Badam owady, z których żyję, a trzmiele są moimi ulubionymi. To najbardziej charyzmatyczne i przyjazne stworzenia, jakie można spotkać na wolności. Niestety, według nowych badań szanse na zobaczenie trzmiela w Europie i Ameryce Północnej spadły o jedną trzecią od 1970 roku.
W całej Europie mamy 68 gatunków trzmieli, ale rosnące temperatury na świecie i nieprzewidywalna pogoda zmusiły niektóre z nich do opuszczenia południowych regionów. W wyniku tego około połowa z tych gatunków jest zagrożona, a 16 jest już zagrożonych. Wiele z tych gatunków występuje tylko w nielicznych miejscach, jak na przykład Bombus hyperboreus, który żyje tylko w skandynawskiej tundrze. Wraz ze zmianami klimatu pszczoły te nie będą miały dokąd pójść i mogą całkowicie wyginąć.
Ich grube, rozmyte kurtki i głośny dron odróżniają te pszczoły od innych owadów, a one same są dobrze znane na całym świecie. Istnieją nawet trzmiele tropikalne, które można spotkać w amazońskich lasach deszczowych. Ale jak wyglądałby świat bez nich?
Ekspert zapylaczy
Ponad trzy czwarte światowych upraw korzysta z zapylania przez owady, którego wartość szacuje się na 235-577 mld USD rocznie. Spośród 124 podstawowych upraw przeznaczonych do spożycia przez ludzi 70% zależy od zapylania przez owady.
Choć los pszczół miodnych przyciąga najwięcej uwagi, najnowsze badania sugerują, że trzmiele są znacznie skuteczniejszymi zapylaczami.
Są one większe i bardziej owłosione, dzięki czemu mogą przenosić więcej pyłku. Są też mniej owłosione i mogą skuteczniej przenosić pyłek w celu zapłodnienia roślin. Trzmiele zachowują się inaczej w pobliżu kwiatów, poruszając się metodycznie, aby objąć każdy kwiat na danym obszarze, podczas gdy pszczoły miodne poruszają się losowo między kwiatami na danym obszarze.
Trzmiele są również bardziej wytrzymałe niż pszczoły miodne i kontynuują zapylanie przy silnym wietrze lub deszczu. Bez trzmieli nadal moglibyśmy uprawiać żywność, ale moglibyśmy mieć trudności z uzyskaniem jej wystarczającej ilości, a nasza dieta nie byłaby tak zróżnicowana.
Trzmiele są mistrzami „brzęczącego zapylania”. Potrafią one wibrować przy szczególnie wysokiej częstotliwości (aż 400 Hz) w pobliżu kwiatów, aby uwolnić pyłek, który w przeciwnym razie jest trudno dostępny. Trzmiele należą do niewielkiej mniejszości owadów zapylających, które potrafią to robić, a pomidory, ziemniaki i borówki polegają na tej umiejętności, aby się rozmnażać.
Wewnętrzne życie trzmieli
Trzmiele, podobnie jak pszczoły, są stworzeniami społecznymi i żyją w ulach. Rządzi nimi jedna królowa, którą wspierają jej córki (robotnice) i kilku synów (trutnie).
While pszczoły miodne zazwyczaj tworzą ule z około 30.000 osobników, które mogą być prawie tak duże jak osoba, bumbles żyć znacznie bardziej skromnie. Ich ule goszczą około 100 pszczół i są na tyle małe, że mieszczą się w doniczce z rośliną.
Jak temperatury rosną wczesną wiosną, ogromne królowe, które zahibernowane pod ziemią przez zimę budzą się i szukają nektaru i pyłku oraz odpowiedniego miejsca na gniazdo na ten rok. Nie są wybredne – dziuple w drzewach, budki dla ptaków i przestrzeń pod szopami ogrodowymi będą wystarczające.
Pracownicy pilnują gniazda i poszukują pożywienia dla królowej, która późnym latem składa jaja dla samców trutni i nowych królowych. Obie odchodzą, by łączyć się w pary z pszczołami z innych uli, podczas gdy nowe królowe żywią się pyłkiem i nektarem, przechowując energię w postaci tłuszczu w swoich ciałach, dzięki czemu mogą zahibernować się na zimę i wyłonić na wiosnę, by rozpocząć cykl od nowa. Robotnice i trutnie tymczasem wymierają każdej zimy.
Nie wszystkie pszczoły żyją w ulach i robią miód chociaż. Pszczoła kukułka, na przykład, należy do rodziny trzmieli, ale jest czymś w rodzaju czarnej owcy. Kukułki przebierają się za inne gatunki trzmieli, ukrywają swoje jaja w ulach i pozwalają ciężko pracującym gospodarzom wychowywać je i opiekować się nimi. Pasożyty te są tak dobrze zamaskowane, że nawet entomolodzy mają trudności z ich identyfikacją w środowisku naturalnym.
Ponieważ pszczoły miodne są generalistami i żywią się wszystkim, co mogą znaleźć, trzmiele mają tendencję do stosowania wysoce wyspecjalizowanej diety, a kwiaty wykształciły bliskie związki z poszczególnymi gatunkami. Rośliny takie jak koniczyna czerwona mają długie, złożone rurki kwiatowe, do których mogą dotrzeć tylko gatunki o długim języku, takie jak Bombus hortorum. W takich wysoce wyspecjalizowanych systemach utrata rośliny lub zapylacza może doprowadzić do utraty pozostałych, powodując kaskadę wyginięć.
Cicha wiosna?
Zmiany klimatu nie są jedynym zagrożeniem dla trzmieli. Zmiany w sposobie użytkowania ziemi – więcej bogatego w pestycydy rolnictwa, mniej dzikich użytków zielonych – oznaczają mniejszą ilość paszy. Powoduje to masowe spadki liczebności trzmieli, nawet całkiem niedawno. Liczebność trzmiela Culluma (Bombus cullumanus) spadła o 80% na całym świecie od 2010 roku
Ale dzikie trzmiele są odporne i szybciej niż pszczoły miodne reagują na ulepszenia w siedlisku, takie jak pasy dzikich kwiatów. W Wielkiej Brytanii trzmiel krótkowłosy (Bombus subterraneus) został uznany za wymarły w 2000 r., ale współpraca między RSPB i Bumblebee Conservation Trust pomogła w ponownym wprowadzeniu gatunku na tereny w południowej Anglii, w pobliżu Dungeness i Romney Marsh.
Jeśli uda się poprawić i rozszerzyć siedliska gatunków o mniejszym zasięgu, jest nadzieja na zapobieżenie wyginięciu w miarę ocieplania się klimatu. Organizacja charytatywna Buglife zajmująca się owadami pracuje nad siecią „B-Lines” – pasów łąk dziko rosnących, które mogą połączyć fragmenty przydatnych siedlisk i zapewnić, że trzmiele nie zostaną uwięzione w tych kurczących się kieszeniach.
Trzmiele zapewniają nam kolorową dietę z owoców i warzyw dzięki swojemu szczególnemu sposobowi zapylania. Jesteśmy to winni naszym puchatym przyjaciołom, aby pomóc im przetrwać wielkie zmiany, jakie zmiany klimatu spowodują w ich świecie.