5 kwietnia 2019
- Postępy w technologii DNA rodzą fascynujące pytania o to, jaką rolę będzie ona odgrywać w naszym społeczeństwie, od medycyny po żywność
- Gdzie to wszystko się zaczęło
- Genom prowadzi medycynę precyzyjną
- Znalezienie rozwiązań z terapiami genowymi
- Możemy – ale czy powinniśmy?
- Modyfikacja genów na naszych stołach
- Więcej historii w tej serii
Postępy w technologii DNA rodzą fascynujące pytania o to, jaką rolę będzie ona odgrywać w naszym społeczeństwie, od medycyny po żywność
Aresztowanie w trwającej od dziesięcioleci sprawie Golden State Killer.
Chiński naukowiec tworzący pierwsze zedytowane genetycznie bliźniaczki.
DNA wyraźnie zmienia naszą rzeczywistość.
W uznaniu Narodowego Dnia DNA 25 kwietnia, naukowcy z Arizona State University poświęcili czas na zastanowienie się nad kilkoma ważnymi pytaniami: Co doprowadziło nas do tego punktu, dokąd zmierzamy – i tylko dlatego, że możemy, powinniśmy?
Jak w przypadku większości gęstych tematów, najlepszym miejscem do rozpoczęcia jest zwykle początek.
Gdzie to wszystko się zaczęło
Przeciętny nowicjusz w nauce może wskazać na Human Genome Project, który miał korzenie w latach 80. jako początek nowoczesnej nauki o DNA. Ale to sięga dalej, do odkrycia struktury podwójnej helisy w latach 50-tych i rozwoju procesu sekwencjonowania w latach 70-tych, które odblokowały informacje genetyczne zawarte w DNA.
„To były kluczowe przełomy technologiczne, które umożliwiły rozwój całego pola”, powiedział Robert Cook-Deegan, profesor w Szkole Przyszłości Innowacji w Społeczeństwie.
Był świadkiem z pierwszej ręki, jak genomika przybrała swoją obecną formę w późnych latach 80-tych, kiedy biolog molekularny James Watson – ten sam człowiek, który w 1953 roku był współautorem pracy proponującej strukturę podwójnej helisy cząsteczki DNA – poprosił go o użyczenie swojej wiedzy naukowej i z zakresu polityki zdrowotnej do Human Genome Project.
W tym czasie, technologia obliczeniowa zaczęła rozwijać się w szybkim tempie, pozwalając naukowcom badać cały genom na raz, zamiast jednego genu na raz – po raz pierwszy mieli widok z 30,000 stóp na budulec życia.
Termin genomika został ukuty wraz z wydaniem tytułowego recenzowanego czasopisma w 1987 roku i pomógł odróżnić tę naukę od genetyki, badania dziedziczenia, które uwzględniało tylko jeden gen na raz.
Ta nowo odkryta perspektywa ciekawych interakcji i fascynujących splotów chromosomów i białek, które sprawiają, że jesteśmy tym, kim jesteśmy, zapoczątkowała erę bardziej precyzyjnej diagnostyki. Analizując genom danej osoby i porównując go z krewnymi, naukowcy mogli wskazać różnice i podobieństwa w ich genetycznym makijażu, które mogą uczynić ich bardziej podatnymi na pewne choroby lub warunki.
„Wszyscy jesteśmy górami, ale mamy pewne różnice.”
– School of Life Sciences Assistant Professor Melissa Wilson
School of Life Sciences Assistant Professor Melissa Wilson bada ewolucję chromosomów płciowych i to, jak mogą być one związane z ryzykiem chorób. W bezprecedensowym, nadchodzącym artykule, ona i zespół badaczy teoretyzują, że skłonność kobiet do nadaktywnych układów odpornościowych pomaga im zarówno w nadzorowaniu, jak i zwalczaniu raka lepiej niż mężczyznom.
Wyjaśnia użyteczność odniesienia do ludzkiego genomu w ten sposób:
„To tak, jakbym dał ci puzzle Camelback Mountain i powiedział: 'To jest ludzki genom, to jest Camelback Mountain’. Ale tak naprawdę, niektórzy z nas wyglądają jak Appalachy, a niektórzy z nas wyglądają jak Superstitions, a niektórzy z nas wyglądają jak Four Peaks. Wszyscy jesteśmy górami, ale mamy pewne różnice. Więc używamy tej układanki Camelback Mountain jako naszego odniesienia, aby zobaczyć, gdzie są one takie same i gdzie są one różne.”
