Fingering
by Emma Horwitz
Łazienki były okupowane przez dziewczyny dostające palcówkę. Od czasu do czasu, robótki ręczne. Bardziej okazjonalnie, inne prace. Długotrwałe związki były pierwsze w łazience. Pod koniec nocy, zgadywanie kto wyszedł było grą, w którą grałam jak zawodowy sport.
Przede wszystkim chciałam być kimś, o kim inni ludzie się domyślają.
Moja najlepsza przyjaciółka urządzała przyjęcia, na których ja się kręciłam, choć w kącie.
Były to spotkania organizowane w apartamencie w centrum miasta, który pozostał pusty po tym, jak jej rodzice rozstali się w połowie liceum. Salon był kiedyś piękny, ale większość mebli zabrali ze sobą do nowych mieszkań w nowych dzielnicach. Moja najlepsza przyjaciółka nigdy nie wiedziała, gdzie się podziała ta koralikowa poduszka, którą zawsze uwielbiałam, dlaczego tak wiele lamp zostało bez żarówek, dlaczego zamrażarka wciąż była pełna nieugotowanej wołowiny.
Jej rodzice nigdy jej nie odwiedzali. Mówili, że zapomnieli kluczy, w swoich płaszczach wiszących w innych domach. Moja najlepsza przyjaciółka ciągle ich pytała, kiedy się rozwiodą, a oni mówili, że nie mogą powiedzieć na pewno, ale ona będzie jedną z pierwszych, które się dowiedzą, obiecali.
Moja najlepsza przyjaciółka kazała nam, swoim najlepszym przyjaciołom, obiecać, że jeśli umrze sama w mieszkaniu, zapobiegniemy zjedzeniu jej martwego ciała przez krótkowłosego perskiego kota jej ojca – dała nam klucze, na wypadek gdyby nie oddzwoniła, kiedy do niej zadzwoniliśmy, ale nigdy nie sprecyzowała, czy mamy ją ratować przed jej własną śmiercią, czy po prostu przed rozkładem.
Powiedziała, że tak naprawdę nie chciała, żeby sąsiedzi poczuli zapach jej gnicia, albo żeby zobaczyli kocie podgardle ociekające krwią, jej krwią.
To po prostu zbyt wiele, powiedziała, żeby ktokolwiek mógł sobie z tym poradzić.
Zgodziłam się: zapach twojego martwego ciała jest najbardziej intymnym zapachem, a zatem najbardziej krępującym, więc położyłam jej klucze na moich i martwiłam się jak matka, której nie miała, kiedy przyszła do szkoły później niż na pierwszą lekcję.
Kot przychodził na wszystkie nasze imprezy, ponieważ mieszkał w salonie, pod zużytą kanapą, którą rodzice mojej najlepszej przyjaciółki kupili przez Internet, używaną, z frędzlami na dole, z chabrowymi niebieskimi ozdobnymi poduszkami naszytymi na ramię, przeznaczoną dla towarzystwa, ale używaną jako stacja do spiętrzania stert jej prania.
Po prostu nie chcę tak odchodzić, przypomniała mi na czacie wideo pewnego wieczoru po treningu koszykówki, o kocie, którego nie widziała od kilku dni, liżąc jego jedzenie w nieludzkich godzinach.
Szczerze mówiąc ostatnią rzeczą, jakiej teraz potrzebuję, jest bycie zjedzonym, powiedziała, nabierając roztopiony ser z talerza obiadowego chipem kukurydzianym, podczas gdy ja masowałem swoje ciało pryszczatym wałkiem piankowym.
Byliśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi, moim najlepszym przyjacielem i mną, i regularnie klepałem ją po plecach, kiedy płakała na tych przyjęciach, ukryta w swojej sypialni. Szlochała i szlochała na poduszkach, których nigdy nie prała, podczas gdy wszystko, co chciałam zrobić, to pójść do łazienki w tym mieszkaniu z wybranym przeze mnie chłopakiem. Ale poklepałem ją po plecach, aż ochłonęła, przejechałem palcami po jej włosach i dmuchałem na szyję, aż zdecydowała się wrócić tam, na swoją własną imprezę, gdzie wszyscy przyszli tylko dla niej, i wszystkich pokoi, które posiadała, i tego ganku z krzesłami, też, prawda?
Prawda, powiedziała, przychodzą dla krzeseł, i widoku z ganku.
Znalezienie chłopaka było trudniejsze niż myślisz. To były przyjęcia, ale tutaj, party boy był jedyną odmianą.
