W dniu 31 lipca 1917 roku armia brytyjska rozpoczęła atak na niemieckie pozycje w pobliżu Ypres. Atak ten, choć oficjalnie nazwany Trzecią Bitwą o Ypres, stał się znany jako Bitwa o Passchendaele, od nazwy jednej z wiosek, w których toczyła się bitwa. Bitwa ta stała się punktem odniesienia dla wielu współczesnych poglądów na temat I wojny światowej.
1917 był rokiem próby dla aliantów Ententy. Po bitwach i ogromnych stratach poniesionych pod Sommą i Verdun w 1916 roku, Wielka Brytania, Francja, Włochy i Rosja nadal szukały sposobów na złamanie niemieckiej armii i zakończenie wojny w kolejnym roku.
Jednakże rewolucja w Rosji rzuciła ten naród na kolana i ostatecznie doprowadziła do zakończenia konfliktu. Nieudany atak Francuzów pod Chemin des Dames w kwietniu i maju spowodował wybuch buntu w ich armii i uniemożliwił Francuzom przeprowadzenie jakichkolwiek ataków do końca roku. Podczas gdy Włosi zmusili armie austriacko-węgierskie do cofnięcia się na ich własny front, siły niemieckie wkrótce przybyły na pomoc swoim oblężonym sojusznikom i szybko uniemożliwiły jakiekolwiek dalsze postępy.
Podczas gdy Stany Zjednoczone Ameryki niedawno przyłączyły się do wojny, ich pierwszy kontyngent żołnierzy zaczął przybywać dopiero pod koniec czerwca 1917 roku, a ich armia nie będzie gotowa do działań bojowych aż do następnego roku.
W drugiej połowie 1917 roku Wielka Brytania była jedyną potęgą sprzymierzoną zdolną do przeprowadzenia ataków przeciwko Niemcom. Mając wolną rękę w wyborze celu, feldmarszałek Haig po raz kolejny skierował swoją uwagę na okolice Flandrii w Belgii, gdzie udany atak mógł przechwycić niemieckie zagrody U-Bootów i potencjalnie odwrócić flankę wrogiej armii.
Bitwy pod Ypres
Skośny widok z lotu ptaka na Ypres ukazujący ruiny miasta. – Image Courtesy of the Imperial War Museum (IWM Q 29795)
W okolicach Ypres walki rozpoczęły się po raz pierwszy pod koniec 1914 roku. Po „Wyścigu do morza” i utworzeniu okopów wzdłuż frontu zachodniego, starożytne, otoczone murami miasto Ypres zajęło kluczową pozycję na linii frontu. Podczas gdy miasto znajdowało się po stronie aliantów, jego obrona spowodowała wybrzuszenie linii frontu, które wychodziło na terytorium znajdujące się w rękach niemieckich.
Salient ten oznaczał, że siły brytyjskie i francuskie mogły atakować z Ypres i, jeśli zdołałyby przełamać niemieckie linie, mogłyby przejść na otwarty teren za niemiecką obroną i potencjalnie otoczyć niemiecką armię. Jednak ta sama sytuacja pozwoliła Niemcom na bombardowanie miasta z trzech stron w celu zniszczenia sił broniących się.
Pierwsza bitwa o Ypres w październiku i listopadzie 1914 roku, zobaczyła brytyjskie, francuskie i belgijskie armie walczące z Niemcami w celu utrzymania kontroli nad miastem. Podczas gdy żadna ze stron nie była w stanie zmusić drugiej do opuszczenia swoich pozycji, alianci nadal utrzymywali miasto i utrzymywali swoje pozycje na linii frontu w bezpieczniejszej odległości przed samym miastem.
22 kwietnia 1915 roku armia niemiecka po raz pierwszy użyła trującego gazu w pobliżu Ypres, próbując wyprzeć obrońców z tego obszaru i zająć pozycje. Druga bitwa o Ypres trwała miesiąc, a armia niemiecka zdołała przesunąć linię frontu w kierunku miasta, ale nie była w stanie go zdobyć.
Podczas gdy inne bitwy w 1916 roku, takie jak nad Sommą, odsunęły uwagę od rejonu Ypres, Douglas Haig nadal chciał dokonać przełomu w tym rejonie. Sukces wzdłuż belgijskiego wybrzeża pomógłby uchronić Wielką Brytanię przed zagrożeniem ze strony niemieckich U-Bootów i zapewniłby rozpoznawalny moment zwycięstwa dla tych, którzy wrócili do domu. Być może jednak, co równie ważne, pomógłby również zagwarantować jasną drogę ucieczki z Europy, gdyby wojna potoczyła się źle.