Ten, w połowie 2000 roku, nowe formy szybszego sekwencjonowania DNA pozwoliły na wykrycie wariantów w osobach i populacjach.
Robert Cook-Deegan
„To jedna rzecz, której nikt nie przewidział” – powiedział Cook-Deegan. Zdolność do identyfikacji różnic genetycznych wśród populacji ma ogromne implikacje dla śledzenia rodowodu, w tym badania starożytnego DNA. Dało to naukowcom wgląd w regionalne pochodzenie, wzorce migracji i nie tylko.
Obecnie, podczas gdy naukowcy już wykorzystali potencjał naturalnie występującego systemu edycji genomu znanego jako CRISPR-Cas9 do genetycznej modyfikacji dzieci w łonie matki, Cook-Deegan ostrzega, że wciąż mamy o wiele więcej do nauczenia się.
„Jesteśmy na etapie malucha”, powiedział. „Jest po prostu tak wiele danych wychodzących i wiemy tak mało o tak wiele. Zrozumienie genomu jest nie tylko o tym, co geny masz, ale zrozumienie, dlaczego i jak i kiedy są one włączone i wyłączone … . Wciąż nie rozumiemy tej regulacyjnej pracy przełączników. Jesteśmy dopiero na samym początku drogi do zrozumienia tego. To będzie trwało przez około kolejne stulecie.”
Genom prowadzi medycynę precyzyjną
Od XVIII do XX wieku dominującym narzędziem lekarza był mikroskop. Patrzyli oni na komórki lub tkanki pod mikroskopem, a następnie mówili: „Ten pacjent ma chorobę X, Y lub Z”, na podstawie sposobu, w jaki komórki się pojawiały. To było bardzo dobre, i zabrało opiekę zdrowotną na długą drogę.
Wtedy ruszył Human Genome Project. Największy na świecie wspólny projekt biologiczny, był to międzynarodowy projekt naukowo-badawczy, którego celem było ustalenie sekwencji ludzkiego DNA oraz identyfikacja i mapowanie wszystkich genów ludzkiego genomu z fizycznego i funkcjonalnego punktu widzenia. Został zakończony w 2003 roku.
„To, czego nauczyliśmy się w XXI wieku, a nawet na samym końcu XX wieku, to to, że możemy uzyskać jeszcze bardziej precyzyjne informacje o tym, co pacjent ma, patrząc na molekuły”, powiedział Joshua LaBaer, dyrektor wykonawczy ASU’s Biodesign Institute i profesor w Szkole Nauk Molekularnych. LaBaerCentralny dyrektor, Biodesign Virginia G. Piper Center for Personalized Diagnostics; tymczasowy dyrektor centrum, ASU-Banner Neurodegenerative Disease Research Center; członek wydziału, Biodesign Virginia G. Piper Center for Personalized Diagnostics. jest jednym z czołowych badaczy w kraju w szybko rozwijającej się dziedzinie spersonalizowanej diagnostyki.
„Medycyna precyzyjna jest w zasadzie sposobem na dostrojenie sposobu, w jaki leczymy naszych pacjentów”, powiedział LaBaer. „Z medycyną spersonalizowaną, lekarze tacy jak ja zawsze czuliśmy, że spersonalizowaliśmy leczenie. Nie leczymy populacji; leczymy jednostkę.”
Gdy LaBaer poszedł do szkoły medycznej z powrotem w 20 wieku, jeden spojrzałby na pewne komórki i tkanki w piersi pod mikroskopem i powiedzieć „naciekający rak przewodowy piersi”. To była terminologia patologa dla raka piersi. Teraz lekarze wiedzą, że jedna choroba pod mikroskopem jest jak siedem lub osiem różnych chorób molekularnych, jeśli spojrzeć głębiej. Jest typ luminalny A, typ luminalny B, typ HER2, typ potrójnie ujemny i tak dalej. Te różne typy zachowują się różnie przy różnych chemioterapiach. Reagują też na specyficzne terapie, które nie są dostępne dla innych. I to jest tylko rak piersi. To samo dotyczy innych rodzajów nowotworów i innych chorób.
„W 21 wieku, patrzymy więcej na te cząsteczki i rozumiemy dużo więcej o tym, jak przyczyniają się do choroby, co mówią nam o rokowaniu pacjenta, i jakie możliwości terapii możemy przynieść do zniesienia,” LaBaer powiedział.