Przedostatnie przyjęcie, podsłuchiwałem łazienkowy romans dla badań, oficjalną parę łyżkującą w głównej łazience mieszkania, tej, która miała toaletę wciśniętą w kąt, i wannę z dziesięcioma dyszami. Niewiele się dowiedziałem. Żaden z jęków nie zadrżał.
Nie jest trudno dostać palec w sposób, w jaki trudno jest siedzieć na lekcji matematyki, wytrzymać, mam na myśli. Ciężko jest w tym sensie, że nakłonienie chłopaka, żeby cię obmacał, wymaga byczej siły perswazji, czyli czegoś, czego nie oczekuje się od ciebie jako studentki, którą wszyscy byliśmy, zawodowo rzecz biorąc.
Jako nastoletniej dziewczynie wszyscy mówią ci, żebyś się uspokoiła i więcej ćwiczyła. Żebyś przestała się garbić, żebyś przestała wrzeszczeć, żebyś brała wszystko mniej poważnie. Większość dolegliwości jest spowodowana brakiem ćwiczeń, tak wydaje się być przekonany mój lekarz i moi rodzice i pielęgniarka w naszej szkole, która nalega na jej akredytacji przez noszenie stetoskopu na szyi w każdej godzinie dnia, podczas lunchu, kiedy ona jest nigdzie w pobliżu ambulatorium.
Nastoletnie dziewczyny są bardziej pewne siebie niż ktokolwiek daje nam kredyt na bycie – nie boimy się siebie nawzajem, to znaczy, jak wszyscy inni wydają się być o nas. Dzwonimy do siebie, żeby zobaczyć, jak sobie radzimy, kiedy nie ma powodu, żeby myśleć inaczej. Z wielką intensywnością słuchamy długich historii, w których nie znamy żadnego z bohaterów. Organizujemy dla siebie nawzajem przyjęcia, żeby mogło wydarzyć się coś wyjątkowego, przypadkowo, bez planu.
Dbamy o to, żeby nie zjadły nas resztki kotów naszego taty.
Kochamy się nawzajem nawet wtedy, kiedy nie kochamy samych siebie.
Chłopak, którego w końcu znalazłam, chłopak, którego zapytałam na tym ostatnim przyjęciu, wydawał się niepewny, czy chce iść ze mną do łazienki, czy nie. Po prostu przyprowadź swojego przyjaciela, żeby się wysikał, powiedział, kiedy poprosiłam go, żeby poszedł do łazienki, gestykulując uwodzicielską ręką, czy wy, dziewczyny, nie przyprowadzacie swoich przyjaciół?
Przyprowadzamy, powiedziałam mu, ale tym razem chcę przyprowadzić ciebie.
Chłopak wymienił wszystkie powody, dla których nie chce widzieć, jak sikam, i nie pozwolił mi przerwać mu, przerywając mi, i tak w kółko o toalecie, i prywatności, i prawdziwej ludzkiej przyzwoitości. Dopiero po dziesięciu minutach zorientował się, że nie próbuję go prosić, by patrzył, jak oddaję mocz. Czy chcesz iść czy nie, zapytałem go ponownie, i było jasne, że rozważał wszystkie powody, dla których nie chciałby iść, widać to było na jego twarzy, to znaczy, rozważał swoją przyszłość w tej łazience, jakby to naprawdę miało znaczenie. Nawiązałem bezpośredni kontakt wzrokowy, żeby nie mógł spojrzeć na swoich przyjaciół po radę, imprezowiczów po drugiej stronie salonu, którzy spędzali większość czasu u moich najlepszych przyjaciół, próbując włamać się do zabytkowej szafki, która, jak mieli nadzieję, trzymała whisky.
Miała, drogą szkocką, a oni nigdy nie weszli do środka.
Dlaczego nie chcesz iść, zapytałem go, do łazienki ze mną?
Wszędzie wokół nas byli ludzie w naszym wieku siedzący na meblach, albo rzeźbach. W tym mieszkaniu, z jego okalającym dachem, z nie podłączonymi do prądu telewizorami zamontowanymi na tytanowych, kremowych ścianach, z francuską sztukaterią, w tym mieszkaniu wszystko mogło być sztuką.
