- Joga
Według psychologa klinicznego i terapeuty jogi Bo Forbesa, najlepszą taktyką na pokonanie strachu i lęku jest bieg w ich kierunku, a nie oddalanie się od nich. Co robimy, gdy już dogonimy nasze lęki? Jak Bo wyjaśnia w tym artykule, mądrość społeczeństw plemiennych może zaoferować kontekst i pojemnik do poruszania się naprzód.
Czy kiedykolwiek próbowałeś zwalczyć swój strach, ale bez względu na to, jak bardzo się starasz, on wciąż cię pokonuje? Czy próbowałeś wyprzedzić swój strach i myślałeś, że zostawiłeś go w tyle, tylko po to, aby wyprzedził cię w momencie, gdy zaczynasz nowy kreatywny projekt? A może czułeś się tak sparaliżowany przez strach, że nie jesteś w stanie wykonać najmniejszego ruchu naprzód, nawet w kierunku dbania o siebie? Jeśli tak, nie jesteś sam.
Strach jest uniwersalnym ludzkim doświadczeniem. Każdy go ma, od faceta obok, przez nauczyciela jogi, po Dalajlamę, który zmagał się z lękiem przed lataniem. Nie możemy oczekiwać, że się go pozbędziemy; nie chcielibyśmy też tego, ponieważ strach kryje w sobie nasiona naszego potencjału. Jednak strach powoduje w nas ogromne cierpienie fizyczne, emocjonalne i duchowe. Jaka jest więc alternatywa dla walki z nim, ucieczki przed nim lub pozwolenia, by zamroził nas w miejscu? Jak możemy odkryć jego nasiona i odżywiać je?
Jako psycholog kliniczny, nauczyciel jogi i terapeuta jogi, poświęciłam znaczną część mojego życia pomaganiu ludziom w przekształcaniu lęku. Leczyłam osoby „dobrze zmartwione”, ludzi z umiarkowanym lękiem i depresją, PTSD i atakami paniki. Bez względu na to, jak się przejawiają, strach i jego kuzyn niższego stopnia, niepokój, leżą u podstaw naszych emocjonalnych zmagań.
Transitions: A Shaman’s Medium
Moja podróż w kierunku zrozumienia kluczowej roli strachu w naszym rozwoju i uzdrawianiu rozpoczęła się zaraz po moim urodzeniu. Mój ojciec, filmowiec, dowiedział się, że Indianie Seneca w stanie Nowy Jork mieli stracić swoją ziemię na rzecz kosztownej, niepotrzebnej tamy zbudowanej przez armię amerykańską. Moi rodzice przenieśli się ze mną do rezerwatu Seneków, gdzie mieszkaliśmy przez dwa lata, podczas gdy mój ojciec dokumentował ich historię. Moje silne wspomnienia związane z kulturą plemienną i Leną Snow, plemienną medyczką, zainspirowały mnie do studiowania szamanizmu w szkole średniej i na studiach. Dowiedziałam się, że najważniejsze rytuały i ceremonie rdzennych kultur mają miejsce podczas kluczowych życiowych przejść.
Jesteśmy podatni na strach, niepokój i dezintegrację, kiedy znajdujemy się pomiędzy etapami życia, pracą, karierą lub związkami, albo kiedy opłakujemy stratę kogoś, kogo kochamy. Te przejściowe okresy wiążą się z niepewnością: Nie jesteśmy ani tą osobą, którą byliśmy kiedyś, ani tą, którą dopiero się staniemy. Ten brak definicji jest już wystarczającym wyzwaniem, ale jest jeszcze coś więcej: W tej ogromnie nieuporządkowanej przestrzeni, w której zachodzą zmiany, dostrzegamy osobę, którą moglibyśmy być. Wielkość tego potencjału jest przerażająca. Co jeśli nie uda nam się go zrealizować? A co, jeśli nam się uda? „To jest takie trudne!” powiedziała klientka, której ostra białaczka limfocytowa spowodowała poważną zmianę w życiu. „Czuję się jak inna osoba, ale jeszcze nie wiem, kim jestem. Kusi mnie, by powrócić do 'starego’ mnie.”