The Human Genome Project, po raz pierwszy, nakreślił kompletną listę części człowieka. Patrząc na ludzki genom w zasadzie powiedział nam wszystkie różne geny, które tam są. To był pierwszy krok, i to był duży krok. Ale ten projekt spojrzał na genomy kilku osób, a ludzie bardzo się różnią.
Program badawczy All of Us został uruchomiony przez rząd Stanów Zjednoczonych w 2018 roku. Jego celem jest rozszerzenie medycyny precyzyjnej na wszystkie choroby poprzez zbudowanie krajowej kohorty badawczej 1 miliona lub więcej uczestników z USA. Każdy powyżej 18 roku życia mieszkający w Stanach Zjednoczonych może się przyłączyć.
Wszyscy mamy prawdopodobieństwo zachorowania na różne choroby. Ale kiedy już zachorujemy, nasze wyniki mogą się różnić w zależności od osoby z tą samą chorobą. Wiele z tego jest produktem naszych różnych genomów.
„Jak rozumiemy tę zmienność?” powiedział LaBaer. „Czym jest zmienność między nami i jak zrozumienie tej zmienności pomaga przewidzieć ryzyko choroby i/lub reakcje na chorobę, kiedy już wystąpi? Katalogując wszystkie te informacje, dowiemy się wiele o tego rodzaju czynnikach. To jest to, co (All of Us) robi dla nas.”
Istnieją granice tego, co informacja o genomie może zrobić dla ryzyka choroby. Ulubioną metaforą LaBaera jest to, że genom jest przepisem, ale ludzie, którym podano ten sam przepis, mogą przyrządzać potrawy o nieco innym smaku.
„Genom jest punktem wyjścia, ale nie jest odpowiedzią na wszystko.”
– Joshua LaBaer, profesor i dyrektor wykonawczy ASU’s Biodesign Institute.
Genom jest schematem tego, jak stworzyć osobę. Ludzie różnią się nieco od genomu, ponieważ zużywają się i niszczą. Rzeczy się psują. Czasami ludzie łamią się nawet wtedy, gdy zawsze wydawali się być w porządku, jak wegański sportowiec, który rozwija cukrzycę w późnych latach 40-tych.
„Genom niekoniecznie mówi nam, co się stanie z daną osobą”, powiedział LaBaer. „Daje nam matematyczną możliwość rzeczy, które mogą się przydarzyć tej osobie. … Genom może nam powiedzieć, jakie jest prawdopodobieństwo, że będziemy w stanie metabolizować pewne leki w określony sposób. … To się nazywa farmakogenomika i jest to bardzo ważne. Genom jest punktem wyjścia, ale nie jest odpowiedzią na wszystko.”
Jest wiele rzeczy na temat informacji DNA, które ludzie muszą wiedzieć, powiedział LaBaer. Chociaż cały ludzki genom może być sekwencjonowany, niewiele wiadomo o tym, jak to interpretować.
„Jeśli ktoś mówi ci, 'Och, będziemy sekwencjonować twój genom i to wszystko naprawi’, to prawdopodobnie nie jest to prawda,” powiedział. „To prawie na pewno nie jest prawdą. Z pewnością niektóre z tych elementów są pomocne. Istnieją znane zaburzenia genetyczne, które można wykryć.”
Czy zachorujesz na chorobę serca lub określony rodzaj raka, w większości przypadków to, co jest obecnie znane, nie może tego przewidzieć. I, w przeciwieństwie do tego, co widzisz w telewizji, sekwencjonowanie genomu nie powie ci, czy twoje dziedzictwo jest albańskie czy łotewskie. Na co konsumenci powinni uważać?
„Musisz być ostrożny co do tego, jakie obietnice są składane na temat tego, czego będziesz się z tego uczyć”, powiedział LaBaer. „Wiele z tych firm początkowo obiecał wszystkie to wartość medyczną dla ludzi, a FDA zmusił ich do wycofania się z tego roszczenia. Teraz większość z nich sprzedaje się jako mówiące o swoim dziedzictwie. Nawet tam, myślę, że wiele z tego, co jest obiecane jest trochę przesadzone w tym momencie. Kiedy ludzie mówią, że jesteś w 30 procentach tym, a w 15 procentach tamtym, nie wiem co to znaczy. Nie wiem, jak dobrze jest to rozumiane w tym momencie. … DNA jest użyteczne tylko wtedy, gdy dołączone do niego informacje kliniczne są również dokładne. Często tak nie jest.”
