Disney+ może nigdy nie dostać pierwszych czterech filmów o Indianie Jonesie. Gwiezdne Wojny były oczywiście głównym celem Lucasfilm od czasu przejęcia ich przez Dom Myszy w 2012 roku, ale studio jest również domem dla innej ikonicznej franczyzy blockbusterów. Debiutujący w 1981 roku w filmie Raiders of the Lost Ark, archeolog Indiana Jones jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów kina akcji, dając Harrisonowi Fordowi kolejną charakterystyczną rolę. Ford ponownie wcielił się w postać w trzech kolejnych filmach, a obecnie przygotowuje się do kolejnej przygody w 2021 roku w Indiana Jones 5.
W tym tygodniu Disney uruchomił swój bardzo oczekiwany serwis streamingowy, Disney+. Oprócz oryginalnych programów, takich jak The Mandalorian, kluczowym punktem sprzedaży Disney+ jest możliwość oglądania dosłownie setek tytułów z ogromnej biblioteki firmy, w tym kilku filmów Marvela i Star Wars. Podczas gdy Lucasfilm jest dobrze reprezentowany na Disney+ dzięki galaktyce daleko, daleko, fani mogli zauważyć, że Dr. Henry Jones, Jr. nie jest nigdzie do zobaczenia. Jest ku temu dobry powód.
Disney+ jest już dostępny w Stanach Zjednoczonych. Jeśli chcesz zapisać się do Disney+, jednocześnie wspierając Screen Rant, możesz to zrobić poprzez nasz link partnerski.
Zapisz się teraz na darmowy tydzień Disney+!
Screen Rant ma programy partnerskie, więc otrzymujemy część przychodów z Twojego zakupu. Nie wpłynie to na cenę, którą zapłacisz i pomoże nam zaoferować najlepsze rekomendacje produktów.
Nawet jeśli Disney zawarł umowę z Paramount na przyszłą dystrybucję Indiany Jonesa i prawa marketingowe, Paramount zachowuje prawa do pierwszych czterech filmów, które zostały wydane w latach 1981-2008. Z tego powodu, Paramount kontroluje gdzie filmy mogą być strumieniowane. Obecnie wszystkie można znaleźć na Netflixie, jako część umowy licencyjnej Paramountu z gigantem streamingu.
Nie wiadomo, jak długo trwa umowa Paramountu z Netflixem, ale są dowody na to, że Disney nie liczy na uzyskanie starych filmów o Indiana Jonesie w najbliższym czasie. Wszystkie brakujące filmy Star Wars i MCU można znaleźć za pomocą funkcji wyszukiwania Disney+, a także wymienić dokładną datę, kiedy użytkownicy mogą spodziewać się ich streamingu. Jeśli ktoś wyszuka „Indiana Jones” na Disney+, nie pojawi się żaden wynik. Oznacza to, że nie ma żadnych planów, aby dodać Raiders of the Lost Ark, Temple of Doom, The Last Crusade i Królestwo Kryształowej Czaszki do Disney+ w najbliższej przyszłości. Sytuacja jest podobna do solowych filmów MCU o Spider-Manie, które są własnością Sony. Ponieważ Paramount posiada prawa do filmów o Indianie Jonesie, to od nich zależy, co się stanie. Możliwe, że filmy Indiana Jones mogą migrować do Disney+ w pewnym momencie, po wygaśnięciu umowy licencyjnej z Netflix.
Na szczęście nie będzie to problem dla Indiana Jones 5. Nawet jeśli Paramount otrzymuje „udział finansowy” za każdym razem, gdy nowy film Indiana Jones jest wydany, Disney zajmuje się dystrybucją i prawami. Oznacza to, że Indiana Jones 5, i wszelkie możliwe inne filmy we franczyzie później, będą wyłącznie streaming na Disney+ (podobnie jak wszystkie nadchodzące filmy Star Wars i MCU). Byłoby miło, gdyby pewnego dnia cała seria była na jednej platformie streamingowej, ale przynajmniej wszystkie filmy Indiany Jonesa są łatwo i łatwo dostępne za pośrednictwem różnych środków.
- Indiana Jones 5 (2022)Data premiery: 29 lipca 2022
- SR Originals
- Indiana Jones
- Disney Plus
About The Author
Chris Agar jest redaktorem wiadomości dla Screen Rant, Pisze również felietony i recenzje filmów dla witryny jako jeden z krytyków Screen Rant zatwierdzonych przez Rotten Tomatoes. Jest absolwentem Wesley College’s Bachelor of Media Arts i Master of Sport Leadership programs. W 2013 roku Chris został zatrudniony do pisania cotygodniowych postów z przewidywaniami box office w połączeniu z grą Screen Rant Underground podcastu Box Office Battle, a jego rola rozszerzyła się w ciągu następnych kilku lat. Oprócz codziennego relacjonowania najnowszych wiadomości i najgorętszych tematów filmowych, Chris uczestniczył w wielu wydarzeniach medialnych dla Screen Rant, w tym w San Diego Comic-Con, dostarczając treści, na których zależy jego czytelnikom. Uważa, że „Gwiezdne wojny” i „Toy Story” zapoczątkowały trwającą całe życie fascynację filmami, która doprowadziła go do kariery. Obecnie ma szeroki wachlarz filmowych gustów, ciesząc się najnowszymi hollywoodzkimi hitami, pretendentami do Oscara i wszystkim pomiędzy. Ulubione gatunki filmowe Chrisa to sci-fi/fantasy, kryminał, akcja i dramat.
Więcej od Chris Agar