Aby uzyskać status plemiennego uzdrowiciela, szaman musi pomyślnie przejść inicjację: niezwykle trudną przemianę życiową, która obejmuje stratę, cierpienie i symboliczną śmierć, a także odrodzenie w nowe ja. Wielki szaman Czarny Łoś przeszedł inicjację, gdy miał 17 lat: doświadczył dezorientujących wizji, choroby, bezsenności i strachu tak silnego, że nocami wbiegał i wybiegał z ludzkich tipi, aż był na tyle wyczerpany, że mógł zasnąć. Nie jest trudno odnieść się do Czarnego Łosia, ponieważ wielu z nas pracuje nad sobą do punktu załamania jako sposób na zarządzanie strachem i niepokojem.
Kiedy zostałam psychologiem i nauczycielem jogi, zobaczyłam, że kryzysy życiowe moich klientów i uczniów wyglądały bardzo podobnie do szamańskich inicjacji. Nawet przejście na koniec szkolenia nauczycieli jogi może być pełne niepokoju; jedna z absolwentek zwierzyła się, że miała koszmary przez kilka tygodni przed ukończeniem kursu. „Nawet nie wiem, czego się boję!” – powiedziała. Bez ram pozwalających zrozumieć nasz strach, możemy się „zagubić w przemianie”. Jak jednak stworzyć te ramy?
Kira, klientka terapii jogą, przyszła do mnie po śmierci swojego męża. Chciała pomocy w przepracowaniu żalu po stracie ich 17-letniego małżeństwa oraz w znalezieniu sposobów na pocieszenie dwójki małych dzieci. Po 10 miesiącach Kira zaczęła odzyskiwać równowagę: Lepiej się odżywiała i odnowiła kontakty z przyjaciółmi. Dzieci znów spały we własnych łóżkach. Koncepcja dbania o siebie nie wydawała jej się już tak obca. Nagle zaczęła doświadczać nocnych ataków paniki. „Myślałam, że już prawie skończyłam z tym żalem!” – powiedziała sfrustrowana. W miarę jak pracowałyśmy razem, aby pomóc jej oddychać przez strach i wytrzymać z nim przez dłuższy czas, Kira zdała sobie sprawę, że pod jej strachem przed życiem bez męża kryje się coś głębszego: trwający całe życie strach przed samotnością.
Jako młoda osoba dorosła uciekała przed tym strachem w szereg związków i nigdy nie musiała się z nim zmierzyć. Na jednej ze swoich ostatnich sesji zgłosiła przełom: Podczas domowej praktyki relaksacyjnej, oddychała z tym strachem i poczuła jak zmienia się on w samotność. Pozostała obecna z tą samotnością, aż przekształciła się ona w samotność, poczucie bycia sam na sam ze sobą. Wtedy samotność przekształciła się w „głębsze poczucie ciszy, niż kiedykolwiek w życiu czułam”, cieszyła się. „Nie mogę uwierzyć, że bycie samemu może być takie!”. Z czasem Kira na nowo odkryła w sobie siłę i wytrwałość, które miała już jako małe dziecko, ale mówiono jej, że to po prostu „upór”. Jako bonus, odzyskała swoją pasję do pisania i założyła blog o opiece nad dziećmi.
Przekształcanie strachu i cierpienia
Jak więc możemy stać się szamanami w naszych własnych przejściach, jak Kira? Pierwszy krok: Uczymy się być obecni z bezpośrednim doświadczeniem strachu i niepokoju, nawet gdy chcemy go uniknąć. I ten krok dzieje się wewnątrz naszych własnych ciał, gdzie mamy naszą własną bio-dostępną technologię przekształcania strachu.
Strach jest zapośredniczony przez dwie gałęzie autonomicznego układu nerwowego (ANS): współczulny (walcz-uciekaj-zamarznij) i przywspółczulny (odpoczywaj-traw). Ten dwutorowy system struktury nasz emocjonalny dobrobyt. Im więcej wybieramy reakcję walcz-uciekaj-zamrażaj (przesterowanie układu nerwowego), tym głębiej wplatamy się w ten wzorzec. Ostatecznie, overdrive staje się nasz domyślny tryb, i ja jest ciężki znajdować równowagę i spokój.
