Tak jak w przypadku dużych opon, trendy mogą długo trwać, zanim wybuchną. Weźmy pod uwagę przełomowy rower Pugsley, marki Surly. W momencie wprowadzenia na rynek w 2005 r. rower ten nie przypominał niczego innego. Dzięki oponom o szerokości 3,8 cala, jeździł jak jeep, omiatając wszystko na swojej drodze.
Rower został zaprojektowany do jazdy po zaśnieżonych szlakach, ale szybko znalazł się w kręgu zainteresowań ultradystansowych odkrywców i nie-rowerzystów szukających nowego sposobu na ćwiczenia w zimie. „Nie sądzę, aby ktokolwiek w Surly świadomie pomyślał, że to będzie coś wielkiego” – mówi Adam Scholtes, menedżer produktu w firmie z Minnesoty.
Siedem lat później szaleństwo na punkcie rowerów typu fat-bike jest w pełnym rozkwicie i wszyscy, od marek butikowych po globalne behemoty, takie jak Specialized i Trek, chcą mieć swój kawałek akcji – a samo Surly oferuje obecnie trzy różne modele. Pomimo komicznych proporcji rowerów typu fat bike, wystarczy jedna przejażdżka, aby zrozumieć urok tej kategorii. Opony o średnicy 3,8 cala tworzą ogromną powierzchnię styku z podłożem, zapewniając przyczepność na śliskich i luźnych nawierzchniach. Są cięższe niż większość rowerów i wolniej skręcają, ale nie o prędkość tu chodzi. Ogromna objętość opon pozwala na stosowanie tak niskiego ciśnienia powietrza, że ledwo można je zarejestrować na manometrze zwykłej pompki. Wynikające z tego unoszenie się na wodzie pozwala im toczyć się po śniegu, piasku, błocie, mokrych korzeniach, skałach i innym terenie, który w przeciwnym razie byłby nie do przebycia.
Related: Mongoose Brings Fat Bikes to the Masses
Ostatnie postępy w projektowaniu rozszerzyły atrakcyjność rowerów. Nawet Pugsley był skokiem naprzód w stosunku do swojego przodka fat-bike’a, Hanebrink Extreme Terrain z 1991 roku. Model ten, przypominający wydmowe buggy, używał opon o średnicy 20 cali i szerokości 8 cali do jazdy po śniegu, piasku i śliskich skałach, ale małe koła ograniczały jego atrakcyjność. Obecne propozycje bardziej przypominają tradycyjne rowery i zostały ulepszone pod innymi subtelnymi, ale ważnymi względami. Jednoprzekładniowe mechanizmy napędowe (zwłaszcza nowe systemy 1×11) oferują szeroki zakres przełożeń bez konieczności stosowania przedniej przerzutki, która może zapychać się śniegiem i lodem. Zmiany w geometrii ramy sprawiły, że rowery stały się bardziej zwrotne i łatwiejsze w prowadzeniu. A najnowsze modele wreszcie zaczynają zrzucać trochę wagi. Borealis produkuje teraz fat bike z obręczami z włókna węglowego, który waży aż 22 funty.
Tylko nie ekscytuj się zbytnio używaniem fat bike’a do codziennego transportu. Odkrywca Mike Curiak przejechał na nich tysiące mil i planuje użyć jednego z nich podczas 700-milowej wyprawy do Przejścia Północno-Zachodniego tego lata. „Tłuste rowery zabierają mnie w miejsca, w których ludzie jeszcze nie byli, gdzie normalne rowery nie mogłyby wjechać” – mówi. Ale nigdy nie rozważałby takiego roweru do jazdy po zwykłych szlakach. „Hardtail za 800 dolarów z amortyzowanym widelcem będzie jeździł milion razy lepiej” – mówi.
Wciąż jest wiele powodów do radości. Fatties przedłużyły sezon jazdy do zimy w północnej części Stanów Zjednoczonych, a w miastach z przygotowanymi trasami śnieżnymi rowery te stają się tak popularne jak narty biegowe. W Minneapolis, gdzie Surly ma swoją siedzibę, entuzjaści stworzyli serię wyścigów. A sklepy na całym świecie odkrywają, że wyjątkowa jazda na rowerach przyciąga początkujących rowerzystów, a co za tym idzie, nowych adeptów tego sportu.
„Ponieważ opony mają mniejszą tendencję do ślizgania się na zakrętach, tracenia przyczepności na kamieniach lub wpadania w koleiny nawet na normalnych szlakach, rowery typu fat bike są po prostu trudniejsze do schrzanienia”, mówi Ben Witt, który był właścicielem Milltown Cycles w Faribault, Minnesota, zanim podjął pracę w Salsie. Ludzie przechodzili obok jego sklepu, zauważali fat bike i wchodzili do środka, by zapytać, co to jest. „Mówiłem im, że jazda na nim sprawia, że czujesz się, jakbyś znów miał osiem lat” – mówi. I to właśnie może być największą zaletą fat bike’a.
Nawet Curiak przyznaje, że szerokie koła są nieco uzależniające, bez względu na to, jak dobrym jeźdźcem jesteś. „Jest w tym coś zabawnego na poziomie pnia mózgu” – mówi.