Po niepowodzeniu francuskiej ofensywy w kwietniu i maju 1917 roku, trudnościach, z jakimi borykały się Rosja i Włochy, oraz powolnym ruchu Stanów Zjednoczonych, odpowiedzialność za operacje ofensywne spadła na Brytyjczyków. Haig miał upragnioną okazję, by wymusić działania we Flandrii. Jego wybór celu nie spotkał się jednak z powszechną aprobatą. Mimo sprzeciwu armii francuskiej i obaw rządu brytyjskiego, Haig wywarł presję i zdobył zgodę na przeprowadzenie ataku.
Plan Haiga
Portret feldmarszałka Haiga autorstwa Sir Williama Orpena, maj 1917
Podczas walk w 1914 i 1915 roku linie frontu wokół Ypres zacieśniły się, jednak podstawowa sytuacja pozostała bez zmian. Miasto nadal było otoczone z trzech stron przez armię niemiecką.
Krajobraz wokół Ypres był bardzo korzystny dla Niemców. Wzgórza i grzbiety na wschodzie pozwalały armii niemieckiej na bombardowanie pozycji alianckich i obserwowanie ruchów sił broniących się. Haig zamierzał zepchnąć Niemców z niektórych z tych wzgórz i zabezpieczyć je dla operacji alianckich.
Wieś Passchendaele leżała na jednym z tych wzgórz, nieco na północny wschód od Ypres. Pięć mil za nią znajdował się kluczowy węzeł kolejowy, który armia niemiecka wykorzystywała do zaopatrzenia.
Początkowym celem Haiga było zdobycie strategicznych wzgórz i grzbietów wokół Ypres, a następnie rozpoczęcie procesu forsowania niemieckiej obrony, zdobywając po drodze węzły kolejowe i zaopatrzeniowe. Dalsza seria szturmów, w tym planowany atak amfibijny, wzdłuż wybrzeża pomogłyby skompromitować niemiecką linię w Belgii.
Jednakże krajobraz, który uczynił Ypres tak ważnym, również poważnie ograniczył możliwości długotrwałych walk. Ziemia we Flandrii składa się z mieszaniny piasku, mułu i gliny. Obszar ten był poprzecinany rowami melioracyjnymi i był podatny na zalanie z powodu wysokiego poziomu wód gruntowych. Wiele z rowów, które miały odprowadzać wodę z pola bitwy, zostało już zniszczonych podczas walk.
Chociaż badania sugerowały, że pogoda w Ypres poprawiała się z roku na rok, od sierpnia 1917 roku Flandria doświadczyła jednego z najgorszych lat pod względem opadów deszczu w historii.
Trzecia bitwa pod Ypres
Początkowym celem Brytyjczyków były płaskowyż Gheluvelt i grzbiet Pilckem. Gdyby te dwie pozycje mogły zostać zdobyte na wczesnym etapie, stanowiłyby potężną platformę dla brytyjskiej artylerii, która następnie osłaniałaby natarcie.
Brytyjczycy rozpoczęli ataki na te cele o 3:50 rano 31 lipca 1917 roku. Początkowo wybrano tę godzinę, ponieważ odpowiadała ona świtowi, ale nisko wiszące chmury przesłoniły słońce i sprawiły, że brytyjscy żołnierze posuwali się naprzód w ciemnościach.
W początkowej części dnia Brytyjczycy odnieśli pierwsze sukcesy, ale w miarę upływu dnia ataki zaczęły się przeciągać, ponieważ niemieccy obrońcy pospieszyli w rejon i rozpoczęli kontratak na pozycje, które Brytyjczycy dopiero co zdobyli i nie zdążyli jeszcze ufortyfikować.
Brytyjczykom udało się odnieść pewne znaczące korzyści na Pilckem Ridge, ale walki były cięższe w okolicach Gheluvelt. Sytuacja stała się jeszcze trudniejsza, gdy zaczął padać deszcz.
Brytyjczycy kontynuowali dalsze operacje ofensywne przez cały sierpień i rozpoczęli proces powolnego wycofywania się niemieckiej armii.