LaBaer ostrzega, że warto spojrzeć na drobny druk w kwestii prywatności. Niektóre z firm sekwencjonujących genomy sprzedają te informacje innym firmom do celów badawczych. Teoretycznie nie są one identyfikowane jako twoje. Powiedzą, że pochodzą od kobiety rasy kaukaskiej w wieku 30 lat, lub coś w tym stylu. Wiele z ich modeli biznesowych nie opiera się na opłatach, które zapłaciłeś, ale na opłatach ze sprzedaży sekwencji komuś innemu. I, jak to jest omówione w innych sekcjach tej serii, nie ma żadnych barier prawnych z egzekwowania prawa wchodząc do każdej z tych firm i zobaczyć, co mają.
Znalezienie rozwiązań z terapiami genowymi
Gdy narzędzie do edycji genów CRISPR wybuchło na scenie w 2012 roku, naukowcy natychmiast dostrzegli jego potencjał do leczenia chorób genetycznych. Samira Kiani zbudowała swoją karierę wokół pasji, jaką jest zastosowanie technologii CRISPR w biologii syntetycznej. Jako adiunkt w Szkole Inżynierii Systemów Biologicznych i Zdrowotnych stworzyła swój program badawczy, którego celem jest połączenie technologii CRISPR z biologią syntetyczną w celu opracowania bezpieczniejszych i dających się kontrolować terapii genowych.
Samira Kiani
Czy ten potencjał jest realistyczny? Na ile realne są rozwiązania?
Według Kiani istnieją trzy główne obszary, na które CRISPR może potencjalnie wywrzeć wpływ. Pierwszym z nich jest terapia genowa: Pacjenci z formalnymi chorobami genetycznymi, takimi jak choroby metaboliczne lub zaburzenia immunologiczne, mają jakieś wadliwe geny.
„Możemy użyć CRISPR, aby zakłócić te wadliwe geny lub skorygować te wadliwe geny”, powiedział Kiani. „Tym razem CRISPR pozwoliłby nam wskazać typ genów, które już istnieją w ludzkim DNA i po prostu zmodyfikować te, poprawić te lub zakłócić wadliwe geny.”
Inna potencjalna arena dla CRISPR leżałaby w korygowaniu genów podatności, które stawiają ludzi na ryzyko chorób takich jak cukrzyca, rak i miażdżyca. Urządzenie dostawcze umieściłoby CRISPR w ciele pacjenta. Narzędzie trafiałoby do określonego organu i zmieniało geny.
„CRISPR pozwoliłby nam w pewnym momencie – powiedzmy za pięć lub dziesięć lat – opracować formę terapii genowej z wykorzystaniem CRISPR i modulować te geny tak, aby nie powodowały już podatności na te choroby” – powiedział Kiani.
Trzecie zastosowanie dla ludzkiego zdrowia, które przytacza Kiani, to korygowanie wadliwego genu na poziomie embrionalnym. Na przykład, jeśli para miałaby geny, które natychmiast doprowadziłyby do choroby płodu, mogłaby dokonać zapłodnienia in vitro, a geny mogłyby zostać skorygowane na poziomie embrionu. Następnie poprawiony embrion mógłby zostać wszczepiony.
CRISPR jest również wykorzystywany do diagnozowania niektórych chorób genetycznych lub wirusów, które mogą zainfekować komórki, takich jak HPV, HIV lub Ebola.
Kliniczne zastosowania są wykonalne w ciągu pięciu do 10 lat, według Kiani. Technologia rozwija się szybko – ale jest pewien haczyk.
Pisarz science fiction William Gibson słynnie powiedział: „Przyszłość jest tutaj. Tylko nie jest jeszcze szeroko rozpowszechniona”. Podróżuj z dużego miasta do wiejskiego miasteczka, lub z uprzemysłowionego narodu do rozwijającego się, a nierówna dystrybucja zaawansowanych czegokolwiek jest oczywista.
