaldo dostosował swoją już rygorystyczną dietę w 2016 roku, spadając z 82 kg do 79 kg, aby odzyskać trochę prędkości.
Yet dla wszystkich postępów żywieniowych sportu, większość piłkarzy nadal je suboptymalnie. Graeme Close, profesor fizjologii człowieka na Liverpool John Moores University, który pracował dla zespołu Anglii rugby union i dla różnych angielskich klubów piłkarskich, mówi rugby gracze mają tendencję do podejmowania żywienia bardziej poważnie.
Każdy angielski gracz rugby ma indywidualny plan wydajności z odżywczym składnikiem, piłkarze często nie. Wielu piłkarzy, zwłaszcza młodszych, po prostu nie wiem, co jeść lub są karmione przez kogoś, kto nie rozumie żywienia sportowego, mówi Close.
Niektórzy gracze jedzą fast foody. Niektórzy odmówią kluczowego posiłku regeneracyjnego po meczu, mówiąc, że nie są głodni. Niektórzy nawet nie chcą pić butelki wody w połowie meczu, chociaż maratończyk może wypić 11 butelek podczas wyścigu. Menedżerowie mogą spróbować zakazu (kiedy Guardiola przejął w Manchesterze City w 2016 roku, zakazał pizzy), ale nie mogą włamać się do rezydencji graczy i karmić ich na siłę.
Nawet gracze, którzy są zainteresowani odżywianiem, mogą preferować pokarmy, które sprawiają, że ich ciała wyglądają dobrze, a nie pomagają w wydajności. Kobiety piłkarze mają swoje własne problemy żywieniowe, mówi Nicky Keay, sport i taniec endokrynolog. Podobnie jak większość kobiet, doświadczają presji społecznej, aby być cienkie – i ewentualnie twarz presji finansowej zbyt jeśli są one zatwierdzanie marek mody.
Meanwhile, dietetycy mają niewielką władzę wewnątrz większości klubów. Największy wpływ na nawyki żywieniowe piłkarzy, mówi przewodnik Barça, jest głównym trenerem. Często jest reakcjonistą, który gardzi żywienia i który nie pozwoli dietetyk klubowy siedzieć w posiłkach zespołu, nawet zakładając, że wie, kto jest dietetyk.
Jeden dietetyk donosi, że otrzymał tylko cztery minuty, aby zwrócić się do zespołu o żywności i napotykając właściciela klubu, który próbował zakazać łososia z menu zespołu, ponieważ słyszał, że to było tuczące.
Arsenal gracze raz zorganizował konkurs jedzenia wygrał Steve Bould, który zużył dziewięć kolacje
Zapytałem Blissa, dlaczego złe odżywianie utrzymał się w takiej bogatej, konkurencyjnej gry. „Piłka nożna to taki sport oparty na umiejętnościach”, odpowiedział. W rugby, poprawa masy ciała i kondycji może nieco zrekompensować niedobór umiejętności. To samo dotyczy sportów wytrzymałościowych.
Ale jak powiedział w 2008 roku angielski menedżer piłkarski Harry Redknapp: „Jeśli nie potrafisz prawidłowo podać piłki, miska makaronu nie zrobi aż tak wielkiej różnicy”. W tej grze talent rządzi, a czasami talent może sobie pozwolić na jedzenie tego, na co ma ochotę – często bez zauważalnego wpływu na wyniki.
Wiele młodszych graczy, w szczególności, nadal wydają się być w stanie grać światowej klasy piłkę nożną na mniej niż spartańskie diety. Po tym wszystkim, piłkarze zużywają mniej energii na mecz niż gracze rugby, nie wspominając o rowerzystach jadących Tour de France.
Kluby i dietetycy mogą być pozostawione patrząc na w bezradnym przerażeniu. Mickael Naya, jeden z czterech prywatnych szefów kuchni zwolniony przez Barcelonę naprzód Ousmane Dembélé, powiedział gazecie Le Parisien: „Ousmane to miły chłopak, ale nie ma swojego życia pod kontrolą. Zawsze mieszka ze swoim wujkiem i najlepszym przyjacielem, którzy nie mają odwagi mu nic powiedzieć. To wyboiste życie. Nigdy nie widziałem alkoholu, ale on w ogóle nie szanuje swojego czasu na odpoczynek, nie ma wokół niego struktury na wysokim poziomie.”
Hiszpańskie gazety donosiły o zamiłowaniu Dembélé do fast foodów. Messi publicznie ostrzegł swojego kolegę z drużyny: „On musi dokonać przemiany i stać się bardziej profesjonalny. I mam nadzieję, że będzie miał mniej pecha z kontuzjami”. Ale pomimo oczywistych insynuacji Messiego, kontuzje mięśniowe Dembélé mogły naprawdę wynikać z pecha i typu ciała, a nie ze złego jedzenia.
Większość piłkarskich dietetyków, bezsilnych, aby dyktować, próbuje edukować graczy. Diogo Ferreira, dietetyk, który pracował dla Benfica, wymienia kilka obiecujących metod: pokazując gracza jego wyniki badań krwi, wskazując braki, a następnie sporządzenie planu diety z nim, coraz w pełnym wymiarze czasu dietetyk jeść z graczami i zrobić „nieformalne interwencje” podczas posiłków, dając graczom wycieczki supermarkety i lekcje gotowania, drukowanie informacji żywieniowych na ich tacach żywnościowych, ustanowienie obowiązkowych przerw hydratacji lub posiłków grupowych, zakaz telefonów podczas posiłków, umieszczenie kosza owoców w szatniach przed treningiem.
Jeszcze w końcu, kluby często muszą iść na kompromis w sprawie żywienia. Po meczu, wiele nadal służyć tradycyjnej pizzy serowej. Może być napakowana tłuszczem nasyconym i solami, ale w porównaniu z tym, co niektórzy gracze jedzą w domu, to zdrowa żywność.
Kreatynowe bonbony
Zobacz tabelę
- Siekamy i mieszamy wszystkie składniki razem w robocie kuchennym. Uformuj bonbony o wadze około 40g i odstaw do lodówki.
Gatorade caipirinha mocktail
Zobacz tabelę
- Umyj owoce. Pokrój limonki na 24 części każda, a jabłka w równą kostkę. Wymieszaj razem mikser caipirinha, cytrusowy Gatorade i cukier kokosowy.
- Napełnij szklanki lodem i kawałkami owoców. Następnie napełnij je caipirinha.
Przepisy dzięki uprzejmości Barcelona Innovation Hub
Simon Kuper jest felietonistą FT i autorem książki „Soccernomics”
Follow @FTMag on Twitter to find out about our latest stories first. Posłuchaj Culture Call, podcastu kulturalnego FT, który przeprowadza wywiady z ludźmi przesuwającymi kulturę z Londynu do Nowego Jorku. Subskrybuj pod adresem ft.com/culture-call, Apple Podcasts, Spotify lub gdziekolwiek indziej, gdzie słuchasz podcastów.