Sulking, okazywanie pretensji lub niezadowolenia, nietowarzyskie wycofanie, ponure, smutne… pouting. Choć zwykle kojarzy nam się to z zachowaniem nastolatka, który właśnie dostał szlaban za przekroczenie godziny policyjnej, nie jest to postawa, którą większość ludzi przypisałaby swojemu psu.
Jednak jest to coś, co obserwujemy coraz częściej, zarówno na seminariach, jak i u nowych psów zgłaszających się na szkolenie. Jak wygląda pyskowanie? U nastolatków jest to łatwe do zauważenia. Na przykład, gdy poproszony o wyniesienie śmieci po raz enty, nastolatek robi to… w zwolnionym tempie, ze spuszczoną głową, opuszczonymi ramionami i z wyrazem twarzy, który wyraźnie wskazuje, że odpowiada, ale tylko na znak protestu i że wolałby robić coś innego. Pyskowanie psa nie wygląda dużo inaczej. To może wyglądać jak każdy jeden lub kombinacja następujących: odwracając się plecami do Ciebie i nie chce się z Tobą zmierzyć; ucho opadające; głowa zwisająca nisko; ogon opadający i schowany między nogami; skomlenie lub skomlenie; smutne, żałosne spojrzenie w ich oczach i nie chce utrzymać kontaktu wzrokowego; nie chce nic zrobić, jeśli nie może zrobić to na swój sposób.
Dlaczego psy pout? To może być genetyczna rzecz, cecha odziedziczona po ojcu lub matce, ale bardziej prawdopodobne jest, że to wyuczone zachowanie. Psy powtarzają to, co działa, a jeśli pucują się i dąsają, nie chcą tego robić, będą używać tego zachowania w kółko, bo to działa. Dąsający się pies odpowiada na Twoje żądania w ramach protestu. Może to być forma zachowania dominacji u psa o dominującej osobowości. Wie, że prawdopodobnie będzie musiał zrobić to, o co prosiłeś, ale wysyła jasny komunikat, że nie jest zadowolony z sytuacji. Daj Szefowi smutne oczy i zachowuj się żałośnie, a Szef może po prostu wycofać się z bieżącego żądania. Im więcej razy to działa, tym trudniej jest złamać ten nawyk. Dąsający się pies, który dostaje swoją drogę, był w stanie kontrolować sytuację i podejmować własne decyzje. To stawia psa wyżej w skali przywództwa niż powinien być, a jedynym sposobem, aby to naprawić, jest niedopuszczenie do tego w pierwszej kolejności.
Oto kluczowy element: Zadaj sobie pytanie, czy kiedykolwiek widziałeś psa pucującego się, kiedy dostawał do zrobienia cokolwiek chciał zrobić (i to dotyczy również nastolatków). Nie dąsają się wtedy – nie ma ku temu powodu. Kiedy dostają to, na co mają ochotę, są szczęśliwe. Nie wykazują nadąsanego, ponurego zachowania, kiedy dostają do zrobienia wszystko, co chcą, bez żadnych ograniczeń czy zasad. Pouting jest reakcją na kontrolę.
Zwykle widzimy pouting i ponure zachowanie na seminariach, ponieważ często pies jest proszony o wyjście ze swojej strefy komfortu. Nigdy wcześniej nie był w takiej sytuacji, udało mu się zmanipulować właściciela, aby się poddał. Zwykle objawia się to najpierw na łańcuchu, u psa, który nigdy nie musiał długo stać w miejscu. Najpierw są sfrustrowane i mogą szczekać, kopać, gryźć, skakać wokół siebie itp. Potem zaczynają się poddawać i godzą się z faktem, że nie mogą nigdzie pójść, ale robią to z płaczliwą postawą. To się zmienia, kiedy zbliża się właściciel, bo pies jest pewien, że właściciel uratuje go przed uwiązaniem. Niektóre z psów bardzo szybko uczą się spokoju i bezruchu, co powoduje, że zostają zdjęte z łańcucha. Inne mogą odwrócić się plecami i dąsać się, lub jakiekolwiek inne zachowania, które oznaczają pout.