Nad stołem kuchennym wisiał obraz wart milion dolarów więcej, niż można by przypuszczać, że jest wart. Kiedy rodzice mojej przyjaciółki wdali się w kłótnię, która doprowadziła do ich rozwodu, jej ojciec wziął nóż i zrobił nacięcia w płótnie. Tego wieczoru, kiedy matka mojej najlepszej przyjaciółki była na randce z mężczyzną, z którym miała targi, które wywołały walkę, która spowodowała rozwód, ojciec mojej najlepszej przyjaciółki wbił głowy plastikowych trolli przez te szczeliny – ukradzione z dziecięcej kolekcji jego córki – i napisał HELL w bańkach myślowych na obrazie permanentnym markerem, tuż nad ich fryzurami z waty cukrowej troll.
HELL trolle powiedziały, podczas gdy my mieliśmy nasze imprezy. HELL krzyczały, wbijając się w szczeliny.
Kiedy byłam małą dziewczynką, kiedy nie myślałam o tym, że ten chłopiec będzie mnie palcował, ssałam głowy trolli i szczotkowałam zwilżone końcówki o moje ramię.
Chłopiec i ja, kiedy nadeszła nasza kolej, czuliśmy się bardzo duzi w łazience. A przynajmniej ja. Usiadł na sedesie, a ja oparłam się o umywalkę, aż poprosiłam go, żeby się zamienił.
Robiliśmy sobie małe pogawędki. Opowiedziałam mu tę historię o trollach.
Ich włosy to straszny obcy plastik, powiedział mi. Prawdopodobnie zostałeś otruty.
Trzymałem swój kubek z piwem przez całą drogę do łazienki, aż w końcu udało mi się go postawić na podłodze. I tak go nie piłem, bo alkohol hamuje funkcje libidalne, a przynajmniej tak powiedział mój nauczyciel od zdrowia.
Zapytałem chłopaka, czy ma coś do picia, a on mi powiedział, że jest w sezonie.
Dlaczego, zapytałem, a on powiedział, że dla tenisa.
Postanowiłem nie zadawać mu więcej pytań i czekałem, aż on zada mi jedno.
Grałem w tenisa w młodości. Mam wiele do powiedzenia o tenisie, czego nie powiedziałem.
Kiedy odwróciłem się, żeby umyć ręce, chłopak stał za mną. Mogłem poczuć, gdzie jego spodnie wzrosła napięty na suwak. Nie mógł poczuć, że jestem twardy w spodniach, bo nie miał pojęcia, gdzie staję się twardy, jak staję się twardy.
Jesteś mokry, zapytał mnie, a ja powiedziałem mu, że jestem, trzymając w górze moje wilgotne ręce.
To znaczy jesteś mokry, zapytał mnie, a ja powiedziałem mu, że rozumiem, nie musiał krzyczeć. Jestem mokra, i jestem mokra, powiedziałam.
Zastanawiałam się, czy za drzwiami łazienki jest dziewczyna taka jak ja, ciekawski potwór pragnący informacji drogą drżących jęków. Upewniłem się, że będę wystarczająco głośny dla niej.
Nie mogłem naprawdę powiedzieć, czy byłem-wystarczająco głośny, czy cieszyłem się sobą. Całe to myślenie o tym, czy jestem mokra, czy nie, uniemożliwiło mi bycie bardziej mokrą niż byłam, kiedy zadał mi to pytanie po raz pierwszy.
Kafelki w łazience były spleśniałe od wszystkich pocałunków, gorących oddechów, mokrych ust, nieumytych skorupiastych ciał, zgrzytania zębów. Kawałki jedzenia, gówna i szczyny, oczywiście. Jestem pewna, że kiedy architekci tego mieszkania, które zostało wyremontowane w czasie separacji rodziców mojej najlepszej przyjaciółki, kładli kafelki, w żaden sposób nie myśleli o tym, że nastolatki będą uprawiać ozdobną grę wstępną balansując na misce zlewu. Nie było mowy, żeby przygotowali się na taki rodzaj ciepła, jaki my zawierałyśmy.
Poprosiłam imprezowicza, żeby zdjął spodnie, kiedy nasza rozmowa zatrzymała się w martwym punkcie.
Reguła pierwsza dostawania palców: musisz dotknąć jakiegoś penisa. Nie całego, ale musisz wykonać gest w jego kierunku i pokazać jego znaczenie.