Aby pomóc w posuwaniu się naprzód, w okolicy przeprowadzono ataki wspierające, których celem było odciągnięcie niemieckich żołnierzy od głównego frontu, a także zajęcie innych strategicznie użytecznych pozycji. W jednym z takich ataków siły kanadyjskie zdobyły niemiecką pozycję na wzgórzu 70. Pozycja ta pozwoliłaby siłom brytyjskim na zapewnienie dalszego wsparcia artyleryjskiego dla ich własnych ataków. Zdobywając ją, Kanadyjczycy ponieśli około 9 000 ofiar, ale zadali Niemcom ponad 25 000.
Bitwa o Pilckem Ridge. Noszowi walczą w błocie po kolana, by przenieść rannego w bezpieczne miejsce w pobliżu Boesinghe, 1 sierpnia 1917 – zdjęcie dzięki uprzejmości Imperial War Museum (IWM Q 5935)
Pogarszające się warunki pogodowe nadal utrudniały walkę. W ciągu sierpnia spadło w tym rejonie 5 cali deszczu. Bombardowania artyleryjskie niszczyły ziemię i dodatkowo niszczyły rowy melioracyjne. Próby kopania nowych okopów kończyły się jedynie otwieraniem kolejnych błotnistych kałuż.
Haig słusznie nie spodziewał się, że pogoda będzie tak zła przez cały sierpień. Jednak, mimo że pogoda wciąż się pogarszała, kontynuował swój plan ataku.
Przez cały sierpień i wrzesień armia brytyjska kontynuowała ataki na niemieckie pozycje i forsowała linię z dala od Ypres i z powrotem w kierunku Passchendaele.
Muddy Advance
Mając cel Passchendaele w zasięgu wzroku pod koniec września, Haig kontynuował ofensywę w październiku.
Jednakże zła pogoda, która rozpoczęła się w sierpniu, nie zelżała w kolejnych miesiącach. Przejście od późnego lata do jesieni, a w końcu do zimy nie przyniosło wytchnienia żołnierzom w tym rejonie.
Tradycyjne linie frontu przestały istnieć w niektórych rejonach. Kopanie nowych okopów w zalanej wodą ziemi było bezużyteczne. Mężczyźni próbowali więc budować obronę w kraterach po pociskach lub pozostałościach poprzednich fortyfikacji. Podczas gdy błoto uniemożliwiało bardziej wyrafinowaną obronę, stało się również prawdziwym zagrożeniem dla życia żołnierzy.
Opowiadając po wojnie, artylerzysta Jack Dillon opisał potencjalne niebezpieczeństwa związane z terenem:
Błoto w Passchendaele było bardzo lepkie, bardzo uporczywe, przyklejało się do ciebie. Błoto tam nie było płynne, to nie była kaszka, to był ciekawy rodzaj zasysającego błota. Kiedy zszedłeś z tego toru ze swoim ładunkiem, to „ciągnęło” do ciebie, nie jak ruchome piaski, ale prawdziwy potwór, który cię ssał.
Drewniane deski zostały ułożone w wielu miejscach, szczególnie za liniami, aby umożliwić mężczyznom bezpieczne chodzenie. Jednak niewłaściwy krok lub konieczność schowania się za osłoną mogły dość łatwo sprowadzić człowieka z drewnianych desek na błoto. Gdy raz się w nim utknęło, często nie można było się z niego wydostać. Błoto szczelnie otaczało buty, nogi i ciała, a wyciągnięcie jednego żołnierza z błota mogło wymagać wielu ludzi.
Ci, których nie dało się wyciągnąć, często pozostawali w tyle, by powoli zapadać się w błoto i utonąć. Żołnierz Królewskiego Regimentu Warwickshire wspominał:
Grupa mężczyzn przechodzących na linię frontu znalazła mężczyznę, który ugrzązł powyżej kolan. Wspólne wysiłki czterech z nich z karabinami pod pachami nie zrobiły na nim najmniejszego wrażenia, a kopanie, nawet gdyby były dostępne łopaty, było niemożliwe, bo nie było żadnego podłoża. Obowiązek zmusił ich do ruszenia w górę linii, a kiedy dwa dni później przeszli tamtędy, nieszczęśnik wciąż tam był, ale widać było tylko jego głowę, a on sam był wściekły.
W takich warunkach setki ludzi zostało straconych w głębi Flandrii. Próby przetransportowania sprzętu wsparcia ciężarówkami lub końmi okazały się niemożliwe. Nadzieje na przełamanie impasu przy pomocy czołgów również okazały się płonne, gdyż one również ugrzęzły w błocie.