Kolejna faza szkolenia, gdzie pout pokazuje się jest na ołowiu. Wiele psów przyzwyczaiło się do tego, że smycz trzyma je w miejscu poprzez napięcie i pozwolono im ciągnąć, ponieważ właściciel nie wiedział, jak nie kazać im ciągnąć. Kiedy włączy się smycz komendową i pies zostanie postawiony w sytuacji, w której będzie musiał faktycznie zwracać uwagę i obserwować przewodnika oraz chodzić z pętlą luzu na smyczy, będzie się dąsał. Niektóre będą nawet z tym walczyć, bo są przyzwyczajone do ciągnięcia na smyczy, żeby iść tam, gdzie chcą, ciągnąc za sobą człowieka. Będą się zatrzymywać i odmawiać ruchu, skakać na ciebie, próbować wepchnąć się w ciebie… a kiedy to wszystko zawiedzie, będą się dąsać i dąsać.
Z tego miejsca przechodzimy do uczenia psa stania w miejscu, czyli „whoa”, i tam również pojawia się dąsanie. Zazwyczaj pies próbuje negocjować: Ok, stałem trochę w miejscu, teraz moja kolej na podjęcie decyzji i chcę się ruszyć. Nie możemy pozwolić psu na samodzielne podejmowanie takich decyzji, bo inaczej wykorzysta to i będzie bardziej naciskał, żeby mieć swoje zdanie.
Jak radzić sobie z nadąsanymi, płaczącymi psami? Całkowicie ignorujemy te zachowania i kontynuujemy to, nad czym właśnie pracujemy. Jeśli w ogóle je zauważymy, pies „wygrywa”. Nawet negatywna uwaga jest nadal uwagą, a każdy rodzaj uznania podsyca zachowanie psa. Zamiast tego kontynuujemy to, co robimy, tak jakby dąsanie się nie miało miejsca. Większość psów łapie to dość szybko i możemy obserwować, jak w ciągu kilku minut ich wyraz twarzy i nastawienie zmieniają się z nadąsanych i nadąsanych na zrezygnowane, a następnie na zainteresowane i szczęśliwe. Zazwyczaj jest to reakcja psa na dobre przywództwo.
Na seminarium pies nie ma relacji z nauczycielem i dlatego nie ma historii niewłaściwego zachowania. Jeśli nauczyciel nie wkupi się w niewłaściwe zachowanie, zostaje ono szybko wyeliminowane. Najtrudniejszą częścią jest ponowne włączenie właściciela do równania, ponieważ pies już ustalił, jak się zachowuje wobec tej osoby. Właściciel musi zmienić swoje własne zachowanie, zanim będzie mógł skutecznie zmienić działania psa, ponieważ te dwie osoby mają już wspólną historię.
Pracując z pucołowatym, ponurym psem, nie próbuj naprawiać pucołowatości wokół ptaków. Pomijaj pracę z ptakami, dopóki nie zniknie nadąsane zachowanie. Dodanie ptaków zmienia punkt ciężkości psa z Ciebie na ptaki i pies prawdopodobnie popełni błędy, które trzeba skorygować – a korekty prawdopodobnie spowodują epizod pyskówki, jak również wytworzą negatywne skojarzenia z ptakami. Nie spiesz się i rób jeden krok na raz. Wróć do ptaków, kiedy będziesz miał szczęśliwego, posłusznego psa z dobrym nastawieniem.
Pokrzykiwanie nie rozwija żadnych dobrych cech, ani u psów, ani u ludzi. Nie ma żadnej pozytywnej funkcji. Jesteśmy pewni, że byłeś w pobliżu ludzi, którzy dąsają się, kiedy nie mogą mieć wszystkiego po swojemu, niezależnie od tego, czy jest to przyjaciel, krewny czy współpracownik. Oni nie są zabawne być wokół, prawda? Pomyśl o tym, jak daleko w życiu jęczących, nadąsanych ludzi się dostać. Nie ma ich zbyt wielu na szczycie, głównie dlatego, że spędzają więcej czasu na kłótniach i narzekaniu niż na pracy. Gdzieś po drodze nie udało im się nauczyć adaptacji i zmian.
Rodzice, nauczyciele, trenerzy… są ludzie, którzy kształtują nasze życie. Psy nie są inne, a kształtowanie ich zachowań jest zadaniem właściciela/trenera. To my stajemy się tym nauczycielem/trenerem/instruktorem musztry. Żaden pies nie osiągnie 100 procent swojego potencjału, jeśli będzie spędzał czas na dąsaniu się i dąsaniu.
Originally appeared in The Pointing Dog Journal. Written by Sharon Potter