Tak też zrobiłam, dotknęłam penisa, a on doszedł. Wszędzie, duży ładunek spermy. Ładunek taki, jaki widziałem w filmie, który oglądałem z dziewczyną z tła na tej imprezie – byłą przyjaciółką, z którą nie rozmawiałem o niczym poza epoką czasu, w której się przyjaźniliśmy. Byłem przekonany, że koniec naszej przyjaźni ma coś wspólnego z faktem, że oglądaliśmy razem porno, kiedy byliśmy dużo młodsi, przed okresem dojrzewania. Pokazała mi, jak używać wyszukiwarki internetowej w sposób, w jaki – jak twierdziła – powinno się jej używać, i dzięki tym poszukiwaniom znalazłyśmy klauny. Porno z klaunami, może dla klaunów, albo entuzjastów klaunów. Rzeczą klaunów było strzelanie dużymi ładunkami nasienia do niebieskich i czerwonych celów. Oglądaliśmy klaunów tylko dlatego, że filmy były darmowe. Mieli konkursy, każdy z klaunów, każdy z własną osobowością, gagi. Było bardzo mało seksualne o tych filmach, inne niż to, że były erekcje, i wiadro wypełnia nasienia.
Wszystkie inne strony internetowe sprawiły, że obiecał zapłacić im przyrostowo w długich okresach czasu, i zapewnić kartę kredytową, aby to zrobić. Niewiele dzieci, które znałem, miało kartę kredytową na swoje nazwisko, a te, które znałem, a które miały, miały również fundusze powiernicze.
Śniło mi się, podczas gdy ten chłopiec w łazience głośno jęczał i gryzł mój płatek ucha ostrym kłem, że mam gigantyczny fundusz powierniczy, z którym mógłbym przejść na emeryturę z wyobraźni, i zaspokoić moje najbardziej niewytłumaczalne pragnienia poprzez przyrostowe płatności.
Po tym, jak się trząsł, jęczał i stracił kontrolę nad swoimi gałkami ocznymi, chłopiec poprosił mnie o chusteczki. Powiedziałam, że jest tylko papier toaletowy, a on powiedział, że to wystarczy, wytarł czubek penisa z czułością, a wszędzie indziej, gdzie doszedł, małym skrawkiem papieru toaletowego, który mu dałam, złożonym. Ominął wiele miejsc, które później wyczyściłem po jego wyjściu.
Jak mi podziękował. Mogłam usłyszeć jak moja najlepsza przyjaciółka zaczyna zmieniać nastrój gdzieś w mieszkaniu, albo mogłam to poczuć, i w tym momencie zdecydowałam, że to moja jedyna okazja, do końca mojej egzystencji, aby być palcem.
Rozpięłam jeansy, a chłopak zapytał mnie, co robię.
Jest moja kolej, powiedziałam mu, ale on nie wydawał się wiedzieć, o czym mówię.
Jak tam twój serw, zapytałam, gdy rozpinałam rozporek. Opowiedział mi o swoich przeciwnikach i ich pokonaniu, gdy spodnie opadły mi do stóp.
Potem powiedział mi, że musi iść, bo jego przyjaciele czekają na niego na zewnątrz.
Powiedziałem im, żeby nie czekali na ciebie, zażartowałem. Nie roześmiał się i wyszedł.
Później, chłopak, którego doprowadziłem do wybuchu, wdał się w kłótnię z innym imprezowiczem, chwycił się koszulki polo tego drugiego imprezowicza, przeciągnął go z kuchni na dach, na stronę tego pokładu, trzymając się kurczowo jak tenisista młodzieżowy o randze krajowej, i zagroził, że zrzuci go na betonową dziewiętnastkę poniżej.
Inni goście imprezy pozostali w środku płacząc, podczas gdy moja najlepsza przyjaciółka użyła noża z zestawu do grillowania swojego ojca i szczypiec, których jej matka używała do smażenia zielonej papryki do gulaszu, jako środków odpierania ich od siebie.
Przebiła trochę skóry. Upuściła trochę krwi. Kota nigdzie nie było.
Do domu, powiedziała wszystkim, i powoli zebrali swoje rzeczy i wyszli.
Podczas gdy wszyscy imprezowicze czekali na windę, moja najlepsza przyjaciółka wyszła na korytarz w skarpetkach na palcach, trzymając talerz inkrustowany stwardniałym serem, który ktoś próbował stopić w mikrofalówce, i swoją torbę, do której ktoś zwymiotował.
Czy jesteście teraz szczęśliwi, zapytała, i nikt nie powiedział ani słowa.
Mam nadzieję, że tak, powiedziała, podczas gdy pakowali się do windy, mam nadzieję, że jesteście naprawdę szczęśliwsi niż ja teraz.
Moja najlepsza przyjaciółka opowiedziała mi o tym wszystkim później, kiedy przytulone do kanapy oglądałyśmy powtórkę serialu, który lubiła, a którego główna bohaterka przypominała ją samą.
Nie słyszałam przemocy na werandzie.
Byłam w łazience.