„Z technologiami takimi jak ta, staniesz przed wszystkimi problemami z dostępem i równością dostępu,” powiedział Kiani. „Jak sprawić, by każdy gabinet lekarski mógł sobie na to pozwolić? Jeśli mówimy o dostępności dla pacjentów w każdym gabinecie lekarskim, to powiedziałbym, że to kwestia długoterminowa – może 15 lub 20 lat. Jak każda nowa technologia jest rozwijana – technologia internetowa lub iPhone – za każdym razem, gdy te nowe technologie się rozwijają, bogaci (ludzie) mają do nich lepszy dostęp. Tak powiedziałbym raz ta technologia jest szybko rozwinięta, to jest albo dostępne dla ludzi z więcej pieniędzy albo rządy i firmy ubezpieczeniowe potrzebują przyjść na pokładzie tak oni faktycznie zapewniają tę dostępność do pacjentów.”
Rdzeniowy zanik mięśni jest osłabiającą, tracącą mięśnie chorobą spowodowaną przez śmierć komórek nerwowych w kręgosłupie. FDA zatwierdziła sprzedaż nowego leku do leczenia tej choroby. Lek ten oszukuje neurony kręgosłupa, aby używały innego genu do produkcji białka, co pozwala pacjentowi przeżyć. I tu jest haczyk: Lek kosztuje 750.000 dolarów w pierwszym roku, a następnie 375.000 dolarów rocznie – do końca życia.
Terapie genowe mają potencjał, aby złagodzić ten problem kosztów. Wymagają one stworzenia leku specyficznego dla każdego pacjenta. Musi on być zaprojektowany, dostosowany, podawany i monitorowany przez kilku ekspertów. Obecnie, żadna z tych rzeczy nie jest tania.
Ale jest światełko na końcu tego tunelu, powiedział Kiani.
„Twierdzenie z CRISPR jest, ponieważ jest łatwiejszy do ponownego wykorzystania, koszty mogą być niższe,” powiedziała.
Możemy – ale czy powinniśmy?
Pytania etyczne dotyczące biotechnologii były już częścią rozmów o nauce i polityce zdrowotnej, kiedy dziedzina genetyki człowieka wystartowała, częściowo dzięki badaniom nad bronią biologiczną, które trwały do czasu Konwencji o broni biologicznej w 1972 roku i pojawienia się biotechnologii rolniczej (która pozostaje kontrowersyjna do dziś).
W odniesieniu do nauki o DNA, profesor nadzwyczajny Szkoły Nauk Przyrodniczych Ben Hurlbut powiedział, że obawy etyczne wynikają z połączenia nadziei, które były przywiązane do wiedzy, jaką może dać nam ludzki genom – takiej jak zdolność do leczenia chorób – i zastosowań, do których może zostać wykorzystany, a które mogą być sprzeczne z dobrem publicznym.
Hurlbut i współpracownicy pracują nad stworzeniem nowego rodzaju struktury do zarządzania polem – globalnego obserwatorium edycji genów, o którym pisał w artykule z marca 2018 r. dla Nature.
„W najwcześniejszych dniach rozwoju genetyki i technologii z nią związanych, w społeczności naukowej istniała tendencja do zadawania tych dużych pytań etycznych”, powiedział. „Ale z biegiem lat pojawił się pewien rodzaj oporu wobec tego i wyciszenia dyskusji, które wybiegają daleko w przyszłość.”
Cook-Deegan może zaświadczyć o tym pierwszym. Kilka lat po rozpoczęciu pracy nad Human Genome Project napisał „The Gene Wars: Science, Politics, and the Human Genome”, osobistą relację z genezy i wczesnych etapów projektu, w której odniósł się również do obaw związanych z dalekosiężnymi medycznymi i społecznymi implikacjami. Później założył na Duke University’s Center for Genome Ethics, Law and Policy.
Co ciekawe w dziedzinie genetyki człowieka, zauważył, to fakt, że zaczęła się ona rozwijać w tym samym czasie, gdy historycy na całym świecie zaczynali ponownie badać historię eugeniki i tak zwanej „higieny rasowej”, która doprowadziła do sterylizacji i zakazów małżeństw międzyrasowych. Tak więc wraz z postępem w tej dziedzinie, niepokój związany z powracaniem tego typu problemów również wzrastał.
W tym samym czasie większość rozumiała potencjalne korzyści zdrowotne płynące z genomiki.
„Tak więc od początku były dyskusje etyczne i równoległy wysiłek, aby zrobić coś z polityką, pomyśleć o kwestiach prawnych, którymi trzeba będzie się zająć”, powiedziała Cook-Deegan.