Aby nawigować przejścia, potrzebujemy balansować układ nerwowy. Mimo to, że jest łatwiej powiedzieć niż zrobić. Układ nerwowy woli rzeczy zostawać ten sam, nawet jeśli to oznacza stan strachu. Co więcej, my ciągle poddajemy nasz układ nerwowy multisensorycznemu przeciążeniu. Pytamy je przetwarzać zaporę technologicznego wejścia od smartfonów i e-maili, call-forwarding i text-messaging, Facebook i Twitter. Ja jest trudny zmieniać ten wzór, ponieważ kulturowi wartości i społeczny nacisk mówją my musimy dokonywać więcej i szybkich. W ten sposób jak balansujemy nasz nerwowy system i uczymy się być z nasz strach?
W szamańskich społeczeństwach, szaman używa rytuały i ceremonie przekształcać strach i pomagać mu nawigować poważnego przejścia. Kiedy już to zrobi, przyjmuje nowe imię. Może wtedy prowadzić innych przez strach i wyzwania ich własnych przemian.
Narzędzia jogi i medytacji przypominają rytuały Seneków i innych rdzennych społeczeństw. One nas uziemiają. Pomagają nam pozostać obecnymi i zamieszkać w naszych ciałach. Tworzą bezpieczny pojemnik, dzięki któremu możemy doświadczać i przechodzić przez strach. I nadają naszemu cierpieniu kontekst transformacji, tak że czujemy, jakby miało ono wyższy cel.
Jaguar Joga i Szamanizm
Poznaj starożytne rdzenne tradycje w programie, który celebruje kobiece aspekty natury.
Wiemy dzięki badaniom, że te narzędzia działają w następujący sposób:
- Medytacja pomaga nam oprzeć się „trybowi narracyjnemu” i pozostać w teraźniejszości, co zmniejsza nasz lęk
- Nawet 10-minutowa codzienna praktyka jogi zwiększa odporność na stres
- Kontemplacyjne, oparte na relaksie praktyki, takie jak Restorative Yoga, zmniejszają lęk
- Głębokie oddychanie nosem, zwłaszcza z dłuższym wydechem, pomaga spowolnić pracę serca i uspokoić lęk
Po wypróbowaniu tych narzędzi i ustaleniu, które z nich najbardziej do ciebie przemawiają, stosuj je codziennie, kiedy nie jesteś w aktywnym stanie lęku. Dzięki powtarzającej się praktyce, zbudujesz „praniczną studnię” energii i zdrowych wzorców, z której będziesz mógł czerpać, kiedy będziesz się najbardziej bał. Następnym razem, gdy napotkasz poważną zmianę – utratę bliskiej osoby, zmianę pracy, przeprowadzkę za granicę – możesz zwrócić się do swoich „sygnaturowych” jogicznych rytuałów, aby pomóc zarządzać swoimi emocjami.
Niezaadresowany strach i niepokój stają się toksyczne; niszczą nasze źródła energii. Kiedy próbujemy zwalczać lub unikać strachu, karmimy go naszą własną praną, czyli siłą życiową. Kiedy wczuwamy się w niego, zmiękczamy go i zachowujemy naszą siłę życiową. Rytuały jogi i medytacji pomagają nam być obecnym z trudnymi emocjami w czasie przemian. Nasze emocje stają się wtedy bardziej ulotne, stają się częścią otaczającego nas naturalnego świata. Ta świadomość wzbogaca każdy aspekt naszego życia, a strach przed nieosiągnięciem naszego potencjału – lub jego osiągnięciem – przestaje być tak wszechogarniający. Po prostu jesteśmy, i to wystarcza.
To ważne, nawet zmieniające życie, aby wiedzieć, że bez względu na to, jak dysfunkcyjny może być nasz związek z lękiem i stresem, mamy wbudowaną zdolność do przekształcania go wewnątrz naszych własnych ciał. Podobnie jak „tropiciele burz”, ludzie, którzy śledzą silne burze, aby dowiedzieć się czegoś o świecie przyrody poza nami, możemy stać się „tropicielami strachu”. Możemy zdecydować się na śledzenie naszego strachu, badać jego wzorce i uczyć się od niego o naturalnym świecie wewnątrz nas.
Bo Forbes, PsyD, E-RYT 500, jest psychologiem klinicznym, nauczycielem jogi i integracyjnym terapeutą jogi, którego tło obejmuje szkolenie w biopsychologii,…
Pełne Bio i Programy
.