Zostałem ostatnio zmuszony do napisania o moim doświadczeniu bycia introwertykiem, gdy mój przyjaciel podzielił się zaskakującą opinią. Był na koniec ogona rant o niektórych problemach, z którymi miał do czynienia, kiedy zatrzymał się, wziął łyk swojego drinka i powiedział,
„Nie wiem dlaczego, ale kiedy jestem w dół i przytłoczony przez moje problemy po prostu MUSZĘ z kimś porozmawiać; może nie w celu uzyskania rozwiązań, ale po prostu do VENT, wiesz? Ktoś, kto by mnie wysłuchał i potwierdził te rzeczy!”
Byłem zdumiony, ponieważ znalazłem to niewiarygodnie trudne do empatii z nim. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby sięgnąć do innej duszy, kiedy jestem przytłoczony problemami. Zawsze potrzebowałem przetworzyć moje problemy aż do sedna w moim własnym umyśle, pojąć to, spojrzeć na to ze wszystkich stron i zdecydować, jak na to zareagować, zanim będę mógł się tym podzielić (jeśli w ogóle się podzielę).
Mój przymus pisania o tym szczególnym temacie wynika również z chęci zajęcia się kilkoma błędnymi przekonaniami, które przeważają na temat introwertyków w ogóle. Jestem pewien, że ten temat został już załatwiony na śmierć i został przedstawiony w niezliczonych artykułach typu click bait, ale chcę się zabrać do rzeczy i odpowiedzieć na kilka pytań moimi własnymi słowami, wspomagany przez doświadczenia, które miałem z pierwszej ręki.
Więc tak czy inaczej, zaczyna się.
„Jak to się stało, że jesteś taki cichy/cicha?”
Zdaję sobie sprawę, że to pytanie pochodzi z miejsca troski i opieki, ale nie lubię odpowiadać na nie tak często. To jak próba wyjaśnienia, dlaczego urodziłam się dziewczynką lub dlaczego jestem Hinduską.
Jeśli chcesz, aby skrajny introwertyk otworzył się lub był bardziej responsywny, uzyskasz lepsze rezultaty pytając go o coś bardziej konkretnego, jak na przykład:
Jaka jest twoja opinia na temat tego incydentu?
Co sądzisz o tym filmie?
Proszenie introwertyków, aby „mówili więcej” lub „otworzyli się” jest dość zbędne. To po prostu nie jest w naszej naturze, aby podzielić się opiniami wszystkie willy-nilly bez zachęty.
Introwertycy są bardziej prawdopodobne, aby poczekać na wyraźne otwarcie lub szukać rodzaju „zaproszenie” od innych ludzi przed wejściem do rozmowy (skinienie głowy, spojrzenie, spiczaste pytanie). Ekstrawertycy mają tendencję do zakładania, że jeśli chcemy włączyć się do rozmowy, to po prostu to zrobimy, nie czekając na wskazówki od innych. Oni nie są tak skłonni do oczekiwania i czytania innych ludzi przed speak-they po prostu nurkować prawo w, i oczekują odpowiedzi od innych ludzi, aby być tak samo szybkie i spontaniczne.
Rozumiem, że cisza może być niepokojące, ale prosząc introwertyka, aby otworzyć się jest podobny do prosząc ekstrawertyka, aby zamknąć się. Nie zapytałbyś ekstrawertyka, dlaczego jest hałaśliwy, więc najlepiej jest zaoferować introwertykom podobną uprzejmość, nie pytając, dlaczego są cisi.
Jaka jest największa wada bycia skrajnym introwertykiem?
Bycie niezrozumianym przez większość czasu. Introwertycy są często etykietowane jako „antyspołeczne”, „zdystansowany”, „nieśmiały” i „nudne” … skrajny introwertyk nawet bardziej so.
To było oczywiste od pierwszego dnia gimnazjum, że byłem dziwny ziemniak; ludzie nie chcą sparować się ze mną, ponieważ były one albo nieświadomi mojego istnienia lub czuł się nieswojo z moich częstych uderzeń ciszy. Kiedy jechaliśmy na wycieczki, wsiadałem do autobusu i zajmowałem miejsce z przodu przy oknie, żeby nikt nie musiał ze mną tkwić przez resztę podróży. Byłam tym dziwnym dzieckiem, które słuchało muzyki lub czytało książkę, podczas gdy wszyscy inni tańczyli, śpiewali i bawili się wesoło. (Byłam szczęśliwa, że robię to sama – nie czułam się pominięta. Siedziałem tam, żeby nie psuć zabawy innym dzieciom swoim milczeniem). Cały ten hałaśliwy hałas i aktywność w połączeniu z ruchem autobusu przyprawiały mnie o mdłości i dyskomfort. I tak jest do dziś.
