Jan. 3, 2013 — intro: Proces o morderstwo pierwszego stopnia Jodi Arias, która jest oskarżona o brutalne zabicie swojego byłego chłopaka, Travisa Alexandra, nakreśli zwroty akcji w śledztwie dotyczącym jego śmierci w 2008 roku, jak również różne wersje Arias dotyczące tego, co dokładnie wydarzyło się podczas ich krótkiego związku.
Śledczy twierdzą, że w czerwcu 2008 roku Arias, lat 32, dźgnęła Alexandra 27 razy nożem, poderżnęła mu gardło i strzeliła w głowę w jego domu w Mesa, Ariz. Arias, która została zamknięta od czasu jej aresztowania, nie przyznała się do winy za morderstwo pierwszego stopnia.
FULL COVERAGE: Jodi Arias Murder Trial
Od czasu jej aresztowania później tego lata, Arias zaprzeczyła jakiemukolwiek udziałowi w zbrodni, wplątała innych, a ostatecznie twierdziła, że samoobrona po latach nadużyć. Jej proces, który rozpoczął się 2 stycznia, nakreśli to, co według prokuratorów było fatalnym przyciąganiem, które doprowadziło do krwawej śmierci młodego mężczyzny.
Jeśli zostanie skazana, Arias stanie się czwartą kobietą w celi śmierci w Arizonie.
quicklist: 1title: Spotkanie Cute in Vegastext: We wrześniu 2006 roku, Jodi Arias, 28, i Travis Alexander, 30, spotkali się na konferencji zawodowej w Las Vegas. Arias, która mieszkała w Yreka w Kalifornii, twierdzi, że zakochali się w sobie, razem podróżowali po kraju i aby wzmocnić swoje więzi z pobożnym mormonem, przeszła na jego religię. Ale przyjaciele Alexandra mówią, że po kilkumiesięcznej randce próbował z nią zerwać.
Jak proces rozpoczął się 2 stycznia, prokuratorzy opisujący Alexandra jako „dobrego człowieka”, który został uwiedziony, a następnie prześladowany przez Arias, i zabity przez nią w zazdrosnym szale, kiedy dowiedziała się, że spotykał się z innymi kobietami.media: 18114890
quicklist: 2title: A Brief Dating Relationshiptext: Para umawiała się tylko na kilka miesięcy. W czerwcu 2007 roku Alexander i Arias rozstali się, choć utrzymywali stosunki seksualne.
„Nie ma w niej nic, co mógłbym uznać za materiał na żonę lub małżeństwo”, powiedział Alexander, według jego przyjaciela, Dave’a Halla.
Oskarżycielka Jennifer Wilmot powiedziała, że istniała inna rzeczywistość – że Arias była „małym, brudnym sekretem” Alexandra. Pomimo jego wysiłków, aby przedstawić siebie jako dobrego człowieka i dobrego Mormona, potajemnie popychał ją do seksualnego związku z nim, powiedziała.
W kwietniu 2008 roku Arias miał dość, według jej zespołu obrony, i przeniósł się z powrotem do Kalifornii. Wilmot powiedział, że to nie Arias wciągnęła Alexandra z powrotem, to właściwie Alexander nie mógł pozwolić jej odejść i wciąż naciskał na nią, aby pozostała z nim w kontakcie. media:
quicklist: 3title: Attorneys Square Offtext: Prokurator Juan Martinez powiedział sądowi, że jest jasne, że Arias zamordował Alexandra.
„To nie jest sprawa whodunit,” Martinez powiedział sądowi 2 stycznia. „Whodunit siedzi dziś w sądzie … „Nagrodziła miłość wbijając mu nóż w klatkę piersiową. Poderżnęła mu gardło jako nagrodę za bycie dobrym człowiekiem.”