Passchendaele
Canadian Machine Gun Company zajmująca pozycje obronne podczas drugiej bitwy pod Passchendaele
Brytyjczycy podjęli próbę zdobycia terenu wokół samego Passchendaele 12 października 1917 roku, ale do tego momentu żołnierze byli wyczerpani, a morale bardzo spadło w złych warunkach i wyczerpujących walkach. W rezultacie atak nie powiódł się i przyniósł 13 000 ofiar, z czego prawie 3 000 stanowili mężczyźni z Nowej Zelandii.
Haig wstrzymał ofensywę na wioskę, aby pozwolić swoim ludziom odzyskać siły i odpocząć, jednocześnie sprowadzając znaczną liczbę żołnierzy kanadyjskich w ramach przygotowań do kolejnego ataku na wioskę.
Po ataku wspierającym 20 października, armia brytyjska ponownie ruszyła przeciwko Passchendaele, z siłami kanadyjskimi na czele. Znaczna część pola bitwy stała się dosłownym bagnem, które trzeba było obejść, aby siły atakujące mogły dotrzeć do niemieckich linii.
Po wielu etapach ofensywy, Passchendaele zostało ostatecznie zdobyte 6 listopada przez kanadyjskich żołnierzy. Jednakże, podczas gdy wioska była teraz bezpieczna, grzbiet, na którym spoczywała, pozostał podzielony między Brytyjczyków i Niemców. Pomimo ostatniej próby zmuszenia Niemców do opuszczenia grzbietu, ofensywa ostatecznie zatrzymała się 10 listopada 1917 roku.
Pozakończenie
Widok z lotu ptaka wioski Passchendaele przed i po bitwie
Nadzieje Haiga, że niemieckie linie mogą zostać ostatecznie przerwane w okolicach Ypres, okazały się złudne. Co więcej, jego plany dotyczące ataków uzupełniających i szturmu amfibijnego wzdłuż belgijskiego wybrzeża również się nie sprawdziły.
Linie frontu zostały znacznie odsunięte od Ypres i Brytyjczycy zajmowali teraz kilka kluczowych pozycji w tym regionie, ale nie doszło do przełomu.
Prawdopodobnie najważniejszą trwałą konsekwencją bitwy były ofiary, jakie spowodowała. Dokładne informacje o ofiarach po obu stronach bitwy pozostają sporne, ale sugeruje się, że Brytyjczycy ponieśli 244 897 ofiar (w tym rannych i zmarłych) w tej operacji. Armia niemiecka również otrzymała co najmniej 217 194 ofiary.
Te straty były poważne dla obu stron, ale potencjalnie bardziej dla armii niemieckiej. W poprzednim roku otrzymały one oszałamiające ciosy pod Verdun i nad Sommą i nie mogły łatwo zastąpić traconych ludzi. Świadomość, że w pewnym momencie do Europy zaczną napływać amerykańskie posiłki, oznaczała, że niemiecka armia będzie musiała przygotować się na atak ostatniej szansy wiosną 1918 roku. Ta niemiecka ofensywa doprowadziła do utraty znacznej części brytyjskich zdobyczy wokół Passchendaele.
Jednakże żadna ze stron nie była w stanie łatwo otrząsnąć się z doświadczenia walk pod Passchendaele, ani też mężczyźni, którzy zniknęli w błocie, nie zostali łatwo zapomniani.
Po wojnie wszyscy mężczyźni z Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Narodów, z wyjątkiem Nowej Zelandii, którzy zginęli w walkach wokół Ypres, ale nie mieli znanego grobu, zostali upamiętnieni na pomniku Menin Gate Memorial to the Missing przy wjeździe do Ypres. Rząd Nowej Zelandii postanowił upamiętnić swoich żołnierzy pomnikami znajdującymi się bliżej miejsc, w których walczyli i zginęli, choć ich żołnierze są upamiętnieni na jednej tablicy w obrębie samego pomnika Menin Gate.
Tuż za Passchendaele znajduje się obecnie cmentarz Tyne Cot. Jest to największy na świecie cmentarz Komisji Grobów Wojennych Wspólnoty Narodów, na którym znajdują się groby 11 965 mężczyzn. 8 369 z nich jest bezimiennych.
Bitwa pod Passchendaele stała się definicją wielu znaczących obrazów, które pozostały z I wojny światowej; śmierć, zniszczenie i błoto.
Ciała tych, którzy polegli w bitwie, do dziś można znaleźć na polach Flandrii.