Recenzje Fat Bike
Salsa Beargrease Carbon
Specialized Fatboy
Fatback Aluminum Deluxe
Surly Moonlander
Salsa Beargrease Carbon (Courtesy)
Salsa Beargrease Carbon
Teraz dostępny ze zgrabną karbonową ramą, Beargrease jest szybszy niż wygląda – i Salsa zaprojektowała go z myślą o zawodach śnieżnych, takich jak Iditabike na Alasce. W przeciwieństwie do wielu rowerów typu fat bike, ten ustawia rowerzystę w agresywnej pozycji. Mogłoby to spowodować zbyt duże obciążenie przedniego koła, co przeszkadzałoby na piasku lub śniegu, więc firma dostosowała kąty ramy i długość rur. Nawet w trudnym terenie czułem się wyśrodkowany między kołami i byłem w stanie unosić się nad przeszkodami. Karbonowy widelec Makwa ma proporcje podobne do modeli z amortyzacją. Kilka małych marek oferuje amortyzowane widelce do rowerów typu fat bike, ale żaden z głównych dostawców nie podjął jeszcze zobowiązania. Jeśli tak się stanie, Beargrease będzie gotowy.-Ron Koch
CENA: $3,500
WAGA: 29.3 lb. (L)
INFO: salsacycles.com
Specialized Fatboy (Courtesy)
Specialized Fatboy
Tłuste rowery są stworzone do ślizgania się po śniegu i lodzie, ale ja odkryłem, że Fat Boy jest równie sprawny na piasku i jednośladzie, po tym jak dostosowałem swój styl jazdy. Przestałem wybierać linię i pozwoliłem, aby opony o szerokości 4,6 cala unosiły mnie nad skałami i korzeniami. Co więcej, mogłem eksplorować nowy teren, taki jak brzeg strumienia lub piaszczyste rozlewisko. Spodziewałem się, że duże opony sprawią, że będę czuł się ociężale, ale lekki widelec z włókna węglowego sprawił, że łatwo było przenieść przednie koło nad przeszkodami. Rower był zwinny, nawet gdy jechałem nim po krętych ścieżkach w domu w Pensylwanii. Duże koła spowolniły sterowanie, ale dodały stabilności i pozwoliły mi dryfować na zakrętach – przyjemne uczucie bez względu na rodzaj terenu, po którym jechałem.-Mike Yozell
CENA: $2,600
WAGA: 29.8 lb. (17.5″)
INFO: specialized.com
Fatback Aluminum Deluxe (Courtesy)
Fatback Aluminum Deluxe
Fatback nazywa swoje rowery modelami „all-terrain”, co jest śmiałym twierdzeniem, jeśli weźmie się pod uwagę, że firma ma siedzibę w Anchorage na Alasce, a jej podwórko obejmuje Cook Inlet i góry Chugach. A jeśli to nie jest wystarczająco surowe, to miasto otrzymuje aż 140 cali śniegu rocznie. Aby stworzyć rowery, które poradzą sobie w tak dzikim i zróżnicowanym terenie, firma wyposażyła je w tylne osie o szerokości 190 mm i szybsze prowadzenie. Amerykańska rama jest również wyposażona w mocowania bagażnika i może pomieścić standardowe koła 29er, jeśli zdecydujesz się jeździć po utwardzonych szlakach.
Nasz Aluminum Deluxe został wyposażony w karbonowy widelec i obręcze o szerokości 90 mm. Części te są idealne do jazdy zimą – manetki twist są przyjazne dla kciuków, a mechaniczne hamulce tarczowe bez płynu są łatwiejsze w serwisowaniu niż hydrauliczne, gdyby zatarły się na zamarzniętej tundrze. Rower dobrze prowadził się na miękkich nawierzchniach, ale czuł się jak w domu na twardszym terenie. W rzeczywistości nie ma wielu miejsc, w które ten wszechstronny fat bike nie może wjechać.-Matt Phillips
CENA: $2,500
WAGA: 30.2 lb. (18″)
INFO: fatbackbikes.com
Surly Moonlander (Courtesy)
Surly Moonlander
Nawet wśród rowerów typu fat bike, opony Moonlandera o szerokości 4.Opony o szerokości 4,8 cala i obręcze o szerokości 100 mm wydają się przyjemnie puszyste. Te wyjątkowo szerokie koła pozwalają na jazdę z absurdalnie niskim ciśnieniem powietrza – jak 3 psi – dzięki czemu możesz zabrać Moonlandera w miejsca, do których niewiele innych rowerów jest w stanie dotrzeć.
Jazda na nim wymaga dostosowania stylu jazdy. Korby są szeroko rozstawione, aby prześwitywały przez tylną oponę, więc po wejściu na siodełko możesz poczuć się trochę tak, jakbyś dosiadł konia. Masywne koła roweru sprawiają, że trudniej jest nim kierować, zwłaszcza przy małych prędkościach. Zwiększ tempo, a Moonlander zareaguje z pewną zwinnością; jeśli jednak zbyt mocno go popchniesz, ten fat bike poczuje się jak uciekający autobus. Ale dla tych, którzy chcą pokonywać ciężki śnieg, głęboki piasek lub odkrywać te otwarte przestrzenie na mapie, gdzie nie ma szlaków, Moonlander jest świetnym wyborem.-Matt Phillips
CENA: $2,550 kompletny; $700 rama i widelec
WAGA: 34.2 lb. (M)
INFO: surlybikes.com
.