Willmont utrzymuje, że jej klient był wykorzystywany i kontrolowany przez Alexandra, który według niej był seksualnym dewiantem. Willmott pokazała ławie przysięgłych koszulkę, którą według niej kazał nosić Arias, z napisem „Travis Alexander’s.”
„Ta koszulka jest idealnym przykładem tego, jak Travis ją traktował” – powiedziała. media: 18121968
quicklist: 4title: Evidence Found at the Crime Scenetext: Po odkryciu jego ciała, policja znalazła kamerę w pralce Alexandra. Mówi się, że Arias dosłownie próbowała zmyć dowody.
Znalezione na karcie pamięci aparatu zdjęcia z ich ostatniego spotkania seksualnego, ujęcia Alexandra pod prysznicem na kilka sekund przed śmiercią oraz zdjęcia, które wydawały się być zrobione przypadkowo, gdy aparat został upuszczony. Na jednym ze zdjęć widać zakrwawione ciało Alexandra, a na innym Arias faktycznie ciągnie jego ciało po ziemi.
LISTEN: Travis Alexander’s Friends Call 911
media: 18122610
quicklist: 5title: Jodi Arias oskarżona o morderstwo pierwszego stopnia tekst: 9 lipca 2008 roku – w dniu jej 29 urodzin – wielka ława przysięgłych w Kalifornii oskarżyła Arias o morderstwo pierwszego stopnia w związku ze śmiercią Alexandra. Nie przyznała się do winy podczas postawienia jej w stan oskarżenia 11 września 2008 roku.
W serii wywiadów przeprowadzonych w więzieniu od czasu jej aresztowania, Arias wielokrotnie zmieniała swoją historię. Najpierw zaprzeczyła, że była w domu Alexandra w noc morderstwa, ale dwa tygodnie później powiedziała programowi telewizyjnemu „Inside Edition”, że tam była.
„Byłam świadkiem, jak Travis został zaatakowany przez dwóch innych osobników”, powiedziała, „Kim oni byli? Nie wiem.”
Teraz przyznaje się do zabicia Alexandra, ale mówi, że musiała to zrobić po tym, jak zaatakował ją, gdy upuściła jego nową kamerę. media: 18114992
quicklist: 6title: Alexander’s Friend Testifies on Discovering His Bodytext: 3 stycznia 2012 roku, Marie „Mimi” Hall była pierwszym świadkiem, który zabrał głos w procesie Ariasa. Hall poznała Alexandra w oddziale kościoła mormońskiego. Choć poszli na jedną randkę, nie zaiskrzyło. Pozostali przyjaciółmi.
Alexander zaprosił Hall na jedną ze swoich rekolekcji do Cancun w Meksyku, a ona zgodziła się pojechać jako przyjaciele. Mieli wyjechać 10 czerwca 2008 r., ale kiedy nie odezwał się przez kilka dni, powiedziała sądowi, że się martwi, ponieważ wiedziała, że ma prześladowcę – Jodi Arias.
Hall zeznała, że Alexander powiedział jej, że kilkakrotnie przecinano mu opony, wysyłano e-maile z pogróżkami, chodzono za nim na randki z innymi kobietami, włamywano się na jego konta bankowe, a Arias zakradała się przez jego drzwi dla psów i spała w nocy na jego kanapie. Żaden z tych rzekomych incydentów nie został zgłoszony na policję.
W dniu 9 czerwca 2008 roku Hall powiedziała, że postanowiła skontaktować się z Melissą Lowery i Dallinem Forresem, którzy następnie udali się do domu Alexandra, gdzie zastali jego współlokatora w domu ze swoją dziewczyną.
Współlokator i jeden z przyjaciół weszli do zamkniętego pokoju Alexandra, podczas gdy Mimi i inna kobieta pozostały na zewnątrz. Powiedziała, że po wejściu powiedzieli, że wszędzie jest krew, a potem wyszli, mówiąc, że nie żyje, nie żyje. Wybiegła na zewnątrz i zadzwoniła pod numer 911.media: 18124275