Jestem przynajmniej wdzięczna, że nie byłam dręczona w szkole. Tylko przeważnie ignorowany. Miałam nawet szczęście być obdarzona kilkoma przyjaciółmi, którzy naprawdę mnie rozumieli i cieszyli się moim towarzystwem, choć byłam strasznie samotna, gdy ich nie było. Czułam się jak Mistress Mary całkiem przeciwnie, ponieważ tęskniłam za wyjściem i zabawą w grupie, ale kiedy faktycznie byłam w grupie i wszyscy dobrze się bawili – zaczynałam tęsknić za samotnością.
Więc, aby złagodzić niektóre z nieporozumień i błędnych przekonań, pozwól mi podkreślić teraz, że NIE jestem antyspołeczna. Ja naprawdę lubię ludzi. Mam wesołą stronę. Na pewno nie jestem nieśmiały. To nie jest to, co introwertyzm jest.
Teraz, gdy mam 30 lat i znam siebie lepiej, przyszedłem do zaakceptowania plusów i minusów mojego „introwertyzmu”. To, co inni ludzie o mnie myślą, w ogóle mi nie przeszkadza.
Kilka rad dla introwertyków.
Bądź sobą.
Nie próbuj być ekstrawertykiem, kiedy nim nie jesteś.
Nie oznacza to, że powinieneś unikać kontaktów towarzyskich z innymi.
Oznacza to tylko, że powinieneś rozpoznać i zaakceptować swoją potrzebę spędzania czasu w samotności, z dala od ludzi. Bądź z tego dumny; nie postrzegaj tego jako słabości.
Przez lata wierzyłam, że jestem społecznie nieudolna, niezręczna i zła. To nie była prawda, oczywiście. Po prostu lubię samotność bardziej niż to, co można uznać za „normalne”.
Bycie introwertykiem może być wspaniałe. Rzadko się nudzę lub zabraknie mi rzeczy do zrobienia. Jeśli chcę zrobić coś takiego jak obejrzeć film lub zjeść dobry posiłek, nie muszę szukać kogoś, z kim mógłbym to zrobić. Potrafię radzić sobie z problemami i stresem bez zbytniego uzależnienia od kogoś innego.
Warto również wspomnieć, że większość moich kreatywnych pomysłów pochodzi z bycia introwertykiem. Odkryłem swoją pasję do sztuki i szkicowania właśnie dzięki temu, jaki jestem.
Bycie introwertykiem NIE jest słabością, więc nie pozwól, aby cię powstrzymywało. Ciesz się niezależnością, jaką może ci zaoferować, odkryj swoje pasje i zrób z tym cuda!
Na ryzyko zabrzmienia protekcjonalnie muszę powiedzieć, że introwertyzm jest tylko cechą osobowości, więc nie pozwól, by dyktował ci życie. Nie czyń z tego wymówki dla bycia niegrzecznym dla ludzi lub milczenia, kiedy twoje słowa mogą naprawdę coś zmienić. Wspominam o tym tylko dlatego, że z pewnością nauczyłem się tego w trudny sposób i chciałbym, aby ktoś wbił mi trochę rozumu nieco wcześniej.
Chciałbym zakończyć interesującą analogią, którą gdzieś przeczytałem, a która brzmi –
„Jeśli słowa są jak kule, a ludzie jak pistolety, skrajni ekstrawertycy są jak karabiny szturmowe, a skrajni introwertycy są jak karabiny snajperskie. Z ARs, widzisz coś, co się porusza i rozpylasz amunicję natychmiast i szybko. Karabiny snajperskie, identyfikujesz cel, sprawdzasz warunki, celujesz ostrożnie, a następnie strzelasz.”
Oba mają swoje plusy i minusy, i oba mają swój czas i miejsce, aby zabłysnąć w odpowiednich okolicznościach. Połącz je razem, a możesz zmierzyć się ze wszystkim 😉
.