Niektóre z najwcześniejszych obaw etycznych związanych z biotechnologią dotyczyły bezpieczeństwa biologicznego, wojskowej i przemysłowej kontroli życia i inżynierii genetycznej. Ostatnio, jak wspomniał Hurlbut, sprawy stały się jeszcze bardziej skomplikowane.
„Nasza zdolność do robienia rzeczy znacznie przekracza naszą zdolność do robienia tego etycznie.”
– Andrew Maynard, profesor w Szkole Przyszłości Innowacji w Społeczeństwie
W 2013 roku, w odpowiedzi na firmę zajmującą się diagnostyką molekularną, która próbowała to zrobić, Sąd Najwyższy orzekł, że wyizolowane ludzkie geny nie mogą być opatentowane. Podczas gdy zwolennicy argumentu twierdzili, że patenty zachęcą do inwestowania w biotechnologię i promowania innowacji w badaniach genetycznych, przeciwnicy twierdzili, że opatentowanie wyizolowanych genów utrudni dalsze badania nad chorobami i ograniczy opcje dla pacjentów poszukujących testów genetycznych.
I jest też powód, by kwestionować, czy nie polegamy za bardzo na tym, co DNA mówi nam o czynnikach ryzyka choroby, by określić leczenie i przewidzieć wyniki zdrowotne.
„Nie jestem lekarzem medycyny”, powiedział Wilson, „ale na przykład aspiryna jest zalecana każdemu, by zapobiec udarowi. Okazuje się, że tak naprawdę nie działa ona u kobiet. I to było wiadomo od dziesięcioleci. Ale my po prostu dać go do nich anyway.
„Więc mamy spersonalizowanej medycyny opartej na populacjach, które nie są reprezentatywne dla ludzi, na których pracujemy. Jeśli naprawdę chcemy mieć spersonalizowaną medycynę, musimy mieć nasze zestawy danych reprezentatywne dla wszystkich. A teraz niestety nie są.”
Andrew Maynard, profesor w Szkole Przyszłości Innowacji w Społeczeństwie, bada powstające technologie i odpowiedzialne innowacje. W swojej nowej książce, „Filmy z przyszłości”, zmaga się z wieloma kwestiami dotyczącymi etyki tego, jak pracujemy z DNA i co oznacza odpowiedzialne wprowadzanie innowacji.
W nadchodzących latach, uważa, że istnieje coraz pilniejsza potrzeba, aby nie tylko naukowcy, ale wszyscy, których technologia DNA może potencjalnie dotknąć, nauczyli się, jak być społecznie odpowiedzialnymi z nią.
„Nasza zdolność do robienia rzeczy znacznie przekracza naszą zdolność do robienia tego etycznie”, powiedział. „Więc istnieje dla nas ogromny obowiązek krytycznego myślenia o tym, co robimy i prowadzenia otwartej rozmowy na ten temat.”
Modyfikacja genów na naszych stołach
Jeśli chodzi o tę kontrowersyjną biotechnologię rolniczą, organizmy modyfikowane genetycznie istnieją od wczesnych lat siedemdziesiątych. Definicje różnią się, ale konsensus oscyluje wokół organizmu, który został zmieniony w sposób, który nie wystąpiłby w naturze.
Bakteria była pierwszym organizmem, którego DNA zostało zmienione, a następnie mysz i roślina. Pierwszym organizmem zmodyfikowanym do celów komercyjnych był pomidor Flavr Savr, który trafił na półki sklepowe w 1994 roku. FDA uznała go za równie bezpieczny jak pomidor naturalny. Celem wszystkich hodowców pomidorów jest jak najszybsze ich przetworzenie i wydłużenie okresu przydatności do spożycia. Intencją producenta było spowolnienie dojrzewania. Flavr Savrs miał dłuższy okres przydatności do spożycia, ale nadal musiał być zbierany i traktowany jak każdy inny dojrzewający pomidor. Firma zmagała się z zyskami, głównie dlatego, że nie wiedzieli wystarczająco dużo o rolnictwie koniec biznesu, i zostały ostatecznie nabyte przez Monsanto.
Flash-forward kolejną dekadę i GloFish hit rynku. Są one nadal w pobliżu, dla ludzi, którzy uważają, że tropikalne ryby są zbyt ciemne. W 2015 roku, AquAdvantage łosoś atlantycki hit kanadyjskich rynkach. Zmodyfikowany, aby rosnąć do wielkości rynkowej w 16 do 18 miesięcy zamiast trzech lat, to był początkowo zablokowany od sprzedaży w USA. Na początku marca, jednak FDA zniósł zakaz importu genetycznie zmodyfikowanego łososia i jaj łososia.
Oya Yazgan jest biologiem molekularnym w College of Integrative Sciences and Arts, gdzie uczy kurs w żywności i zdrowia ludzkiego. Jej pasją jest sposób produkcji żywności i konsekwencje spożywania różnych rodzajów żywności.
Jest jedno wielkie pytanie unoszące się nad żywnością GMO: Czy są one bezpieczne? Krótka odpowiedź – nikt tak naprawdę nie wie. Badania zostały wykonane i wykorzystywane jako odniesienie do stwierdzenia, że GMO są bezpieczne, ale to nie jest ani poważne, ani wiarygodne nauki, Yazgan powiedział.
„Musimy podjąć bardzo ostrożne spojrzenie na nich, zanim będziemy grać ze zdrowiem ludzi.”
– Oya Yazgan, biolog molekularny w College of Integrative Sciences and Arts
„Badania odnoszą się do są słabo zaprojektowane i analizy statystyczne nie są silne, a oni robią wnioski, które nie są naukowo uzasadnione,” powiedziała. „Mamy pewne wstępne dowody, że potrzebuje silniejszych badań naukowych, które wskazują, że istnieją szkody, które są spowodowane przez te GMO. Widzą uszkodzenia jelit u myszy i świń. Ogólne większy problem widzę jest to, że te badania nie są zaprojektowane dobrze. Są one bardzo krótkoterminowe, jeśli myślisz o wszelkich możliwych skutków. Badania te są skracane. Jeśli nie widać skutków, wtedy stwierdzają, że są one bezpieczne, co jest, moim zdaniem i zdaniem wielu innych ludzi, nieodpowiedzialne.”
Oya Yazgan
Badania stwierdzające, że GMO są bezpieczne często były prowadzone przez badaczy sponsorowanych przez przemysł. Niezależni badacze mają przeciwne zdanie.
„Wiele publikacji i raportów informacyjnych i wszystko, co patrzę w zasadzie ma powiązania z przemysłem,” Yazgan powiedział. „To jest ogromny przemysł – każdy jest tego świadomy – i uczucie jest takie, że to jest popychane zanim będziemy mieli ostateczne odpowiedzi na temat ich bezpieczeństwa. To jest mój niepokój i moja frustracja o tym, jak również.”
GMO żywności są wyraźnie oznakowane jako takie w Unii Europejskiej. W Stanach Zjednoczonych, żywność jest albo organiczne lub to nie jest.
„Jest, że push, ponieważ przemysł ma silniejszy uchwyt na badania naukowe i publikacje i co jest udostępniane do publicznej wiadomości,” Yazgan powiedział. „W Europie jest więcej przepisów kontrolujących uwalnianie tych GMO i wszelkich innych substancji, jak również. Jest więcej wsparcia publicznego w Europie. Nie ma więcej wsparcia biznesu w USA. To jest największa różnica.”
Co jest najlepszą opcją dla zaniepokojonych konsumentów? W tej chwili byłoby to organiczne, ponieważ GMO nie są oznakowane. Duże rolnictwo próbuje wywinąć się z przepisów, Yazgan powiedział.
„Najnowsza technika, która jest używana do dokonywania modyfikacji w genach, są one niewiele różni się od poprzednich i nie pozostawiają śladu na DNA organizmów, które zmieniają,” powiedziała. „FDA nie uważa tego za genetycznie zmodyfikowane, mimo że takie są. Próbują uniknąć przepisów.”
Problemy jelitowe, takie jak zespół jelita drażliwego, są na wzrost, ale nie ostatecznie związane z GMO.
„Musimy bardzo uważnie przyjrzeć się tym, zanim zagramy ze zdrowiem ludzi,” Yazgan powiedział.
Written by Emma Greguska and Scott Seckel/ASU Now
Więcej historii w tej serii
- DNA wchodzi do prawnego labiryntu z potencjałem
- Jak wymiar sprawiedliwości w sprawach karnych ewoluuje dzięki DNA
- Podstawówka DNA Ask a Biologist
- Proofreading the book of life: Edycja genu bezpieczniejsza
- Antropologia spotyka genetykę, aby opowiedzieć naszą wspólną historię
.